Trade deadline 2014: co zgotują nam managerowie klubów? (3/3)

Ten kto myślał, że podczas tegorocznego trade deadline skończy się na plotkach, mały przedsmak transferowego szaleństwa poznał na kilka godzin przed zamknięciem okienka. Wymiana graczy rozpoczęła się od Brooklynu i po Sacramento i tak – za naszymi zapowiedziami – faktem okazała się zamiana miejsc Marcusa Thorntona z Jasonem Terrym oraz Reggiem Evansem. Kings otrzymali strzelca dystansowego i back up pod koszem, natomiast Nets młodszego swingmana, bardziej pasującego do rotacji Jasona Kidda. Jak mówią ostatnie plotki to nie koniec ruchów w obu ekipach – i tak Kings będą jeszcze wyglądać ofert za Isaiaha Thomasa oraz Jimmera Fredette. Nets z kolei spojrzą w stronę upgrade’u pod obręczami i m.in. osoby Jordana Hilla (choć o niego walczą już też Suns oraz Cavs). Co ciekawe Królowie myślą też o pozyskaniu Jarretta Jacka z Cleveland i są w stanie włączyć w negocjacje trzecią drużynę, oferując m.in. Jasona Thompsona.

Dalej za transferowym ciosem podążyli Lakers oraz Warriors. Pierwsi nadal szukają możliwości wymian Paua Gasola (zainteresowani mogą być Suns, Bobcats) oraz Jordana Hilla (j.w.). Być może otoczenie zmieni też – niezadowolony ze swojej roli w rotacji Mike’a D’Antoni – Chris Kaman. O byłego All Stara pytają głównie Hawks oraz Cavs (wspominałem też o Heat) i kto wie czy Jeziorowcy nie zdecydują się na kolejne oszczędności , zwłaszcza, że wschodni rywale wyraźnie potrzebują wysokiego gracza zdolnego zastąpić Ala Horforda oraz wspierającego Paula Millsapa.

Jeziorowcy szukający oszczędności na transferowe lato 2014 i potencjalne większe nazwiska, to też zdecydowali się oddać Steve’a Blake’a – jednocześnie stawiając na Kendalla Marshalla (ma 2-letnią umowę) – do Golden State Warriors. W zamian Lakers przejęli spadający po sezonie kontrakt MarShona Brooksa czy osobną umowę Kenta Bazemore’a, oszczędzając 4 mln USD.

Intensywne rozmowy prowadzą również dla inne kluby (z nad rzeki Hudson czy Kalifornii) czyli N.Y. Knicks i L.A. Clippers. Najpierw donoszono o wymianie z udziałem duetu Iman Shumpert – Darren Collison, następnie rozszerzono potencjalne transfery o nazwiska Ray’a Feltona oraz Reggie Bullocka. Knicks ciągle szukają wartościowego PG i być może by pozyskać Collisona będą też zmuszeni przejąć kontrakt Matta Barnesa…Finalizacja rozmów lub ostateczne odejście od pomysłu nadejdzie dziś ok. 21:00.

Mówcie co chcecie ale prawdziwym królem „okresu plotkarskiego” staje się Rajon Rondo. Był już na celowniku Knicks, Raptors i Kings, a teraz otwarcie mówi się o mniejszym lub większym zainteresowaniu Rockets. GM z Houston, Daryl Morey, nieoficjalnie może zaoferować Danny Ainge’owi osoby Chandlera Parsonsa, Blake’a Beverly, Omera Asika oraz Donatasa Motiejunasa. Ponadto w grę może też wchodzić pierwszorundowy wybór w drafcie (niezastrzeżony).
Bardziej poważne spekulacje tyczą się Luola Denga, bowiem Anglikiem zainteresowane są czołowe kluby NBA jak Indiana Pacers, Houston Rockets, Phoenix Suns i Dallas Mavericks (gdzieś pojawiają się plotki o zainteresowaniu Detroit Pistons). O ile Pacers i Larry Bird są w stanie zaoferować Cavaliers umowę Danny Grangera , o tyle Mark Cuban mógłby pozbyć się kontraktu Shawna Mariona. Jeśli jakiś cud sprawiłby , że Lou trafilby do Pacers to sprawę finału NBA możnaby było obserwować jako realną do wykonania (zwłaszcza, że do roboty zabrał się Andrew Bynum i zbiera pochwały za treningi od Francka Vogela).

Wzrasta zaintersowanie niechcianym w Milwaukee Garym Nealem i po obrońcę Kozłów zgłosiło się już pięc drużyn, wśród których obok wcześniej wspomnianych Bobcats i Thunder pojawili się Wolves (złamany kciuk Kevina Martina wymusza korekty w składzie) , Kings (być może Jason Terry zamknął te zainteresowanie) oraz Suns. Nawiązując do Wilków z Minnesoty – otóż klub Flipa Saundersa – może zaoferować w zamian kontrakt niewykorzytsywanego Shabazza Muhammada.

