Telegram z Enbiej: 25/01/14 – 51 punktów Rossa, triple-double Duranta, Kanter lepszy od Gortata

Kolejna noc w NBA i kolejna porcja niesamowitych osiągnięć. Bohaterem dnia niewątpliwie został Terrence Ross, który wyrównał rekord Raptors zdobywając 51 punktów, ale nie możemy zapomnieć też o innych gwiazdach sobotnich spotkań.

Zapraszam do telegraficznego skrótu 8 spotkań tej kolejki.

Drużyna Bilans I kw. II kw. III kw. IV kw. Wynik
Chicago Bulls 22-21 22 17 18 32 89
Charlotte Bobcats 19-27 24 15 16 32 87

D.J. Augustin przypomniał się kibicom klubu, w którym spędził cztery pierwsze lata swojej kariery. 26-letni rozgrywający przejął wczoraj czwartą kwartę, zdobył w niej 15 ze swoich 28 punktów i zagwarantował Bulls bilans powyżej 50% wygranych.

Goście potrzebowali nie tylko jego bardzo dobrej gry, ale także uniwersalnego Joakima Noaha (11 punktów, 10 zbiórek, 8 asyst) ponieważ Bobcats, a zwłaszcza Al Jefferson nie zamierzali ułatwiać im zadania. Środkowy miejscowych był najlepszym strzelcem meczu z 32 punktami (15/26 z gry i nawet trafiona trójka – druga w tym sezonie).

Big Al jest ostatnio w gazie, wystarczy powiedzieć, że w ostatnich 5 spotkaniach średnio notuje 25.0 ppg i 13.0 rpg.

Bulls: Boozer 10, Dunleavy 12 (8zb), Noah 11 (10zb, 8ast), Augustin 28, Butler 4, a także Gibson 13 (7zb), Mohammed 0, James 2, Snell 9 (5zb)

Bobcats: McRoberts 6 (6zb), Kidd-Gilchrist 6, Jeffereson 32 (13zb), Sessions 8 (11ast), Henderson 11 (6zb), a także Tolliver 0, Zeller 7 (8zb), Biyombo 0, Pargo 15, Douglas-Roberts 2

Drużyna Bilans I kw. II kw. III kw. IV kw. Wynik
Los Angeles Clippers 31-15 36 35 22 33 126
Toronto Raptors 22-21 37 28 28 25 118

Terrence Ross był bohaterem wieczoru zdobywając 51 punktów (16/29 z gry, 10/17 z dystansu, 9/10 z linii rzutów wolnych i wyrównanie rekordu Raptors należącego do Vince’a Cartera), ale nie pozwoliło to miejscowym na wygraną.

Clippers też mają błyskotliwego strzelca. Jamal Crawford uzbierał 37 oczek (12/23 z gry). Dodatkowo 30 punktów dorzucił Blake Griffin, a Raptors musieli radzić sobie w drugiej połowie bez kontuzjowanego DeMara DeRozana (spadł na stopę Hedo Turkoglu i skręcił kostkę).

Tego wszystkiego było już zbyt wiele i w meczu, w którym królowała ofensywa górą był zespół Doca Riversa.

Clippers: Griffin 30 (5zb), Barnes 11, Jordan 6 (11zb), Collison 12 (6ast), Redick 18, a także Dudley 4, Turkoglu 2, Hollins 0, Morris 0, Green 6, Crawford 37 (11ast)

Raptors: Johnson 8, Ross 51 (9zb), Valanciunas 17 (12zb), Lowry 11 (12ast), DeRozan 10, a także Patterson 7, Hayes 2 (5zb), Salmons 2, Novak 2, Vasquez 8

Drużyna Bilans I kw. II kw. III kw. IV kw. Wynik
Oklahoma City Thunder 35-10 26 27 30 20 103
Philadelphia 76ers 14-30 26 18 27 20 91

Kevin Durant i Serge Ibaka zabawili się z 76ers. Dwójka skrzydłowych trafiła wczoraj łącznie 24 z 33 oddanych rzutów (72,7%) i nie pozostawiła złudzeń co do tego kto powinien odnieść zwycięstwo.

