Enbiejowe MALINY 2013

Rok zbliża się ku końcowi nadchodzi więc czas podsumowań. Dziś rozpoczniemy z „nutką sarkazmu” nomniacje do MALIN 2013. Ostatecznego wyboru dokonacie Wy, czyli czytelnicy. Oto moje typy:

1/ Upadek zawodnika pierwszego planu

1. Dwight Howard – z przyjściem do L.A. jego osoby wiązano plany podbicia galaktyki. Wyszło jak wyszło, a Superman opuścił Kalifornię na rzecz Teksasu w niezdrowej atmosferze.
2. Jeremy Lin – inwestycja, która miała wprowadzić Rakiety na wyższy poziom, a dziś młody rozgrywający miewa tylko przebłyski, podczas gdy bardziej regularni wydają się być jego koledzy. Ponadto twarz managerom Rockets uratował transfer Jamesa Hardena.
3. O.J. Mayo – miał tylko solidny początek w Dallas, ale to było w 2012 roku. Końcówka przygody z Mavericks nie najlepsza i znów wejście w cień głównej gwiazdy drużyny Dirka Nowitzkiego. Początki w Milwaukee również nie należą do najlepszych.
4. Zach Randolph – pamiętacie Z-Bo z play offs 2012? Dziś wystraszony możliwością wymiany do innego klubu podkoszowy miewa bardzo słabe mecze…Kryzys gracza = kryzys Grizzlies?
5. J.R. Smith – w zeszłym sezonie – tak go marca – marzenie każdego trenera NBA. Zawodnik dający niesamowitą iskrę i seryjnie zdobywane punkty. Z rezerwowego awansował na drugiego strzelca drużyny i nieodzowną część Knicks. W play offs 2013 cała forma poszła z dymem łącznie z imprezami w towarzystwie Rihany. Następnie mecze na kacu… Dziś brany nawet pod uwagę przy wymianie do innego klubu.

2/ Najsłabszy zółtodziób

1. Kendall Marshall – miał być kimś na miarę nowego Steve’a Nasha w Phoenix. Od wymiany z Wizards, gdzieś w zapomnieniu i w D-League. Dziś dopiero znalazł pracę w Lakers.
2. Thomas Robinson – za cały komentarz wystarczy fakt, iż w ciągu roku trzy razy zmieniał otoczenie.
3. Austin Rivers – czasami nazwisko nie jest dobrym miernikiem umiejętności i wartości gracza.
4. Fab Melo – no właśnie, gdzie on teraz jest?
5. Royce White – nowa twarz sequela „czy leci z nami pilot?”

3/ Transfer, który nie powalił na kolana…a wywołał zdziwienie lub niesmak

1. Andrea Bargnani w Knicks – clutch shooter i kandydat do DPOTY w jednej osobie. James Dolan od wczoraj dostaje nowe telefony z gratulacjami!

2. Nerlens Noel za Jrue Holiday’a w dniu draftu – kibice Sixers ciągle w to nie wierzą!

Plus, Andrew Bynum w Sixers – wprawdzie transfer miał miejsce w lato 2012, ale warto zauważyć ,że najlepszy kręglista w NBA praktycznie nie zagrał w żadnym meczu Szóstek…
3. Kevin Martin za prawa do Szymona Szewczyka na linii Thunder-(via Bucks)-T’Wolves. Thunder zrobili świetny interes;-) Szewczyk na chwilę zaistniał na stronie NBA.com

4. Greg Oden w Miami Heat, czekamy na pierwszy mecz (ma być to G7 finału konferencji przeciwko Pacers)!

5. Garnett-Pierce-Terry na Brooklynie, Kris Humphries i Gerald Wallace w Bostonie czyli wyprzedaż bostońskiej rdzy i pozbycie się wysokiego salary cap przed Danny’ego Ainge’a. Wyniki po raz kolejny pokazują, iż Dream Teamy nie grają!

4/ Nieefektywna „nowa miotła”

1. Jason Kidd na Brooklynie (cholera, wierzyłem i nadal wierzę w Jasona, ale wyniki go nie bronią)
2. Dave Joerger (@Marek Miłuński pisał „Dave WHO?” i nadal nie wierzę w tego gentlemana).
3. Larry Drew (przebudowa Bucks to nie do końca jego sprawa, ale styl gry już TAK)
4. Brett Brown (czy ktoś nadal wierzy w kunszt trenerski Australijczyka? Spójrzcie na grę obronną Sixers…)
5. Steve Clifford (nie widzę różnicy między jego pracą a Mike’a Dunlapa, Clifford ma łatwiej bowiem Wschód jest znacznie słabszy w 68 sezonie).

5/ Zakłopotany G.M. of the Year

1. James Dolan – za niezatrzymanie weteranów (o czym mówili Mike Woodson i Carmelo Anthony). Dolan chyba nie widział kto dbał o team spirit?
2. Billy King – za przejęcie bostońskiego szrotu i gigantycznych kontraktów C’s.
3. Mitch Kupchak – od wczoraj ma łatkę managera, który podpisał na Lakers wyrok śmierci…
4. John Hammond – głównie za podpisanie na wielkie pieniądze Larry’ego Sandersa oraz nieudaną przebudowę (m.in. pozbycie się Monty Ellisa)
5. Dennis Lindsey – za przejęcie kontraktów (w 2012 Marvina Williamsa) w 2013 Andrisa Biedrinsa oraz Richarda Jeffersona.

