Świetny finish i wygrana Pelicans nad Timberwolves

To było pierwsze spotkanie New Orleans Pelicans w „nowej” hali Smoothie King Center. Wszystko złożyło się idealnie – komisarz Adam Silver wybrał Anthony’ego Davisa do Meczu Gwiazd rozgrywanego w Nowym Orleanie, a cały spektakl transmitowało ESPN – pierwszy krajowy przekaz Pelicans w tym sezonie.

Nieco lepiej w mecz weszła ekipa Monty’ego Williamsa. Znakomicie prezentował się Anthony Davis, który pokazywał braki w obronie Kevina Love’a – skrzydłowy miał jednak dzisiaj spore problemy z plecami i grał pomimo widocznego bólu. Wielkie brawa za walkę. „Mewa” zdobył 12 punktów w pierwszej kwarcie, ale skuteczność z dystansu m.in. Kevina Martina, Corey’a Brewera i J.J. Barei przyczyniła się do tego, że to ostatecznie Wilki wygrały rozpoznawczą rundę 26 – 25.

Zdominowany w pierwszej kwarcie Kevin Love postanowił jednak pokazać 20-letniemu Davisowi, że nie bez przyczyny został wybrany do pierwszej piątki All-Star Game. Po cichu zebrał aż 8 piłek i skutecznie egzekwował rzuty spod kosza. W pogłębianiu przewagi pomagał mu przede wszystkim Kevin Martin, który znakomicie wymuszał faule i dostawał się na linię rzutów wolnych. Osłabione Pelikany piątką rezerwowych miały ogromne problemy aby przeciwstawić się ofensywie Ricka Adelmana. Najsłabiej wyglądał Tyreke Evans, któremu po powrocie po drobnej kontuzji (żebra) piłka wręcz wypadała z rąk przy każdym agresywniejszym wjeździe pod kosz.

Po trzeciej kwarcie mimo przebudzenia Erica Gordona (zdobył kilka punktów po indywidualnych akcjach z rzędu) Timberwolves zwiększyli swoją przewagę już do 10 punktów. Kluczem do sukcesu Wilków było przedostawanie się na linię rzutów osobistych, skąd szczególnie Kevin Love zdobył masę punktów nie musząc przy tym specjalnie się napracować (swoją drogą, kilka gwizdków było mocno naciąganych pod tegorocznego All-Stara).

Na czwartą kwartę podopieczni Monty’ego Williamsa wyszli niesamowicie zmotywowani. Punkty Evansa i „trójka” Riversa zaraz na wejściu zniwelowały stratę do 5 punktów. Największą różnicę zrobił jednak energetyczny Anthony Morrow, który był tutaj key-playerem przez kilka minut. Trafił trzy wielkie(!) „trójki” i napędzał ofensywę swojego zespołu. Znakomicie wspierali go przy tym Eric Gordon (również trafionych kilka rzutów z półdystansu) i oczywiście Anthony Davis.

Poobijany Kevin Love nie dostał należytego wsparcia i szansa na zwycięstwo na ciężkim terenie w Nowym Orleanie powoli zaczęło się oddalać od przyjezdnych z Minneapolis – trudno bowiem utrzymać się w meczu jeżeli główną częścią Twojego ataku są „pudła” i straty. Nie pomagały nawet kolejne punkty z rzutów wolnych, a gdy była jeszcze szansa na zbliżenie się do Pels w końcówce to Love spudłował trzy rzuty, podobnie jak Rubio i Brewer.

37 punktów Pelikanów w czwartej kwarcie był ich drugim najwyższym wynikiem w jednej kwarcie. Najlepsza zdobycz w 12 minut była również zdobyta przeciwko Timberwolves w porażce 124 – 112, 1 stycznia.

„All we’re really doing is playing hard. We make mistakes, and we definitely don’t play a perfect game, but we’re outplaying everyone as far as energy. Tonight was just fun. I mean we stay confident and everything, but really when everyone is playing like that in the fourth quarter, it’s a lot of fun. When you see the rest of the guys showing that emotion, you want to go out there and do something great.” – mówił po meczu Austin Rivers

New Orleans Pelicans wygrali bardzo ważne spotkanie z Minnesotą Timberwolves 98 – 91. Podopieczni Monty’ego Williamsa coraz lepiej radzą sobie bez swoich czołowych zawodników (Holiday, Anderson, Smith) i są już 7-3 w ostatnich 10 starciach co pozwoliło znów nieco zbliżyć się do czołowej 10-tki na Zachodzie.