Durant nie musiał specjalnie się forsować, a i tak zanotował piątce w karierze triple-double (32 punkty, 14 zbiórek, 10 asyst). Co ciekawe, wczoraj Slim Reaper (zapomnijcie o Durantuli, Kevin jest żniwiarzem) zaliczył wczoraj 10-ty mecz z rzędu z minimum 30 punktami na koncie czym wyrównał serie Bryanta (2012-2013) i Jamesa (2005-2006) stając się trzecim takim graczem na przestrzeni ostatnich 10 sezonów. Już w poniedziałek może być nowym rekordzistą.

Thunder jednak by nie wygrali gdyby nie Ibaka, który dorzucił 25 punktów, 11 zbiórek i 5 bloków dając zespołowi obronę i tak potrzebny przy gorszej nocy Jacksona (1/9 z gry) atak.

Wśród pokonanych na wyróżnienie zasłużyło 8 przechwytów Thaddeusa Younga, który otarł się tym samym o nietypowe triple-double (miał jeszcze 13 punktów i 10 zbiórek).

Thunder: Ibaka 25 (11zb, 5bl, 5str), Durant 32 (14zb, 10ast), Perkins 3 (7zb), Jackson 5 (5ast), Sefolosha 11, a także Collison 12, Jones 6, Adams 1, Fisher 2, Lamb 5, Roberson 1

76ers: Young 13 (10zb, 8prz), Turner 15 (5zb, 6ast), Hawes 14 (6zb), Carter-Williams 8, Anderson 19 (5zb), a także Allen 5 (7zb), Dedmon 1, Williams 4, Wroten 9, Thompson 3

Drużyna Bilans I kw. II kw. III kw. IV kw. Wynik
Houston Rockets 29-17 14 21 19 27 81
Memphis Grizzlies 22-20 16 30 25 28 99

Rockets mieli szybką okazję do zrewanżowania się Grizzlies za wczorajszą porażkę. Patrząc jednak na zdecydowanie gorszą dyspozycję strzelecką Chandlera Parsonsa (1/6 z dystansu, 11 punktów przy 10/16 z dystansu i 34 punktach wczoraj) można się było spodziewać problemów.

Tak też było. Zach Randolph (15 punktów, 17 zbiórek) i spółka wygrali zdecydowanie i zasłużenie. Na szczególne słowa pochwały moim zdaniem zasłużyli Courtney Lee (pięć ostatnich spotkań: 15.8 ppg, 2.0 rpg i 1.6 apg. 57.4% z gry, 41.2% z dystansu) i James Johnson, który jest cichym motorem napędowym drużyny z Memphis (wczoraj np. miał o 1 asystę mniej niż całe S5 Rockets).

Rockets: Jones 8 (6zb), Parsons 11 (5zb), Howard 10 (12zb), Beverley 9 (5zb), Harden 16, a także Motiejunas 0, Covington 6, Casspi 9, Lin 6, Brooks 6

Grizzlies: Randolph 15 (17zb), Prince 2, Gasol 6 (5zb), Conley 17, Lee 15, a także Johnson 12 (8ast), Davis 2 (6zb), Miller 5, Koufos 14 (7zb), Calathes 11, Franklin 0

Drużyna Bilans I kw. II kw. III kw. IV kw. Wynik
Atlanta Hawks 23-20 31 29 36 16 112
Milwaukee Bucks 8-35 25 20 19 23 87

Nie zmusicie mnie bym się rozwodził na temat tego meczu.