Fiaskiem natomiast skończyły się rozmowy w sprawie przekazania do Wolves duetu Allen-Prince i od pomysłu pozyskania JJ Barei oraz Chase’a Budingera odeszli działacze Grizzlies. Minnesota teraz patrzy w stronę Orlando gdzie do wyjęcia wydaje się być kontrakt Jameera Nelsona. Nelson trafił też na radar Washington Wizards.
C.D.N.

Komentarze do wpisu: “Trade deadline 2014: co zgotują nam managerowie klubów? (3/3)

  1. Oddanie Parsonsa komukolwiek za kogokolwiek będzie decyzją na miare Kahna. Probować Rondo za pakiet Lin Motlejunas + pick, a nie kombinować z Parsonsem i Beverleyem.

  2. Nie wydaje mi się, aby Cavs wymienili Denga za Grangera. I jednemu i drugiemu schodzi kontrakt po sezonie, więc to nie ma sensu dla Cavs (no chyba że Indiana okrasi to jakimiś pickami). Poza tym Cleveland są na fali (właściwie na falce) i z tego co słychać, to juz nawet Waitersa na siłe nie wypychają. A Indiana niepotrzebnie kombinuje i to nie wróży sukcesu. Morale Denga po drugiej wymianie w ciągu 2 m-cy będą do.. piachu, tym bardziej że Indiana i tak mu nie da pieniążków po sezonie, więc kolejny brak motywacji. Jeszcze nie dawno był All Starem Bulls, a teraz byłaby ławka w Indianie. Dodając do tego „awaryjność” Anglika w ostatnim czasie, to nikomu to na dobre nie wyjdzie. . Poza tym projekt Bynum też na 99% legnie w gruzach i doprowadzi Heat do finału.

    1. nie zgodzę się, wystarczy zrzucić dziś kontrakt Grangera (ten nie ma wiele opcji do wyboru i musi walczyć o wyższe pieniądze po ciężkiej kontuzji, zainteresowanie nim jest niskie) i nie podpisywać Stephensona (pytają o niego kluby niemal z każdego stanu),a George przechodzi na 2 i Deng gra na 3. Wg mnie Indiana może zaryzykować, a Deng podpisze kontrakt na miarę Davida Westa (2×10 mln lub 3x10mln).
      Piątka : Hill-George-Deng-West-Hibbert byłaby dla mnie strzałem w „10tkę”. Fizyczność, atletyczność, obrona. Heat mogliby się jeszcze bardziej obawiać wielkiego rywala.
      BTW. Pacers to poukładana organizacja , znacznie lepsza niż Cavs.

    2. Woy, w takiej wersji to bym chyba Westa na ławkę przesunął (Hibbert i tak niewykorzystuje swojego potencjału – poza meczami z Miami ;), George i Deng jako skrzydłowi, Hill na SG i dokoptować rozgrywającego, ale to już taka fantastyka wyszła :D Deng raczej na 10 sie nie skusi, pewnie ktoś 14/rok rzuci (jak Joshowi) i może nawet na 4 lata.

  3. chwalą Bynuma za treningi jak kiedyś naszych skoczków – bez kibiców super a jak przychodziły zawody to dupa…
    Niech Bynum coś w meczach pokaże to bedzie mozna oceniać.

  4. Rondo za Parsonsa? Ja bym w to wchodził. Tylko oczywiście musiałbym mieć zapewnienie, że Rondel podpisze przedłużenie umowy.
    Woy – dużo pisze się o Love, że zadeklarował odstąpienie od ostatniego roku kontraktu (bezsensowna umowa magika Khana, zamiast 5-letniej umowy i trzymania Love do 2017 dostał 3+1). W związku z tym Sanders powoli zaczyna rozglądać się za możliwościami wymiany, bo inaczej Love odejdzie za darmo już za półtora roku.

    1. Tylko ,że Love powiedział, że nie chce odchodzić do słabszej drużyny i wymienił nazwę Lakers :-)
      Saunders odpowiedział, iż nie rozmawia o przyszłości Kevina do lata 2014.

    2. Z tym zapewnieniem to różnie może być – przykład Howarda: najpierw się zarzekał, że w Houston nie podpisze i marzą mu się Lakers a finalnie wiemy jak wyszło.Parsonsa było by szkoda, ale jak jest okazja, to trzeba za Rondel łapać. Parsons i tak za chwile będzie chciał co najmniej 40/4 lata.

