Spencer Hawes nowym graczem Cavs

Jak donosi serwis Yahoo Sports! zespoły Filadelfii 76ers i Cleveland Cavaliers dokonały wymiany i jest ona już potwierdzona przez obie strony. Po przejęciu umowy Luola Denga z Chicago Bulls, sternicy klubu z Ohio zdecydowali się wzmocnić formację podkoszową i otrzymali zgodę Szóstek na przejęcie wygasającego kontraktu Spencera Hawesa.

Hawes ma być dodatkiem do rotacji Mike’a Browna, która cierpi z uwagi na kontuzje Andersona Varejao. Ponadto były już zawodnik Sixers ma poprawić spacing Kawalerzystów i zapewnić większą liczbę trafień z dystansu przy m.in. osobach mniej doświadczonych Tristana Thompsona oraz Anthony Bennetta… Zawodnik, który swoją karierę rozpoczynał w Sacramento notuje na przestrzeni bieżących rozgrywek średnie 13 pkt , 8.5 zb oraz 1.3 blk, trafiając przy tym na 39% skuteczności zza łuku.

Po Hawesa – weterana z 6-letnim stażem – zgłaszało się w ostatnim czasie kilka klubów NBA ale jak donosi Yahoo Sports! Cavs nie zapłacili za niego wysokiej ceny, bowiem oddali do Sixers dwa drugorundowe wybory w kolejnych draftach. Ponadto Sixers zasili skrzydłowy Earl Clark.

Sixers są teraz 11,7 mln USD poniżej progu górnego salary cap i spekuluje się, że to jeszcze nie koniec zmian w składzie zespołu Bretta Browna.

Komentarze do wpisu: “Spencer Hawes nowym graczem Cavs

  1. Wszystko pięknie i ładnie tylko dla mnie weterani to goście powyżej 30 lat którzy mają z 10 sezonów w lidze.

  2. Ludzie,ale Wy się czepiacie.Sprawdź może słowa #kontrakt dla weterana# i od którego roku gry się liczy.Podpowiem od trzeciego;dlaczego?można liczyć na emeryturę od NBA.Więc Hawes już może na nią czekać

  3. Chciałbym teraz usłyszeć z ust Qcina podobne słowa do tych, co swego czasu kierował w stosunku do Celtów. Oddawać startera za powietrze?! Tego jeszcze nie było. Dla mnie drużyna 76ers przestała istnieć. Mogą ją skasować i przenieść do Seattle. Jeszcze Turnera niech oddadzą za picka z 1 rundy top 25 protected i z głowy. A kiedyś tak kochałem tą organizację…

    1. Szuwarku drogi, ja już dokładnie to wytłumaczyłem i rozróżniłem, stąd dla wszystkich których to ominęło, żeby raz na zawsze zakończyć ten temat->
      ja staram się rozróżniać- byciem ogórem od bycia oszustem. Nie mam nic przeciwko drużynom, które celowo osłabiają swój skład i to nazywają przebudową, nawet ich rozumiem. Natomiast nie znoszę oszustów, czyli drużyn które przegrywają celowo, nie dlatego, że są słabsze tylko dlatego, że mogą dzięki temu więcej zyskać.

      1)Osłabiasz swój zespół, czyli ponosisz karę bo masz w składzie ogórów- tacy 76ers np. mają graczy, których znają tylko ich rodzice i OK, wiadomo, że będą dostawać lanie od każdego, bo zwyczajnie nie mają potencjału na nic więcej- czy gdyby w NBA grało Jezioro Tarnobrzeg i przegrywało, to też krzyczałbyś, że tankują? Efekt- Masz wysoki wybór w drafcie, ale za to ponosisz karę, którą jest ogórkowy roster.

      2)Celowo przegrywasz, czyli możesz mecz wygrać ale ci się nie opłaca, bo lepiej dostać w plecy by za rok mieć wyższy wybór- nie przegrywasz dlatego, że jesteś słabszy, tylko dlatego, że więcej do wygrania masz przegrywając- takiego czegoś nie znoszę. Efekt-oszustwo jest nagradzane wyższym wyborem w drafcie. Tak robią dzisiaj Celtics i tak robili 2 lata temu Warriors.

      Na dobrą sprawę bardzo długo zastanawiałem się czy Orlando nie powinno znaleźć się w tej grupie tankujących, ale ostatecznie uznałem, że grając bez rozgrywającego i centra (kontuzja Vucevicia) oraz mając jedynie 1 zawodnika (Afflalo) który potrafi grać w koszykówkę to podpiąłem ich pod te teamy z przebudowy- choć im dłużej myślę i patrzę na rotację, którą się tam stosuje, oraz to, że pozwala się rzucać zza łuku Oladipo, to odnoszę wrażenie, że jednak są drugą obok Celtics ekipą, która tnie w ch**a.

      No i jeszcze raz powtórzę, bo zdaje się, że ten tekst o tankowaniu nie został właściwie zrozumiany przez kibiców z waszej strony. Nie jest on atakiem na Boston tylko na jego POSTAWĘ, która jest haniebna wg mnie. Nie mówię, że tak nie wolno, ale że tak nie wypada, bo to zabija sens sportu. Gdyby tak się zachowywali Jazz, Heat, Mavericks czy cokolwiek innego to oni byliby tym przykładem a nie Celtics.

      Sorry jeśli są jakieś pojedyncze wątki niepowiązane, ale nie chce mi się po raz 4242 tłumaczyć czegoś co jest dla mnie oczywiste;)

    2. Myślę, że bardzo dobrze zrozumiałem, tylko zwyczajnie się nie zgadzam. Dla mnie obie postawy się nie różnią, szczególnie, że nie zgadzam się co do celowego przegrywania meczy przez Celtics. Tak samo mógłbym oskarżyć Timberwolves, że są 1-11 w meczach z końcówką poniżej 4 punktów różnicy. Celowo przegrywają? Love w meczu rzuca 30+, a potem w ostatniej akcji nie potrafi trafić z czystej pozycji… Wniosek w twoim stylu – robi to specjalnie, bo nie chce awansować do play-off.
      To co się dzieje na boisku nie zawsze można interpretować jednoznacznie. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że chłopaki układają się w szatni – gramy 3,5 kwarty, a potem odwalamy chałę. Po prostu czasem zwyczajnie drużyna nie gra tak jak mogłaby grać. Twój argument o Oladipo tylko mnie upewnia, że masz chore spojrzenie na ten temat.
      Co do trade’u uważam, że oddanie Hawesa za Clarka i 2 drugorundowe picki, które grają tylko w summer league to jest dopiero robienie z kibiców g… Tutaj widać czyste intencje osłabiania zespołu. Na boisku czymś co oceniasz jako specjalne przegrywanie, często jest po porstu nieudolnością, bałaganem, młodym trenerem, itp.

  4. Racja, to co robi Philly to żenada. W ten sposób zabija się ducha tej ligi..

  5. już by lepiej zrobili gdyby go wpisali na liste kontuzjowanych albo co, efekt -przegrane- byłby ten sam, a w miare dobry gracz pozostałby w organizacji.

  6. Nie róbcie z Hawesa Bóg wie kogo, bo to niewiele lepsza wersja takiego Tolivera…

Comments are closed.