W zasadzie poza odnotowaniem wygranej Hawks warto zaznaczyć tylko:

  • 11/15 z gry, 5/7 z dystansu Brandona Knighta, który zaliczył już siódmy mecz w tym sezonie z minimum 25 punktami i przeradza się nam w ciekawego combo-guarda
  • Następny słaby występ Larry’ego Sandersa, który znowu skłania do pytań czy w przypadku wylosowania wysokiego wyboru w drafcie i ew. postawienia na Embiida to nie będzie ostatni sezon podkoszowego w Milwaukee

Hawks: Millsap 20 (8zb), Ayon 8, Carroll 12 (6zb), Mack 9, Korver 12, a także Scott 14, Brand 10 (5zb), Nunnally 3, Schroder 4, Cunningham 2, Williams 18 (5ast)

Bucks: Ilyasova 11 (13zb), Sanders 1, Ridnour 2, Knight 27 (5ast), Antetokounmpo 5, a także Middleton 11, Udoh 0, Butler 10, Raduljica 0, Henson 10 (10zb), Wolters 8 (5ast), Mayo 2

Drużyna Bilans I kw. II kw. III kw. IV kw. Wynik
Indiana Pacers 34-9 18 18 40 20 96
Denver Nuggets 21-21 22 33 31 23 109

Brian Shaw spotkał się ze swoim dawnym szefem w Pacers. Były uśmiechy i uściski, ale na tym skończyły się miłe rzeczy dla Franka Vogela.

Nuggets rozstrzelali najlepszą defensywę ligi, a warto zaznaczyć, że gdyby nie fatalnie wykonywane rzuty wolne (21/37 – 56.8%) to byłoby jeszcze gorzej.

Bohaterem miejscowych został Wilson Chandler, który uzbierał 25 punktów i 6 zbiórek. Poza nim na pochwałę zasłużyła cała grupa podkoszowych (Faried, Hickson i Mozgov), która łącznie zanotowała 42 punkty i 29 zbiórek będąc zdecydowanie górą nad front-courtem Pacers.

Pacers: West 16 (6zb), George 18 (11zb, 6ast), Hibbert 5, Hill 10 (5zb), Stephenson 23 (10zb, 7ast, 6str), a także Scola 6 (7zb), Copeland 2, Granger 7, Mahinmi 5 (5zb), Sloan 0, Watson 4, Johnson 0, Butler 0

Nuggets: Faried 13 (9zb), Chandler 25 (6zb), Hickson 14 (13zb), Lawson 12 (10ast), Foye 12 (5zb), a także Q. Miller 2, Mozgov 15 (7zb), Robinson 15, Fournier 1

Drużyna Bilans I kw. II kw. III kw. IV kw. Wynik
Washington Wizards 21-22 29 24 24 24 101
Utah Jazz 15-29 21 30 26 27 104

Wizards przegrali dziesiąty mecz z rzędu, w który mieli szansę na osiągnięcie bilansu powyżej 50% wygranych.

Bohaterem meczu był Enes Kanter, który grając jako zmiennik uzbierał najlepsze na parkiecie 24 punkty (11/13 z gry) i 5 zbiórek.

Turecki center okazał się być lepszym od naszego rodaka. Gortat zakończył zawody z 14 punktami (6/12 z gry), 11 zbiórkami (5 w ataku), 1 przechwytem i 2 blokami.

Wizards zaszkodziła słaba dyspozycja strzelecka graczy obwodowych. Wall i Beal trafili łącznie tylko 9 z 30 oddanych rzutów, a przy nieźle dysponowanym Burksie, Burke’u i Haywardzie (dwaj ostatni również nieregularni, ale dobrzy na dystansie -> 6/8) Jazz udało się wyrwać 15 wygraną w sezonie.

Warte odnotowania – Trey Burke został drugim w historii Utah Jazz debiutantem miesiąca. Przed nim tę nagrodę otrzymał tylko Karl Malone.

