Rozkład jazdy, dzień siedemdziesiąty dziewiąty: Heat w stolicy USA

Mecz wieczoru: Miami Heat (27-10) – Washington Wizards (17-19) – godz. 1.00

Koszykarze Miami wczorajszy dzień spędzili w Białym Domu, gdzie przyjmował ich prezydent USA Barack Obama. Oczywiście nie zabrakło kurtuazyjnych uśmiechów, uścisków rąk i innych tego typu rzeczy w przypadku oficjalnych wizyt.

Najlepszy moment. W zasadzie dwa. Pierwszy to kiedy Obama życzy Heat powodzenie w obecnych rozgrywkach za wyjątkiem spotkań z Chicago Bulls (prezydent USA jest fanem drużyny z Wietrznego Miasta). Drugi, jeszcze lepszy, kiedy zażartował sobie z Mario Chalmersa.

Obama dostał również od Heat piłkę z autografami zawodników, puchar imitujący ten jaki dostają drużyny za mistrzostwo oraz koszulkę z nr 44 (jest 44 prezydentem USA) i napisem nad nim POTUS, czyli President of the United States.

Dziś zawodnicy Miami wybiegną na parkiet w Waszyngtonie, by zmierzyć się z miejscowymi Wizards i będą starali się przerwać serię dwóch porażek z rzędu.

Dziś na parkiecie powinniśmy już zobaczyć nieobecnych podczas przegranego meczu z Nets Dwyane’a Wade’a i Shane’a Battiera. Na pewno nie zagra Chalmers, który dalej zmaga się z urazem ścięgna Achillesa i nie wystąpi już w czwartym kolejnym spotkaniu.

Heat mają bilans 9-3 z Wizards od czasu, kiedy przyszedł do nich LeBron James, ale w dwóch z tych trzech porażek James nie grał.

Liderzy zespołu (średnie na mecz): 

Punkty: LeBron James (26) – John Wall (19,6)

Zbiórki: Chris Bosh (6,7) – Marcin Gortat (8,6)

Asysty: LeBron James (6,5) – John Wall (8,6)

Przechwyty: Mario Chalmers, Dwyane Wade (1,9) – John Wall (2)

Bloki: Chris Andersen (1,1) – Marcin Gortat (1,5)

Ostatnie 5 spotkań:     

Heat: @Magic (Z), Raptors (Z), Pelicans (Z), @Knicks (P), @Nets (P)

Wizards: @Bobcats (Z), @Pelicans (Z), @Pacers (P), Rockets (P), @Bulls (Z)

Z – zwycięstwo, P – porażka, @ – wyjazd

Pozostałe spotkania:

Chicago Bulls (17-19) – Orlando Magic (10-28) – godz. 1.00

Nikola Vucevic opuści dziś piąty mecz z rzędu. To już dziesiąte spotkanie w sezonie, w którym nie zagra. Magic bez niego na parkiecie mają bilans 0-10.

Charlotte Bobcats (16-23) – Philadelphia 76ers (12-25) – godz. 1.00

Wiecie, że Cats to jedna z dwóch drużyn w lidze, która nie wygrała jeszcze spotkania z zespołem ze swojej dywizji. Druga drużyna to Grizzlies.

Toronto Raptors (19-17) – Boston Celtics (13-26) – godz. 1.30

To liczba, którą wczoraj Rajon Rondo udostępnił na swoim twitterze. Ta liczba to dokładnie 338 dni, 8 godzin i 23 minuty. Jest to dokładny czas od momentu jego operacji do rozpoczęcia piątkowego meczu z Lakers. Wygląda na to, że w czeka nas kolejny powrót. Oby nie zakończył się jakimś urazem, tak jak w przypadku Westbrooka i Bryanta.

Memphis Grizzlies (18-19) – Milwaukee Bucks (7-30) – godz. 2.00

Marc Gasol is back! To pierwsza historia Grizzlies z tego tygodnia. Wczoraj Hiszpan zagrał przeciwko Thunder i spędził na boisku 24 minuty. Nie wydaje mi się, by  w najbliższym czasie grał dużo więcej i w Memphis w przeciągu następnych kilku spotkań mogą go trochę oszczędzać. Grizzlies są 8-5 z Gasolem i 10-13 bez niego. Druga historia Grizzlies to Courtney Lee, który jak na razie bardzo dobrze wkomponował się w zespół. W dwóch ostatnich meczach wyszedł jako starter i zdobywał średnio 19,5 punktów na 59,3 proc. skuteczności, w tym 50 proc. za trzy plus dobra obrona.

Sacramento Kings (13-23) – Minnesota Timberwolves (18-19) – godz. 2.00

Derrick Williams wraca dziś do Minnesoty, gdzie spędził pierwsze dwa lata swojej kariery. W tym sezonie został jednak wymieniony i to był dobry ruch, ponieważ w Kings gra zdecydowanie lepiej. Rzuca więcej punktów – 9,5, na lepszej skuteczności z gry – 49,1 proc, za trzy – 32,4 proc i więcej zbiera – 3,8 piłek. W Wolves te średnie w tym sezonie prezentowały się następująco: 4,9 oczek, 35,2 proc. z gry, 13,3 z dystansu i 2,4 zbiorek.

