Zapowiedź sezonu 2013/2014: Milwaukee Bucks

Od czasów rozpadu wielkiej trójki w Wisconsin (Ray Allen, Sam Cassell, Glenn Robinson), ekipa Bucks po raz kolejny zaczyna niemal od zera swoją drogę na upragnione szczyty konferencji wschodniej. Odkąd upadła próba budowania składu wokół Michaela Redda i numeru 1. w drafcie – Andrew Boguta, a także eksperyment pod nazwą „rzucajmy więcej, wygramy więcej” (pod kierownictwem Brandona Jenningsa i Monta Ellisa) władze Bucks zdecydowały się postawić na młodych. W tym roku w Milwaukee nie zobaczymy więc wielkich nazwisk, nigdy ich zresztą wiele nie było, ale widać z kolei, że tankowanie po najwyższy wybór w drafcie wcale nie jest najważniejszym celem sezonu. Kilka zmian, m.in. trenera (został nim Larry Drew, poprzednio szkoleniowiec Atlanty Hawks), powinno wyjść Kozłom na dobre już w nadchodzących rozgrywkach.

Podsumowanie sezonu 2012/2013

W ubiegłorocznym Drafcie Bucks wybrali Johna Hensona (perspektywicznego silnego skrzydłowego z Północnej Karoliny) oraz Dorona Lamba (shootera ze zwycięskiej uczelni Kentucky). O ile tego drugiego już w składzie Kozłów nie ma, o tyle Henson ma szansę zostać naprawdę solidnym graczem. W swoim debiutanckim sezonie nie dostawał wielu minut (średnio 13 na mecz), ale pokazał, że umie całkiem nieźle zbierać, powinien także w dłuższej perspektywie poprawić obronę Bucks. Pomóc w defensywie miał także pozyskany z Rockets Samuel Dalembert, ale podobnie jak Lamb – opuścił on już Milwaukee.

Pierwszy (i ostatni) pełen sezon z duetem Ellis-Jennings na obwodzie, wiązał się z nadziejami na powrót do walki w rozgrywkach posezonowych i cel ten udało się zrealizować. W międzyczasie jednak posadę stracił trener Scott Skiles, a jego obowiązki przejął Jim Boylan, który choć zanotował niższe wyniki niż jego poprzednik, doprowadził drużynę do 8-mego miejsca w konferencji  (38 wygranych, 44 porażki). Przygoda z playoffami nie trwała długo – w pierwszej rundzie czekali na nich broniący tytułu Miami Heat i seria zakończyła się wynikiem 4-0 dla ekipy z Florydy.

Z pewnością, aż do tego lata, twarzą organizacji w ostatnich kilku sezonach był Brandon Jennings, jednak drażnił on analityków swoją lekkomyślnością na boisku i nieumiejętnością realizowania zakładanej taktyki. Rozgrywający rzucał ze średnią skutecznością 39,9% oraz 35,5% za trzy punkty, towarzyszący mu Ellis kolejno 41,6% i 28,6%. Oczekiwań w nim pokładanych nie spełnił do końca również Ersan Ilyasova, który zaliczył bardzo udany sezon dwa lata temu, ale nie był w stanie zrobić kolejnego kroku naprzód – na dodatek zmalała średnia skuteczność z każdej kategorii rzutowej i liczba zbiórek. Na pierwszy plan w ekipie wybił się natomiast Larry Sanders, który był nawet wymieniany jako jeden z potencjalnych kandydatów do nagrody defensora roku.

PRZYBYLI

ZAWODNIK POPRZEDNIA DRUŻYNA
O.J. Mayo Dallas Mavericks
Zaza Pachulia Atlanta Hawks
Caron Butler Phoenix Suns
Brandon Knight Detroit Pistons
Gary Neal San Antonio Spurs
Luke Ridnour Minnesota Timberwolves
Carlos Delfino Houston Rockets
Khris Middleton

Giannis Antetokounmpo

Nate Wolters

Detroit Pistons

Draft (#15)

Draft (#38)

ODESZLI

ZAWODNIK NOWA DRUŻYNA
Brandon Jennings Detroit Pistons
Monta Ellis Dallas Mavericks
Samuel Dalembert Dallas Mavericks
J.J. Redick Los Angeles Clippers
Mike Dunleavy Jr. Chicago Bulls
Luc Richard Mbah a Moute Sacramento Kings
Gustavo Ayon Atlanta Hawks
Ish Smith