Wizards: Hilario 19 (6zb), Ariza 23 (5zb), Gortat 14 (11zb), Wall 13 (6zb), Beal 14 (8ast), a także Booker 2, Porter Jr. 0, Webster 4, Seraphin 6, Temple 6

Jazz: Williams 8, Jefferson 5, Favors 11 (14zb), Burke 12 (8ast), Hayward 16 (6zb), a także Evans 4, Kanter 24 (5zb), Burks 15, Garrett 4, Rush 5

Drużyna Bilans I kw. II kw. III kw. IV kw. Wynik
Minnesota Timberwolves 21-22 29 28 24 23 104
Portland Trail Blazers 33-11 27 38 22 28 115

LaMarcus Aldridge kontynuuje swoją kampanię pt. „zasługuję na bycie All Starem”. Wczoraj przyćmił Kevina Love (4/12 z gry, 15 punktów, 13 zbiórek) notując samemu 21 oczek (9/21 z gry), 6 zbiórek i kolejne zwycięstwo.

Samo spotkanie było interesujące jeszcze z kilku powodów. Mieliśmy pojedynek „klocków” – Pekovicia z Lopezem (wyszło nieznacznie na korzyść Nikoli, ale oddał blisko dwa razy tyle rzutów) i dystansowych strzelców – Kevin Martin zdecydowanie lepszy od Wesa Matthewsa.

Kluczem było jednak moim zdaniem to, że T’wolves nie mieli odpowiedzi na Nicolasa Batuma (13 punktów, 8 zbiórek i 5 asyst) i przede wszystkim na Mo Williamsa (15 punktów, 5 zbiórek, 6 asyst). Rozgrywający przewodził mocnej grupie zmienników (w sumie zdobyli 32 oczka przy tylko 15 gości) i to jego produktywność zadecydowała.

Timberwolves: Love 15 (13zb), Brewer 11, Pekovic 23 (11zb), Rubio 10 (11ast), Martin 30, a także Cunningham 0, Mbah a Moute 0, Budinger 6, Dieng 2, Turiaf 2, Shved 5, Price 0, Barea 0

Trail Blazers: Aldridge 21 (6zb), Batum 13 (8zb, 5ast), Lopez 15 (10zb), Lillard 14 (5ast), Matthews 18 (6zb), a także Robinson 6 (6zb), Freeland 4 (6zb), Watson 0, Williams 16 (5zb, 6ast), McCollum 6, Barton 2

Komentarze do wpisu: “Telegram z Enbiej: 25/01/14 – 51 punktów Rossa, triple-double Duranta, Kanter lepszy od Gortata

  1. Kantera wczoraj obroniła niesamowita skuteczność, bo niestety ale w obronie nie tylko nie robi postępów, ale wręcz notuje regres.

    W ataku był niesamowity, szkoda że nie mogą się zamienić ciałami z Favorsem, bo byłby kapitalnym PF, już teraz jeśli chodzi o rzuty z półdystansu, to jedynie Lopez i Jefferson radzą sobie lepiej wśród centrów. Niestety, ale musi sporo popracować nad zbiórkami, bo wyglądają u niego koszmarnie, no ale młody jest, ma jeszcze czas.

    Zbiórki, postawa obronna, no i zasłony… bo strasznie słabo je stawia, a będzie bestią.

    Burke mega bronił Walla, John nie miał w ogóle miejsca żeby się rozpędzić, więc w większości przypadków ceglił.

    Świetne zmiany dawał Burks, jak tak dalej będzie się rozwijał to w przyszłym roku powalczy o nagrodę dla najlepszego rezerwowego.

    Oprócz Jazz, widziałem jeszcze 1 kwartę LAC z Raptors, ale to była rzeź :D Bardzo przyjemny mecz dla oka + ta akcja, gdzie Jordan zebrał piłkę, podał przez pół boiska do Griffina, ten oddał do Jamala (albo Reddicka, nie pamiętam) który w locie odegrał na alleyoopa do Blake’a, miodzio!

