Rozkład jazdy, dzień dziewiąty: Kto pierwszy pokona Pacers?

Mecz wieczoru: Chicago Bulls (1-2) – Indiana Pacers (4-0) – godz. 1.00

Pacers są mocni. A przynajmniej tacy się wydają na początku sezonu. Wygrali wszystkie dotychczasowe mecze i są w tym momencie jedyną niepokonana drużyną w lidze. Ciekawe tylko, do kiedy?

Dziś zawodnicy Indiany będą mieli szansę przejść do historii organizacji, bowiem nigdy się jeszcze nie zdarzyło, by Pacers wygrali na starcie rozgrywek 5 pierwszych spotkań. 4 tak i to trzykrotnie, ale 5 ani razu. Niemniej nie wydaje mi się, by potrzebowali takiej motywacji przed dzisiejszym pojedynkiem. Tej im na pewno nie zabraknie. Będą chcieli potwierdzić, że są najlepsi w lidze, a do tego mają szansę pokonać jednego z prawdopodobnych rywali o prymat na Wschodzie.

Piszę prawdopodobnych, ponieważ Byki nie grają na razie, jak jeden z faworytów do zdetronizowania Miami Heat. A raczej nie gra Derrick Rose. Kiedy wypisywałem dziś liderów zespołów w poszczególnych kategoriach zauważyłem, że Rose nie przewodzi w zespole Bulls w żadnej. No, może nie w żadnej, tylko w ani jednej z tych, które akurat ja wymieniam.

Po dokładniejszym zbadaniu sprawy okazuje się jednak, że Derrick przewodzi z drużynie Chicago w jednej statystyce, mianowicie strat. Popełnia ich aż 5,7 i co ciekawe we wszystkich dotychczasowych spotkaniach za każdym razem miał więcej start niż asyst. Dodając do tego, że rzuca z zaledwie 28,8 proc. skutecznością z gry, w tym 26,7 proc. zza łuku to trzeba delikatnie powiedzieć, że nie wygląda to najlepiej. Z taką grą swojego lidera próżno dziś będzie szukać Bulls wygranej z Pacers i to na dodatek na wyjeździe w Bankers Life Filedhouse.

Z kolei jak prawdziwy przywódca gra Paul George. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że prezentuje na razie poziom MVP. Średnio 27 punktów na 52,9 proc. skuteczności, w tym 45,2 proc. z dystansu. 8,8 zbiórek. 4,3 asyst. 2,3 przechwytów. To naprawdę niezłe numery.

Liderzy zespołu (średnie na mecz): 

Punkty: Carlos Boozer (22,3) – Paul George (27)

Zbiórki: Joakim Noah (11,7) – Paul George, Roy Hilbert (8,8)

Asysty: Luol Deng (4,7) – Lance Stephenson (4,8)

Przechwyty: Jimmy Butler (2,7) – Paul George (2,3)

Bloki: Jimmy Butler, Joakim Noah (1,3) – Roy Hibbert (5,3)

Ostatnie spotkaia:

Pacers: Magic (Z), @Pelicans (Z), Cavaliers (Z), @Pistons (Z)

Bulls: @Heat (P), Knicks (Z), @76ers (P)

Z – zwycięstwo, P – porażka, @ – wyjazd

Pozostałe spotkania:

Toronto Raptors (2-2) – Charlotte Bobcats (2-2) – godz. 1.00

No Jefferson. No problem. Bobcats bez swojego najlepszego zawodnika mają bilans 2-1. Kemba Walker ma chyba jednak coś do powiedzenia, jeśli mówimy o najlepszym zawodniku Charlotte. 25 punktów w ostatnim meczu z Knicks w Madiosn Square Garden i to pomimo wybitego barku.

Los Angeles Clippers (3-1) – Orlando Magic (2-2) – godz. 1.00

Victor Oladipo potrafi nie tylko grac w koszykówkę :P

Washington Wizards (0-3) – Philadelphia 76ers (3-1) – godz. 1.00

Wizards w końcu muszą zacząć wygrywać. Lepszego momentu na to, niż rewanż na drużynie, która ich w ubiegłym tygodniu pokonała nie znajdą.

Utah Jazz (0-4) – Boston Celtics (0-4) – godz. 1.30

Wyobraźcie sobie, co by było gdyby od porażki w tym meczu zależało, kto zgarnie pierwszy numer w drafcie?

New Orleans Pelicans (1-3) – Memphis Grizzlies (2-2) – godz. 2.00

Dzięki przejściu do Pelicans Tyreke Evans miał odżyć, a poprzez świeży start miał nawiązać do najlepszych występów ze swojego debiutanckiego sezonu. Nic z tego. W czterech dotychczasowych spotkaniach rzuca średnio 7 punktów na mecz i trafił zaledwie 12 z 41 rzutów z gry (29,3 proc. skuteczności), w tym 1/4 za trzy.

Cleveland Cavaliers (2-2) – Milwaukee Bucks (1-2) – godz. 2.00

Rezerwowi Bucks rzucają do tej pory średnio 55 punktów na mecz, na 51,2 proc. skuteczności. To najlepszy wynik w całej lidze. Pierwsza piątka zdobywa za to 37,7 punktów. Ciekawe jak zmieniły by się te wyniki, gdyby zamiast starterów spotkania zaczynali ich zmiennicy.

Golden State Warriors (3-1) – Minnesota Timberwolves (3-1) godz. 2.00

Warriros i Wolves to dwa z trzech zespołów w lidze, w których dwaj zawodnicy rzucają co najmniej 21 punktów na spotkanie. W Golden State najlepszymi strzelcami są Klay Thompson (22,5 pkt) i Stephen Curry (22), w Minnesocie Kevinowie Love (26,5) oraz Martin (21,3).

Phoenix Suns (3-1) – San Antonio Spurs (3-1) – godz. 2.30

Kiedy Suns ostatni raz zaczęli sezon od bilansu 4-1 awansowali później od play offów. Pomimo tego, że na starcie tych rozgrywek prezentują się naprawdę dobrze w tym sezonie to im chyba nie grozi.

Dallas Mavericks (3-1) – Oklahoma City Thunder (2-1) – godz. 3.30

Thunder są na razie najgorszym zespołem w lidze, jeśli chodzi o skuteczność za trzy. W zeszłym sezonie pod tym względem zajęli 3 miejsce w NBA. Hmm… czy zrezygnowanie tak łatwo z Kevina Martina nie było czasem złą decyzją?

Komentarze do wpisu: “Rozkład jazdy, dzień dziewiąty: Kto pierwszy pokona Pacers?

  1. Lecimy:

    Bulls – Pacers 1
    Raps – Cats 1
    Clipps – Magic 1
    Wiz’s – Sixers 1
    Jazz – C’s 2
    Pelc’s – Grizz’s 2
    Cavs – Bucks 2
    GSW – T-W’s 1
    Suns – Spurs 2
    Mavs – Thunder 2

  2. bulls-pacers 2
    raps-cats 2
    clips- magic 1
    wiz- phily 2
    jazz-bos 2
    pel-grizzlies 2
    cavs- bucks 1
    gsw- min 2
    suns -spurs 2
    mavs-thun 2

  3. Pacers, Charlotte,Clipers,76,Boston,Memphis,Clevland,Minesota,Spurs,Thunder

  4. Bulls – Pacers 1
    Raps – Cats 1
    Clipps – Magic 1
    Wiz’s – Sixers 2
    Jazz – C’s 2
    Pelc’s – Grizz’s 2
    Cavs – Bucks 2
    GSW – T-W’s 1
    Suns – Spurs 2
    Mavs – Thunder 2

Comments are closed.