Komentarze do wpisu: “Enbiejowe MALINY 2013

  1. 1. Wołowina Kobe( najdroższy niegrający),ale O.J też chodzi po głowie 2.Mimo,że to 1/3 sezonu- Anthony Bennett,przebija wszystkich,za którym razem trafił po raz pierwszy z gry. ten spasiony astmatyk? 3. Na 100% bohater ostatniej akcji Andrea. 4. Jak na razie …niestety Jason Kidd i jego sztuczny miód…tffu…twór Nets. 5. Ex aequo Dolan i Kupczak

  2. Specjalna malina dla …Dennisa Rodmana,za to,że ściska dłoń zbrodniarzom. Zdecydowanie malina #1

    1. aha – ale jak Obama wita sie z Chinczykami i wchodzi z nimi w interesy to juz OK, tylko Koreanczycy tacy zli… i nie mieszajmy polityki do sportu…

    2. Za podanie ręki Obamie czy przymilanie się do Mandeli to Oskar?

  3. 1. Jak dla mnie O.J Mayo i J.R Smith na rowni…poki co zenujace widowiska.
    2. Fabricio Paulino de Melo :))
    3. Zdecydowany niesmak jak dla mnie to Paul Pierce w Nets. Mogli sobie naprawde darowac i dac facetowi szanse na pozostanie w zespole.
    4. Kidd i falstart na Brooklynie.
    5. Boski Mitch!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:D<3

  4. Na Kupchaku bym sie tak nie wyzywal, dezcyja o podpisaniu Kobego za te wielkie pieniadze to czysto biznesowe posuniecie rodziny Buss’ow. Koszulki, reklamy itd. Nikt sie przeciez nie spodziewa ze kobe po zerwaniu achillesa bedzie ostoja LAL, za to na pewno bedzie twarza ekipy.

  5. Chiny to nie Korea Płn. Poza tym polityka to polityka,zawsze jest konieczność udawania,że się dany kraj lubi,w celu osiągnięcia korzyści dla swojego kraju(zwą to dyplomacją)… a Dennis co chce osiągnąć???. A zresztą,masz rację,nie mieszajmy polityki do sportu i na odwrót;wystarczy,że władze 2/3 krajów świata to robią. Ale malinę dla Rodmana podtrzymuję

    1. powiedz to mordowanym w chinskich obozach pracy, ale powiedz to ludziom w Tybecie…
      albo wiesz co – powiedz to amerykanom ktorzy preztrzymuja kilka tysiecy ludzi bez wyroku za zekomy terroryzm…
      a Rodman?? moze jest naiwny, moze mysli ze ten mur runie poprzez sport.. nie wiem – ale on przynajmniej cos robi

  6. Howard i upadek? To strasznie na siłę… Fakt, że LAL nie podbili z nim galaktyki, ale pytanie czy to jego wina? O tym było dużo mowy i bardzo w to wątpię. Lin i upadek? On raczej nie upadł bo i nie był nigdy bardzo wysoko… był nisko później przez chwilę wpadł w szał, a teraz jest we właściwym stabilnym miejscu… o upadku to można mówić w przypadku JR Smitha…

    Jeżeli brakował dwóch nazwisk do nominacji to może trzeba było spojrzeć w stronę Rosa i KB24… Chociaż to chyba bardziej rozpad gwiazd niż ich upadek…

    1. Dlatego to są tylko nominacje @Triple eX.
      Pytania ; czy oglądałeś Howarda play offs przeciwko Spurs? techniczne na koniec serii…
      Ile Lin zagrał dobrych spotkań w tym sezonie w Houston (szczerze mówiąc jeśli dobrze pamiętam 2 w serii) – nisko opłacani Beverly i Brooks mają się jednak lepiej.

    2. Co do Lina to może nie gra wybitnie, ale na początku miał większość spotkań całkiem udanych… ostatnimi czasy dwa bardzo dobre, a tak poza tym to w sumie nic szczególnego, a nawet słabiej w 5-6 otatnich meczach, ale też gra niezbyt wiele… tak czy inaczej chodzi mi o określenie upadku… chyba nikt rozsądny nie spodziewał się, że Lin będzie grał jak za najlepszych czasów NYK do końca kariery… Jest obecnie znaczniej „wyżej” niż przed „Linsanity”… stąd moje zdanie o przesadnym określaniu jego formy upadkiem… raczej gra na takim poziomie na jakim grać może… fakt, że za sezon następnym dostanie za dużo w stosunku do możliwości sportowych, ale w jego przypadku jeszcze są kwestie marketingowe… poza tym oceniamy największe upadki, a nie przepłacenie… a do definicji upadku znacznie bardziej pasuje mi chociażby JR Smith…