  2. Szkoda że nie obstawiłem kilku meczów bo ogólnie pomyliłem się tylko w 1 spotkaniu.

  3. Wizards totalnie dali ciała, bo Utah tak prawdę mówiąc to nic wielkiego nie grało. Trochę się według mnie zagapił Wittman, bo początek 4q mu rezerwowi zawalili i Jazz już tego w zasadzie nie oddało. Kilka innych spostrzeżeń:
    1) Wall ostatnio gra dużo słabiej, przede wszystkim trochę siłuje grę i popełnia więcej (nawet dużo więcej) głupich/błędnych decyzji.
    2) Kanter może grać rozczarowujący sezon itp, ale wczoraj w ataku z Gortatem robił totalnie co chciał (lewy hal, minięcie, dobitka, wyglądał jak senior przy jakimś wyrośniętym dzieciaku). Który to już raz Marcinek w Salt Lake City gra słabiznę?
    3) Wizards w crunch time. Przy -3 najpierw Beal odpalił trójkę w bodaj czwartej sekundzie akcji (bo po co rozegrać zespołowo…..), a następnie po wziętym czasie goście znowu rozegrali jakąś pantomimę skończoną cegłą Arizy przez ręce (tu według mnie znowu zawinił Beal, bo przyblokował Arize gdy uciekał po zasłonie > obrońca do niego zdążył).

    Zaskoczył mnie też McHale. Small-ball? Ok, można próbować, ale czy akurat przeciw zespołowi z takimi podkoszowymi jak Grizzlies? Strzał w stopę, nie sprawdzam zbiórek ani pkt z pomalowanego, ale raczej jest tam kolosalna różnica. Co gorsza widząc, że to nie działa nadal grał jednym wysokim…

    A poza tym uważam, że Mo Cheeks powinien zostać zwolniony.

  4. Kanter na dobrą sprawę to praktycznie ze wszystkimi centrami ligi może sobie radzić, on ma niesamowity potencjał w ofensywie, na początku sezonu dostawał więcej czap niż Waiters, ale od kiedy nauczył się, że nie zawsze trzeba skakać w pierwsze tempo, to poza Pekoviciem nikt nie może na niego znaleźć sposobu. Niesamowity potencjał, on, Drummond i Davies mają najwyżej sufit ze wszystkich wysokich ligi, tyle że na razie jedynie Brew potrafi bronić.

  5. Taka polewka z Bennetta ciagle, a tymczasem niewiele niżej wybrany w drafcie Porter ma narazie 1,8pkt i 1,6reb w niespełna 10 minut. Za to najlepsi debiutanci sezonu wybrani z numerami 9 i 11. Co ciekawe ostatnim zawodnikiem, który został wybrany rookie of the year, a był poza pierwszą „10” draftu był sam Mark Jackson w sezonie 87/88.

  6. Nawet jeśli MCW zgarnie ROTY, to i tak Burke w przeciągu 2 lat będzie lepszym graczem, coś jak Okafor i Howard ;)

    1. Wróżenie z fusów typowe. Ja bym nie był taki pewny tak samo nie wiem, czy Oladipo będzie za kilka lat lepszy do McColluma

    2. Burke to talent-wise najlepszy zawodnik tego draftu. Spokojnie poziom Chrisa Paula jest do osiągnięcia u niego.

    3. buhaha – Xab tak od razu Jordan . Często piszesz głupoty ale teraz samego siebie przeszedłeś

    4. Nie mam w zwyczaju pisać głupot, a już na pewno nie robię tego teraz. Poczekaj kilka lat to sam się przekonasz.

    5. Ja wiem że zdarzają się perełki ale z tego draftu to żadnego Franchise player nie będzie. A teraz to może każdy sobie pisać tego typu bzdury.