Pojedynek Anthony Davis – Kevin Love był „fun to watch”. Wyjeżdżający z Nowego Orleanu z porażką Love zapisał na swoim koncie 26 punktów i 19 zbiórek. 14 „oczek” zdobył jednak po rzutach osobistych. Dopiero co wybrany do Meczu Gwiazd – młodziutki Davis zagrał na poziomie 26 punktów (10-16 z gry), 10 zbiórek i dopisał do tego 1 skromny blok zanotowany w końcówce.

Poza tym dla Pelicans 20 punktów zdobył Eric Gordon, 16 Brian Roberts, a Anthony Morrow 9 (3-3 za trzy).

Warto odnotować, że swój debiut w koszulce Pelicans zaliczył dzisiejszej nocy Luke Babbitt. Zdobył 5 punktów, będąc 2-7 z gry. Zagrał jednak, o dziwo, bardzo dobrze w obronie co przypieczętował 6 zbiórkami (3 w ataku! – career-high) i 2 blokami (career-high).

Basic Box Score Stats
Starters MP FG FGA 3P 3PA FT FTA ORB DRB TRB AST STL BLK TOV PF PTS
Anthony Davis 40:49 10 16 0 0 6 8 2 8 10 1 1 1 2 5 26
Eric Gordon 37:12 8 15 2 4 2 3 0 1 1 4 3 1 2 0 20
Brian Roberts 29:20 7 13 1 1 1 1 0 4 4 6 0 0 1 3 16
Al-Farouq Aminu 23:14 1 5 0 0 0 0 0 5 5 2 2 0 1 6 2
Alexis Ajinca 13:03 2 2 0 0 0 0 1 5 6 0 0 1 2 4 4
Reserves MP FG FGA 3P 3PA FT FTA ORB DRB TRB AST STL BLK TOV PF PTS
Anthony Morrow 21:46 3 6 3 3 0 0 0 1 1 2 0 0 0 1 9
Tyreke Evans 20:22 3 10 0 0 1 2 1 2 3 2 0 0 3 1 7
Luke Babbitt 19:29 2 7 1 5 0 0 3 3 6 2 0 2 0 4 5
Greg Stiemsma 19:11 1 1 0 0 0 0 0 1 1 0 0 3 1 2 2
Austin Rivers 15:34 2 6 1 2 2 2 0 1 1 1 2 1 0 2 7
Team Totals 240 39 81 8 15 12 16 7 31 38 20 8 9 12 28 98
Provided by Basketball-Reference.com: View Original Table
Generated 2/8/2014.
Basic Box Score Stats
Starters MP FG FGA FG% 3PA FT FTA ORB DRB TRB AST STL BLK TOV PF PTS
Corey Brewer 41:11 6 10 .600 2 3 4 0 4 4 0 2 0 2 0 16
Kevin Love 35:31 6 20 .300 6 14 17 4 15 19 3 1 0 2 3 26
Kevin Martin 34:19 3 11 .273 4 8 10 0 3 3 1 2 0 3 1 15
Ricky Rubio 32:40 3 10 .300 2 4 4 1 4 5 6 1 1 3 2 11
Ronny Turiaf 21:07 4 5 .800 0 0 0 1 2 3 2 0 3 1 3 8
Reserves MP FG FGA FG% 3PA FT FTA ORB DRB TRB AST STL BLK TOV PF PTS
Dante Cunningham 29:27 1 3 .333 0 0 0 1 5 6 1 1 1 0 3 2
Jose Barea 15:07 3 8 .375 2 2 2 0 0 0 0 1 0 4 2 9
Chase Budinger 13:41 1 4 .250 2 0 0 0 1 1 0 0 0 0 0 2
Luc Mbah a Moute 10:19 0 1 .000 0 0 0 1 0 1 1 0 0 0 0 0
Gorgui Dieng 6:38 1 3 .333 0 0 0 0 2 2 0 0 0 0 0 2
Team Totals 240 28 75 .373 18 31 37 8 36 44 14 8 5 15 14 91
Provided by Basketball-Reference.com: View Original Table
Generated 2/8/2014.