      Jeżeli chodzi o Howarda to prawda, że seria z SAS a szczególnie jej końcówka to nie był jego popis, ale czy za całą klęskę można winić tylko jego? W końcu to nie on był liderem i to nie on rozstawiał ludzi po kątach… Zeszły sezon LAL to jednak długa historia i temat na esej, jednak uważam, że obwinianie za całe zło tamtych w „zszedł na psy” przecież…

      A tera nawiązując do plebiscytu to tak:
      1. JR Smith – przy takiej celności to ani Rihana ani żadna inna kobieta pożytku z niego mieć nie będzie…
      2. Royce White – jak ktoś ładnie napisał, raczej operator Twittera niż koszykarz
      3. Bargnani – żaden inteligentny GM nie mógł wziąć tego gościa… z takim kontraktem to nawet za darmo bym go nie brał…
      4. Kidd – i nie jestem zaskoczony… od początku nie wróżyłem mu kariery trenerskiej… przynajmniej nie już teraz… powinien się poduczyć fachu u najlepszych bo póki co jest jedynie statystą i twarzą swoic asystentów…
      5. Dolan – to mój numer jeden na tej liście… dla mnie to karykatura GMa… oprócz wymienionych błędów to trzeba jeszcze raz przywołać transfer Barganiego, żeby zauważyć, że Dolanowi z Homo Sapiens zostało już tylko Homo… Do tego szczególne wyróżnienia dla Kupchaka za podpisanie najgłupszego kontraktu roku oraz dla Kinga za to jak marnuje ogromne Rosyjskie pieniądze przez zupełnie nieprzemyślane transfery… nie tylko te bostońskie…

  7. Adrian…nie pomyślałem w tym kierunku,.Jeśli tak chce rzeczywiście D.R. i coś osiągnie w celu skruszenia muru,to odwołam swoje słowa i pierwszy zaproponuję mu Enbiejowego Nobla.Rodman to wielki gracz,na którym m.in. się wychowałem,ale z głową u niego różnie było. Ja tylko boję się,że dał się wciągnąć w propagandowy tygiel przywódców tego kraju.

  8. 1.J.R. Smith – 33% FG,beznadziejne wyniki drużyny, zero zaangażowania- bezdyskusyjne zwycięstwo
    2.Royce White za cały ten cyrk z lataniem.
    3.Andrea Bargnani-nawet nie chce mi się pisać
    4.Jason Kidd-potęga na Brooklynie…
    5.James Dolan- za weteranów ale przede wszystkim Bargnaniego, jedyny człowiek w lidze który wpadł na tak genialny pomysł.

  9. Hej Woy – Czy Chicago tankuje? Jak myślisz do czego dążą władze Byków?
    Z taką forma zawodników będzie ciężko o playoff nawet. Jak to widzisz?

  10. Nie wydaje mi się, oni są po prostu wypaleni i nieco zmęczeni czekaniem na Rose’a. Oczekiwania były w sensie ,że lider udźwignie wózek a teraz przy urazach Noaha i Denga cały plan się posypał. Uważałbym ,że tankują gdyby nie sprowadzili Augustina. Myślę, że za parę spotkań przy zdrowym Butlerze i Dengu wrócą do walki o play offs. Na pewno gracze gdzieś mają w głowie fakt, iż w lato może odejść para Deng (L.A.?) -Boozer (amnestia). Najwyraźniej zbyt dużo wypadków miało miejsce i przy słabszych występach kompletnie padła dobra atmosfera w drużynie.

    1. Ale czy to ma jakiś sens? Przecież nawet jak uda im się dostać do playoff to i tak daleko nie zajadą. Formę kóki co mają fatalną i tak naprawdę ich skłąd sprowadza sie do 8 osób (licząc Augustina). Snell byłby u innych 3 garniturem a Teague nie nadał by się nawet do PLK. Ogólnie patrząc Boozer gra w kratkę, Deng gra w kratkę a Noah gra słabo od początku sezonu.
      Przy takiej dyspozycji i tylu kontuzjach oraz spadku morale nawet z playoffami będzie ciężko i to pomimo gry na wschodzie. Zakładając jednak że ugrają to 7 czy 8 miejsce to w pierwszej rundzie będą bęcki od Indiany lub Miami. Ja tu sensu nie widzie. Z tym że nie wiem jak u nich z pickami.

  11. To jakiś słaby żart, że Clifford jest na liście najgorszych trenerów?

    1. Uzasadniłem, czemu słaby? co w nim jest takiego by nie był…Wyobrażasz sobie CATS przed rokiem , nawet z Cliffordem w topowej ósemce Wschodu i z podobnym bilansem przeciwko wschodnim rywalom ??

  12. W sumie jaja by byly jakby Bulls wlaczyli sie do „walki” o Wigginsa…

  13. Jak widzę Smitha i Bargianiego to myślę – żenada. Podobnie z całymi netsami (choć to może przesada z całymi). Ale najgorsze jest jak czytam opinie fanów, że Kupchak i Lakers dobrze zrobili podpisując kontrakt Brylanta:). Jeśli myślicie, że oni chcą zarabiać medialnie na jego twarzy to niech zrobią z nim cyrk – będzie więcej hajsów.

Comments are closed.