Houston Rockets (25-14) – New Orleans Pelicans (15-22) – godz. 2.00

2 miesiące. Tyle co najmniej poza grą będzie Ryan Anderson, który nabawił się przepukliny dysku w spotkaniu z Celtics 3 stycznia. Nie oznacza to jednak, że jedna z najlepszych strech-czwórek w lidze wybiegnie w tym sezonie jeszcze na parkiet, ponieważ lekarze nie wykluczają operacji, jeśli organizm Andersona sam sobie nie poradzi sobie z procesem leczenia, na co podobno jest duża szansa.

Utah Jazz (13-26) – San Antonio Spurs (30-8) – godz. 2.00

Niech maskotka Jazz spróbuje tego samego z Joey’em Crawfordem. Chciałbym to zobaczyć.

Los Angeles Lakers (14-24) – Phoenix Suns (21-16) – godz. 3.00

Lakers zaczynają dziś coroczne Grammy Trip. Zmierzą się kolejno z Suns, Celtics, Raptors, Bulls, Heat, Magic i Knicks. Naprawdę nie zdziwię się, jeśli po tej 7-meczowej serii wyjazdowej, drużyna z LA spadnie na ostatnie miejsce w tabeli Zachodu, biorąc pod uwagę, że ma taki sam procent zwycięstw jak Kings, a tylko półtorej meczu przewagi nad ostatnimi Jazz. Wysoki numerze w drafcie – nadchodzimy!

Cleveland Cavaliers (14-24) – Portland Trail Blazers (28-9) – godz. 4.00

Luol Deng powiedział ostatnio, że chętnie zacząłby rozmawiać z Cavs na temat przedłużenia jego kontraktu. Jeśli Celveland podpiszą z nim nową umowę to będzie to dla nich steal, biorąc pod uwagę, że pozyskali go z Bulls za praktycznie półdarmo. Pytanie tylko, czy ktoś nie zgarnie im go sprzed nosa, jeśli w Ohio będą zbyt często spoglądać w stronę LeBrona Jamesa, który może tego lata stać się wolnym agentem, jeśli odstąpi od kontraktu. James jednak na 99,9 proc. zostanie w Miami, więc nie wiem dlaczego w Cleveland już nie rozmawiają z Dengiem, choć ten powiedział, że rozumie całą sytuację, nie ma nic przeciwko i jest otwarty na rozmowy teraz, ale może także poczekać do lata.

Denver Nuggets (19-18) – Golden State Warriors (25-14) – godz. 4.30

Nuggets mają bilans 5-1 od kiedy odsunęli od składu Andre Millera i może to być jedna z ich najlepszych decyzji w tym sezonie. Minuty 37-letniego weterana przejął Evan Fournier i od tamtego czasu notuje bardzo dobre 12,9 punktów, 53,1 proc. z gry, 50 proc. za trzy w 22 minuty. Wcześniej, nim Miller wypadł z rotacji Francuz rzucał tylko 3,8 oczek, 35,8 proc. z gry i 33,3 proc. z dystansu. Andre już nie wróci do tego zespołu i teraz tylko pytanie, gdzie zostanie oddany przed trade deadline. Jakieś pomyłsy?

Dallas Mavericks (23-16) – Los Angeles Clippers (26-13) – godz. 4.30

Wg tureckiego dziennikarza Ismail Senol, co potwierdził potem Marc Stein z ESPN Hedo Turkoglu ma podpisać kontrakt z Clippers do końca sezonu. Tak się zastanawiam, czy gość, który ostatni raz pojawił się na parkiecie prawie rok temu (na początku lutego) jest kimś, kto rzeczywiście pomoże Clippers? Jakoś wątpię, by wrócił jeszcze do grania na co najmniej przyzwoitym poziomie.

Komentarze do wpisu: “Rozkład jazdy, dzień siedemdziesiąty dziewiąty: Heat w stolicy USA

  1. Wiecie coś o wymianie J.Crawforda i M. Brooksa za J. Anthonego i picki? Jeśli to prawda to GSW zrobiło świetny interes.

  2. Transfery !! Ale o co chodzi Bostonowi to nie wiem, więcej mogli wyciągnąć za Jordana. Mimo że po powrocie Rondo im bedzie wadził

    1. Boston tragicznie na tym wyszedł. Rezerwowy Anthony, który ma opcje zawodnika na sezon 14-15 i wątpię, żeby z niej nie skorzystał i dodatkowo picki? Zastrzeżony z Philli w top14 i drugorundowy Miami. Brooks miał spadający kontrakt, to tylko niepotrzebnie się pchają w kolejny miliony. Na + zdecydowanie GSW.

    1. rozwiniesz swoją myśl? roster pełny, więc jakie są opcje?
      wydaje mi się, że jednak chyba nie będą polować na Andrzeja, dostali guarda podobnego do Cole’a: szybkiego, zwrotnego, obrona też w miarę i rzut za 3, szukali już dawno obrońcy na wypadek kontuzji Wade’a, Chalmersa, Allena i chyba dostali
      co do centra Miami, jedni mówią, że nie zagra w ogóle, inni, że zaraz po All-Starze, na pewno gdyby mieli Andrzeja to pod koszami z Indy byłoby równiej, ale nie wiadomo, czy nie odbędą się jakieś zawody w kręgle

Comments are closed.