  5. Ok ale zastanówmy się czy taki Rondo jest bardzo potrzebny? Rzutu to on nie ma wcale, w obronie też nie wymiata, a Parsons idealnie się wpasowuje w taktykę Rakiet i cały czas się rozwija. Trzeba koniecznie pozbyć się Asika i np Lina ich wysokie kontrakty pozwoliłyby dać grosz na Parsonsa a i może z Rondo jakoś by się to udało. Houston jest sporym rynkiem, Morey mądrym Gm’em a właściciele raczej nie sa dusigroszami z Chicago. Myslę, że to może wypalić nawet przy jednoczesnym posiadaniu w rosterze i RR i Chandlera. Pewnie da się to jakoś wcisnąć w Salary.

  6. swoją drogą to zabawne, że jak proponowałem zestawienie Rondo z Irvingiem to byłem uznawany za idiotę, ale jak Morey chce Rondo dołożyć do Hardena, to jedynym „ale” jest to, że Parsons jest za dobry.

    Taka tam, mini refleksja, buziaki ;*

    1. No ja ta widzę jednak małą różnicę między Rondo z Irvingiem a Hardenem. Przede wszystkim Harden dawał radę jako „dodatek” i catch and shooter w OKC, oczywiście jego gra i status od tego czasu się zdecydowanie zmieniły, ale Liny,Brooksy czy Beverleye to nie są typowi kreatorzy gry, więc Harden naturalnie przejmuje ball handlera a przy Rondo to i brodzie grało by się łatwiej.

  7. Dokładnie Qcin, para Rondo Harden na jednym parkiecie jest abstrakcyjna, przynajmniej dla mnie. Dwie piłki? :)

    1. Jak James dołączył do Wade’a, to też pisali, że dwie piłki to mało (pewnie hejterzy) a w 3 lata były 3 finały i 2 tytuły i jeszcze przy nich Chalmers/Cole trochę piłkę poklepią. Więc argument co najmniej śmieszny. Poza tym Harden grał już z Westbrookiem z dobrym skutkiem i piłek im nie brakło. Teraz z Linem i Beverlym też daje radę.
      Qcin – porównanie Hardena i Irvinga jak dla mnie nie do końca dobre (Harden bardziej strzelec, Irving bardziej klepacz) Oczywiście taki eksperyment (Rondo i Irving) mógłby wypalić jak np Dragic i Bledsoe, ale nie koniecznie musi i moim zdaniem by nie wypalił. Za to Harden z Rondo jak najbardziej. Wracając do Irvinga, to chciałeś go przesunąć na ławkę a to już była przesada. Też nie jestem jego fanem, ale jakby był do wymiany, to w ciemno się pół ligi po niego zgłasza.

      O tych co rzucają wyzwiska zamiast argumentów szkoda pisać..

    2. Mało oglądam Houston w tym sezonie ale w zeszłym widziałem ich sporo i jeśli bardzo się gra Hardena nie zmieniła to on rzucającym obrońcą jest tylko z nazwy + jest jeszcze większym ballhandlerem niż Irving + piłkę oddaje tylko jak już musi i gdyby nie to, że: 1) gra w normalnej organizacji 2) potrafi świetnie chronić piłkę 3)sędziowie gwiżdżą na nim abstrakcyjne faule (przez co ma gros rzutów wolnych) to dla mnie Irving>Harden

      +problemem nie było to, że u mnie wchodziłby z ławki (choć imo taka powinna być jego rola) ale to, że duet Rondo z Irvingiem nie miałby prawa wypalić gdyż obaj nie potrafią grać bez piłki ;)

  8. @Central, przy grze Westbrooka i Hardena mieliśmy sytuację ,że James częściej kreował a Russ częściej rzucał. W tej sytuacji porównanie nie może mieć miejsca bo Rondo ma słaby rzut i nie będzie podobnej sytuacji. James lubi nadal trzymać piłkę w rękach a Rajon nie istnieje bez niej.

    Odnośnie wyżej umieszczonego komenatrza – IQ Love’a wydaje się być wyższe niż kapryśnego Howarda, Saundersa też nie należy traktować niepoważnie. Póltora roku to sporo czasu, a jeśli Love’owi przydarzyłaby się kolejna kontuzja to sam optowałbym za wymianą!

    Co do Denga , sam przyznał ,że przy powrocie do Chicago jest zdolny obniżyć wymagania do 30 mln za trzy lata. Czemu więc tego nie mógłby zrobić w Pacers? Przywoływany przeze mnie przykład Westa jest dobrym dowodem. Jeśli dojdzie do transferu do Indiany to notowania Pacers lecą do góry momentalnie. BTW. jestem fanem tej spekulacji i chętnie zobaczyłbym Lou w koszulce zółto-granatowej ;-)

    1. Niezłe to jest, że ta fama o kiepsko rzucającym Rondo tak mocno wryła się w świadomość. Dla mnie pod tym kątem dzisiejszy artykuł o Rondo jest kompletnym szokiem i stawia w innym świetle jego rynkową wartość.

  9. Hawes w CAVS za 2 drugorundowe picki +? jeszcze nie podano ;)

Comments are closed.