Kings stawiają na Johnsona, kosztem Fredette

Orlando Johnson, zawodnik , który trafił do Sacramento Kings w drafcie 2012 roku wraca do początków swojej zawodowej kariery i miejsca, w którym rozpoczęła się jego przygoda z NBA. 24-letni rzucający obrońca, wybrany z 36. numerem draftu, został niedawno zwolniony przez poprzedniego pracodawcę – Indianę Pacers – i ponownie znalazł się wśród Kings.

Johnson wystąpił wśród Pacers w 38 spotkaniach bieżących rozgrywek oraz osiągał średnie 2.4 pkt i 1.3 zb spędzając przeciętnie 9 minut w grze. Absolwent UC Santa Barbara trzykrotnie w przeszłości trafiał do najlepszej piątki Big West Conference, a w 2010 roku nawet został uznany najlepszym graczem tej konferencji. Teraz po części zajmie miejsce oddanego do Nets Marcusa Thorntona oraz dostanie swoją szansę w miejsce kontuzjowanego Jasona Terry.

Podpisanie umowy z O.J.’em jest równoznaczne z rozstaniem kolejnym graczem. Tym razem wybór włodarzy Królów padł na Jimmera Fredette. Fredette był obiektem spekulacji transferowych podczas trade-deadline, ale Sacramento nie dostało za niego żadnej wartościowej oferty. Nie widząc również przyszłości w składzie Mike’a Malone’a sternicy klubu postanowili wykupić kontrakt gracza, który gra w Kalifornii od ponad 2 sezonów.  Jimmer w tym sezonie notował średnie 5.9 pkt i 1.5 as podczas 13 minut średnio spędzanych na parkiecie.

Z innej beczki, usługami Fredette zainteresowani są Memphis Grizzlies oraz Denver Nuggets. Wcześniej również spekulowano o zainteresowaniu ze strony N.Y. Knicks.

Komentarze do wpisu: “Kings stawiają na Johnsona, kosztem Fredette

  1. oglądałem jak Jimmer rozwalił Knicksów, mam nadzieję, że trafi do Nowego Jorku, może ciężko go będzie tam wpasować, ale ma gość potencjał, niech gra zamiast Udriha i Feltona, Knicksi i tak nie wejdą do PO jeśli nie zwolnią Woodsona, a jeśli zwolnią pewnie już będzie za późno, jeśli jeszcze nie jest, niech ogrywają młodych, bo w drafcie nie mogą liczyć na wiele, a Melo szczerze mówiąc byłby dziwny, gdyby został w NYK dostając też maxa od Bulls.
    Co do Jimmera to sądziłem, że zastąpi Thorntona i w końcu dostanie trochę minut, jednak Malone stawia przede wszystkim na McLemore’a i żadnego z tej pary nie widział w składzie.

  2. Problemem Jimmera jest przede wszystkim to, że nie ma warunków fizycznych żeby bronić kogokolwiek. Jest zbyt mały na bronienie SG i zbyt wolny na bronienie PG. Co z tego, że potrafi rzucać skoro po drugiej stronie parkietu robią z nim co chcą. Póki nie poprawi defensywy będzie niespełnionym talentem.

    1. Dodałbym jeszcze, że za wolny na wjazdy a’la Rose czy choćby I.Thomas, właściwie to tylko może rzucać z czystych pozycji, bo po koźle chyba też jest z tym średnio.

    2. To najlepiej go ustawić w rogu, coby czekał na piłkę jak Battier, czy Steve Novak?? Przecież koleś większość rzutów oddaje po koźle, a ma prawie 50 % skuteczności, robi też wjazdy, dużo rzuca z mid rangu, za to mało catch and shot, prawie w ogóle nie czai się w rogach, a ledwie co 3 jego rzut jest asystowany, bo raczej grał na pg niż sg od odejścia Vasqueza. Co do defa to faktycznie jest dziurą, potrzebuje większego i silniejszego pg obok, z którym mógłby zamiennie kryć pozycje 1-2, nie jest zbyt szybki, ale wolny też raczej nie jest, może niewysoki ale nie słaby fizycznie. Generalnie warunki ma bardzo przeciętne, za to ten rzut po zasłonie i dryblingu ma super.

Comments are closed.