      Dla mnie na 100% Bennett będzie w asg. Zobaczycie za kilka lat

    6. oczywiście Adrian, jako gracz Kotwicy Kołobrzeg, o MVP powalczy z Łukaszem Koszarkiem.Jedynie Adrej Urlep jest w stanie wykrzesać z niego pełnie talentu:)

      Może za rok-dwa to się zmieni i wszyscy będziemy odszczekiwać każdą szyderę z Antoniego, ale póki co to bust jakiego jeszcze w lidze nie było, a o Burke’a jestem dziwnie spokojny, bo jest bardzo dojrzały w grze, mam chłodną głowę, świetny przegląd pola i dobrze grac pnr. Może porównanie do Paula jest za mocne, ale kwestią 2 lat jest jak przeskoczy Lillarda:)

      PS. Na dniach ukaże się wywiad z Przemkiem Karnowskim, gdzie poruszyłem kwestię problemów Bennetta, także czekajcie ;)

    7. Oglądałeś jakikolwiek mecz Michigan w zeszłym sezonie, albo przynajmniej coś z tego co Burke zdążył już pokazać w Jazz, czy tak tylko zakładasz że przy ogólnie słabym drafcie, nikt z niego nie może za jakiś czas być w ścisłej czołówce ligi?

    8. Akurat widziałem w Jazz, Liga akadmicka- to nie to samo i nie ma nawet co się odnosić do tego.

      Jesteście dzwinie spokojni okej – zobaczymy jak bedzie. Ale z Paulem Xab rzuciłeś i teraz mi z NCAA wyjeżdzasz taki zawodnik się trafia raz na naście lat a teraz nagle Burke- przeglądu pola takiego to on nie ma – wiec jeśli wyłączyć asystowanie i kontrole tempa gry odejmiemy to ok Ale jednak to różnica spora

  7. Pytanie z innej beczki! Czy macie pomysł skąd zdobyć mecze z minionych playoffs? (np. sezon 08-09 itp.)

  8. Miło się patrzy na taką formę Oklahomy. Oby tylko nie przyszła za wcześnie, żeby przysłowiowo nie wystrzelali się za szybko. Jak się to utrzyma i wróci Russ, to powinni walczyć o wszystko w lidze.
    Bardzo ciekaw jestem jak wypadną Portland, bo są w niesamowitym gazie… tylko czy to wystarczy na PO. Powinni pozyskać jeszcze kogoś pod kosz, bo tam wciąż jest średnio.
    Przykro patrzeć na Adelmana. Minnesota dalej nie gra tego co by mogła. Czy Rick jest już za stary, czy, po prostu ma zgraję zamiast zespołu. Obawiam się, że Love po tym sezonie będzie szukał zmian w karierze.
    No i znowu świetna dyspozycja Augustina. Co chwilę tutaj czytam, że Augustin, to zawodnik na miarę zmiennika, a nie startera, ale on co mecz temu zaprzecza! Miło się patrzy jak „zdziesiątkowane” Chicago walczy o swoje miejsce w PO. Choć sam się zastanawiam, czy to jest słuszne.

  9. Odważna teza, Adrian. Jednakże niczego nigdy nie wolno przesądzać,więc możliwe,że się nie mylisz. Ja nie mogę zrozumieć,czego Bennett tak słabo sobie radzi. Może to ta astma,albo słaby start,po którym po prostu zwątpił w siebie( psychika jest niezwykle ważna)??? Co do draftu enbiej,to zaliczcie tego Cowensa i z kopyta,bo już miesiąc czekam na ostateczne wyniki i dyskusję,jaka się z tym wiąże. Podejrzewam,że Sasoo ma świetny roster:-)

  10. Oooo,podpadłeś mi Qcin.Jazz vs. Blazers;)). Ja mam nadzieję,że nie przeskoczy,chociaż zgadzam się,że Trey ma papiery na wielkie granie. Liczę jednak na to,że Lillard jeszcze się rozwinie,chociaż mam wrażenie,że to taki gracz,który będzie trzymał dzisiejszy poziom przez lata. Przyszłość pokaże

Comments are closed.