Vince Carter o Howardzie – „To płaczące dziecko”

Podczas ostatniego spotkania Dallas Mavericks z Houston Rockets, zawodnik Mavs – Vince Carter powiedział głośno co sądzi o centrze drużyny przeciwnej. Podczas przerwy na żądanie jednego trenera, Dwight dyskutował z sędzią o jednej z poprzednich akcji. Vince to zauważył i powiedział, że jest największym dzieciakiem jakie zna.

Po meczu VC rozmawiał z reporterami:

Na pytanie o dyskusje Howarda z sędziami zawodnik Dallas odpowiedział „Cały czas. On zawsze mówił, że to ja jestem tym co ciągle płacze. Ja odpowiedziałem, to ty jesteś największym płaczącym dzieckiem jakie znam. Później on [Dwight] odpowiedział, „po co miałbyś mówić tak do mnie”. Znam Dwighta, jest w porządku, ale jest płaczącym dzieciakiem.” Zakończył Carter.

Warto przypomnieć, że w sezonie 2009/2010 i na początku następnego roku, obaj panowie grali ze sobą w jednej drużynie, w Orlando. Było to tylko nieco ponad jeden rok, ale dobrze się w tym czasie poznali.

Wracając do wypowiedzi Cartera; wszystko to dotyczyło marudzenia Howarda na gwizdki sędziów, ale nie od dziś wiadomo, że środkowy Rockets jest dzieckiem także w kwestii wybierania drużyn. Jest niezdecydowany, a jak mu coś nie pasuje to po prostu chce transfer i już, albo na przykład żąda wykonania amnestii na największej gwieździe zespołu jak to miało miejsce w Los Angeles Lakers. Tak nie zachowuje się najlepszy zawodnik na swojej pozycji w lidze. Na razie problemów w stanie Texas nie robi, ale już sprawił, że Asik prawdopodobnie zostanie wymieniony.

 

 

Komentarze do wpisu: “Vince Carter o Howardzie – „To płaczące dziecko”

  1. to chyba bardziej Asik sprawil, ze zostanie wymieniony a nie Howard. Od przyjscia Howarda do Teksasu Asik chcial wymiany wiec nie wprowadzajcie ludzi w blad.

  2. Sorry, w jaki sposób niby sprawił, że Asik najprawdopodobniej odejdzie? To najgłupsze stwierdzenie od dłuższego czasu na ten temat. Bo wybrał Houston? Nie wydaje mi się, żeby chciał tym wyborem zrobić Apsikowi na złość, tylko wybrał najlepszą ofertę pod siebie i już… Nikt się nie kieruje w NBA zasadą: przejdę do drugiego zespołu, to XYZ wytransferują… Co za brednie…

  3. Nie twierdzę, że zrobił to na złość lub coś w tym stylu, to trener w końcu dawał Asikowi mało minut, ale właśnie dlatego, bo miał już na centrze Howarda. Wiem też, że chciał on odejść już wcześniej, ale może gdyby nie Dwight, Asik miałby więcej minut i sytuacja by się polepszyła. Nie wiadomo.

    1. I w związku z tym to winna Howarda jest? ;o
      MROK…
      Widać, że niektórych bardzo boli wybór Howarda, a przecież NBA to biznes i skoro kluby typu Boston mogą oddawać graczy którzy są ikonami, to dlaczego gracze nie mogą sami odchodzić jak czują się źle w danym klubie, albo ktoś inny płaci im więcej? O ile irytują mnie przedstawienia z negocjacjami transferu czy decyzjami co za opcję wybiorę, typu ostatnia walka o Howarda, albo jakaś inna drama/szopka tego typu jak powiedzmy słynne the decision. Styl w jakim DH przeszedł do Houston mi się nie podobał bo był w moim odczuciu groteskowo-cyrkowy, ale sam fakt przejścia rozumiem, a nawet popieram… i to czysto obiektywnie, a nie jako fan Rakiet.

  4. Gdyby Howard nie przyszedł do Houston, to Asik pewnie dalej byłby podstawowym centrem. Ale Howard przyszedł do Houston, bo dostał od GM-a dobrą ofertę. Może gdyby nie dostał 90 baniek za 4 lata tylko np. 88, to nie wybrałby gry dla Rockets? A może gdyby w LAL nie było Kobego albo Świstaka na stanowisku trenera, to może nawet nie zastanawiałby się nad ofertą z Texasu?
    Tak więc to nie jest takie proste, jak przedstawia to szanowny autor. Kwestia transferu Asika jest dużo bardziej skomplikowana niż wielu się może wydawać :)

  5. trochę hipokryzja w wykonaniu Cartera, zapomniał wół jak cielęciem był :) kiedyś to Carter za czasów Raptors był największym płaczkiem w lidze

  6. To ze byl nie oznacza ze jest. W chwili obecnej tez nie znam wiekszego placzka w lidze jak Dwightmare:)

Comments are closed.