James o Kobe’m i jego miejscu w rankingu ESPN

Ostatnio ciągle słyszy się niezadowolenie kibiców jak i innych analityków z rankingu ESPN, które jak pewnie wiecie uplasowało Kobe’go Bryanta aż na 25 miejscu w całej lidze (więcej pisał już o tym Dawid). Co jak co, ale KB zasługuje na więcej. Na ten temat wypowiedział się nie tak dawno sam LeBron James, który w tym samym rankingu jest oczywiście na miejscu numer 1.

James został zapytany za pomocą Twittera przez jednego ze swoich licznych fanów o to co myśli o 25 miejscu Bryanta? Odpowiedź:

LBJ nie tylko nie zgadza się z ESPN, ale i stawia Black Mambę w top 5 ligi. To z kolei może jest odrobinę za wysoko, ale pierwsza dziesiątka jest jak najbardziej realna.

Jeszcze dalej posunął się zawodnik Brooklyn Nets Reggie Evans, który twierdzi, że Kobe zasługuje na trzecie miejsce w rankingu.

Odnosząc się jeszcze do wpisu Jamesa, nie jest on ani przyjacielem, ani nawet poza boiskowym kolegą Bryanta tak więc na pewno nie mówił tego z sympatii. To są po prostu fakty, a ESPN popełniło błąd tylko nie chcą się do niego przyznać. Na ich niekorzyść działa fakt, że Rose z kontuzją był piąty tak więc to nie jest żadne wytłumaczenie.

A co ty myślicie, na jakim miejscu jest obecnie Kobe Bryant w lidze?

Komentarze do wpisu: “James o Kobe’m i jego miejscu w rankingu ESPN

  1. Bardzo lubie Kobasa i jestem jego fanem ale myśle że jest jednak top7 ligi. Zobaczymy co pokaże w nadchodzacym sezonie bo motywacji do udowodnienia wszystkim na jakim jest poziomi napewno mu nie będzie brakowac :)

  2. Dlaczego piszecie, że TOP 5 to przesada? Chyba James wie o tym lepiej niż wszyscy eksperci bo gra z nim w lidze i wie kogo jest trudno kryć a kogo się nie da itp. Całe te rankingi można o kant dupy rozbić.

  3. Dopóki za ten ranking nie wezmą się sami GRACZE tylko GM’owie czy jacyś inni pseudo eksperci to dla mnie coś takiego NIC ale to NIC nie znaczy.

  4. M2V3P myślę, że to mała przesada ponieważ jest więcej niż 5 graczy lepszych niż KB, ale na pewno nie 24 lepszych tak jak uznało ESPN. Na pewno lepsi są obecnie (losowa kolejność) James, Durant, Westbrook, Paul, Harden. Można by tu jeszcze wstawić Curry’ego, Howarda lub Love’a. Kobe jest gdzieś w/przy tej ostatniej wymienionej trójce co już stawia go na najwyżej szóstym miejscu. Taka moja opinia.

  5. Ja widzę KB za Jamesem, Durantem, Paulem, Parkerem, Rosem i chyba nawet Melo. Z Hardenem i Westbrookiem bym polemizował. Czyli jakieś 7 miejsce.

  6. Kobe jak najbardziej jest nadal TOP 5 ligi. Ewentualną weryfikację będzie można przeprowadzić dopiero kiedy Kobe wróci do gry i okaże się czy jest w starej formie. Ilu graczy w tym wieku było w stanie wciąż tak dominować? I chociaż Jordan był lepszy w tym samym wieku to nie zapominajmy, że nie rozegrał tylu sezonów co Kobe.

  7. niedawno espn napisalo wyjasnienie jakimi kryteriami sie kierowalo przy tym rankingu. radze poczytac i jestem pewny ze wielu z was maja TE KRYTERIA przed oczami bedzie dalekie od top 3. bez watpienia to jedne z najlepszy graczy w historii ale to nie o to tu chodzi, a o to jak bedzie i ile bedzie gral w nast sezonie, a tego nie wiemy.

    1. a co ma do tego ranking robiony przed sezonem, który dopiero będzie? Gościu wróci w wieku 35lat po zerwanym ścięgnie achillesa szybciej niż Rose!! Poza tym Rose typowany na 5 miejscu nie wiadomo czy mu kolano nie pójdzie ponownie na początku ;) Jeżeli tak ma wyglądać głosowanie to dałbym w top 10 Odena, który będzie miażdżył cały sezon :D Ludzie rozumiem, że są młodsi i bardziej atletyczni zawodnicy ale gość w wieku 34 lat potrafił grać na poziomie triple double lub też rzucać ponad 40pkt jeżeli tylko wymagała tego sytuacja. Owszem jestem fanem Kobasa i wiem, że nie jest to najlepszy zawodnik NBA (ani obecnie anie w historii) ale pisząc, że Wesbrook czy Harden są lepszymi zawodnikami od niego?? To tak jakbyście napisali, że Reggie Miller (w czasie aktywnej kariery) był lepszym koszykarzem od Jordana ;]

    2. Prawda jest taka że po takiej kontuzji już nie wraca się do sportu wyczynowego a już na pewno nie w tym wieku bynajmniej nie miało to nigdy wcześniej miejsca.Prawdopodobieństwo że będzie to ostatni sezon Kobiego jest bardzo duże. To było główne kryterium oceny i tak odległa pozycja w rankingu ESPN
      Pozdro

  8. Kumplami nie są, ale ta wypowiedź imho miała charakter oddania szacunku wielkiemu koszykarzowi. Ale wciąż w okolicach top10.

  9. Oni po prostu uznali, że Kobe się już nie pozbiera po kontuzji i znacznie obniży poziom gry. A jak będzie naprawdę to się okaże, 25 miejsce pewnie trochę za nisko, ale z drugiej strony top 5 to on nie jest na pewno już.

    1. chciałbym usłyszeć elementy gry w których rzekomo kuleje Kobe? Liderowanie, zdolność zdobywania punktów w sytuacjach trudnych, granie pod presją wyniku oraz czasu, szybkość, zdolność mijania, drybling, umiejętność podawania lub dostrzegania partnerów, w końcu nieustępliwość i charakter wojownika. Naprawdę ciężko mi znaleźć lepszego od niego , co najmniej na jego pozycji. Ostatni sezon pokazał coś jeszcze , ogromną wszechstronność i umiejętność dopasowania się do potrzeb drużyny (kilkakrotnie bliski triple-double). Nie wiem , ale może ja oglądałem innego Kobego, przez swoje różowe okulary?

  10. Czytam te wpisy i zastanawiam sie czy w nba jest dwóch kobe;/ uśmiałem sie po pachy czytajac ze harden jest lepszy a curry czy howard na podobnym poziomie…hahahha mysle ze gortata kolega jeszcze zapomnial wymienic;)

  11. Rose specjalnie tyle się kurował żeby wrócić w 1000 % zdrowym i bez żadnych podejrzeń odnowienia kontuzji. Wcale się nie zdziwie jak ten sezon okaże się ostatnim Bryanta w karierze,ponieważ kontuzja go wykluczy i już nie będzie widział sensu powrotu.Wieku nie oszukasz :/

  12. @Woy Ja mu tych umiejętności nie odbieram, ale mówimy tu o jego produktywności na parkiecie, a tą poprostu iluś tam koszykarzy ma już zauważalnie lepszą. Jeżeli chcesz usłyszeć elementy, w których Kobe kuleje to wystarczy powiedzieć defensywa, która jest niezmiernie ważnym aspektem niestety pomijanym przez sporo osób, obrońców Bryanta szczególnie. A ostatni sezon pokazał, że mając historyczny skład i historyczne perspektywy Bryant zrobił historyczny fail.

    1. @SHW Czyli tylko defensywa? BTW. kto lepiej od niego broni na dwójce z tych gwiazd , być może tylko Harden?
      Chciałbym zobaczyć Hardena za 10 lat i Stepha Curry, czy Melo Anthony’ego z co najmniej jednym tytułem MVP ligi i 2-ma pierścieniami mistrzowskimi (bo nie liczę tytułów z Shaquiem).
      Moja prywatna opinia to Panowie z ESPN nie popisali się tym rankingiem (np. Roy Hibbert wyżej niż Kobe;-)

    2. @Woy Pisałem, że defensywa kuleje wybitnie co nie znaczy, że w reszcie aspektów jest lepszy od innych. A akurat to jak Harden, Curry czy Melo będą wyglądać za 10 lat pierścieniowo czy
      jakkolwiek inaczej nie ma znaczenia dla tej dyskusji.

  13. dla mnie zmienia i to wiele. Bo cechy ,które wymieniłem , w więkoszości nie występują u graczy wyprzedzających Kobego wg ESPN. Ty odpowiedziałeś najpierw defensywa, a teraz piszesz o innych aspektach. Moje pytanie – których? W których jeszcze Kobe jest gorszy?? (Poza tym zdrowie Curry’ego jakoś nie rokuje mu kariery na poziomie Bryanta..). Anthony’emu bliżej natomiast do ucieczki z NYK i jest wg mnie po swoim momentum kariery, aniżeli bliżej do topowego miejsca w rankingu.
    Na koniec moja ocena top5 tej ligi:
    1. L. James
    2. C. Paul
    3. K. Durant
    4. P. George
    5. K. Bryant
    Ocena na podstawie ostatniego sezonu.

    1. @Woy: Trochę o różnych rzeczach piszemy, więc jeszcze raz. Napisałem, że ESPN umieściło Kobe’go na 25 miejscu, zapewne dlatego że uważają, iż się już nie pozbiera po kontuzji. I moim zdaniem jakby nie było to raczej do top 5 się już nie złapie na pewno, bo skoro przed kontuzją było to już mocno dyskusyjne, to tym bardziej po takim urazie. Natomiast oczywiście tak jak nikt inny nie wiem tego na pewno, bo nie jestem w stanie przewidzieć co będzie grał Kobe w następnym sezonie, dopóki nie wróci to jest takie trochę wróżenie z fusów.
      Kolejna sprawa to, że mówimy o obecnej wartości zawodnika, a nie o tym kto ma lepszą karierę. Pod tym drugim względem Kobe jest oczywiście w czołówce, top 3 obecnych zawodników, ale skoro nie to jest tematem to przyszłe lata Melo czy Curry’ego sobie darujmy.
      Trzecia sprawa, to jeżeli chodzi o zeszły sezon i aspekty, które wymieniłeś to są one średnio trafione, bo odnoszą się bardziej do charakteru zawodnika niż do jego wartości koszykarskiej, stanowią najwyżej jakiś tam ułamek wpływający na grę po stronie ofensywnej. Więc defensywa którą wymieniłem to znacznie więcej niż to, że Kobe potrafi grać pod presją wyniku, albo ma charakter wojownika. Tym bardziej, że są to cechy niezmierzalne więc nie jesteś w stanie za bardzo nijak porównać ich u różnych zawodników.

      BTW: Jestem ciekaw na podstawie jakiego kryterium klasyfikujesz George’a tak wysoko?

Comments are closed.