Drew Gooden

Marquis Daniels

Joel Przybilla

Phoenix Suns

Zwolniony przez amnestię

Wolny agent

Wolny agent

Taktyka

Pierwsze sygnały odnośnie tego jak zagrają w tym sezonie Milwaukee Bucks de facto dano już w zeszłym sezonie. Management ewidentnie chce stworzyć w Wisconsin drużynę, która będzie preferowała szybką grę, nastawioną głównie na ofensywę. Z tego też powodu w tym roku zatrudniono byłego szkoleniowca Atlanty Hawks – Larry’ego Drew. Już po pierwszych dniach obozów przygotowawczych dał on do zrozumienia, że zamierza wpoić swoim nowym podopiecznym filozofię stosowaną wcześniej w stolicy Georgii. Zapewnił też jednak, że w jego mniemaniu szybka gra nie oznacza szybkiego oddawania rzutu, niezależnie od jakości pozycji (jak to zdarzało się w zeszłym roku). Akcje mają być dynamiczne, po stronie przeciwnika piłka będzie ruszać się żywo, aż odnajdzie odpowiednie ręce. W defensywie dyrygować powinien Larry Sanders i wiele osób liczy na to, że ten sezon będzie dla niego przełomem i wejściem na wyższy poziom. Zespołowo Kozły nie słyną z tej części gry, pozostaje więc nadzieja, że trener Drew nie zapomni o tym aspekcie i również tutaj zobaczymy przynajmniej minimalną poprawę. W drużynie ciężko jest znaleźć jedną, dominującą postać lidera – nie wydaje się, aby taką był OJ Mayo, co paradoksalnie może ułatwić pracę nowego trenera ze stosunkowo młodą ekipą. Dobrze, że zachowano nieco ligowego doświadczenia w składzie i sprowadzono Carona Butlera. Nad odpowiednim ubiorem kolegów będzie natomiast czuwał niezastąpiony miłośnik mody, Zaza Pachulia.

Skład

Poz.

#

Zawodnik

Wzrost

Waga

Data urodzenia

Uczelnia/Kraj

G/F

34

Antetokounmpo, Giannis 6 ft 9 in (2.06 m) 205 lb (93 kg)

1994–12–16

Grecja

F

3

Butler, Caron 6 ft 7 in (2.01 m) 228 lb (103 kg)

1980–03–13

Connecticut

G/F

10

Delfino, Carlos 6 ft 6 in (1.98 m) 230 lb (104 kg)

1982–08–29

Argentyna

F

31

Henson, John 6 ft 11 in (2.11 m) 220 lb (100 kg)

1990–12–28

North Carolina

F

7

İlyasova, Ersan 6 ft 10 in (2.08 m) 235 lb (107 kg)

1987–05–15

Turcja

G

11

Knight, Brandon 6 ft 3 in (1.91 m) 189 lb (86 kg)

1991–12–02

Kentucky

G

00

Mayo, O. J. 6 ft 4 in (1.93 m) 210 lb (95 kg)

1987–11–05

Southern California

F

22

Middleton, Khris 6 ft 8 in (2.03 m) 217 lb (98 kg)

1991–12–08

Texas A&M

G

12

Neal, Gary 6 ft 4 in (1.93 m) 210 lb (95 kg)

1984–10–03

Towson

F/C

27

Pachulia, Zaza 6 ft 11 in (2.11 m) 275 lb (125 kg)

1984–10–02

Gruzja

C

9

Raduljica, Miroslav 7 ft 0 in (2.13 m) 250 lb (113 kg)

1988–01–05

Serbia

G

13

Ridnour, Luke 6 ft 2 in (1.88 m) 175 lb (79 kg)

1981–02–13

Oregon

F/C

8

Sanders, Larry 6 ft 11 in (2.11 m) 235 lb (107 kg)

1988–11–21

Virginia Commonwealth
F/C

5

Udoh, Ekpe 6 ft 10 in (2.08 m) 245 lb (111 kg)

1987–05–20

Baylor

G

6

Wolters, Nate 6 ft 4 in (1.93 m) 190 lb (86 kg)

1991–05–15

South Dakota State

Trener

Larry Drew – wybrany w 1980 r. z 17. numerem w drafcie przez Detroit Pistons, Drew jako zawodnik spędził w lidze 11 sezonów, głównie na pozycji rozgrywającego. Poza Tłokami, reprezentował barwy Kansas City/Sacramento Kings, Los Angeles Clippers i Lakers. Dosyć szybko po zakończeniu kariery dołączył do sztabu szkoleniowego Jeziorowców i kontynuował swoją karierę jako asystent aż do 2010 r. (m.in. w Wizards i Hawks). Jako główny trener zadebiutował w sezonie 2010-2011 i spędził na tym stanowisku 3 lata, wygrywając w tym czasie 55,7% spotkań i trzykrotnie prowadząc Hawks do rozgrywek posezonowych (tylko raz udało się przejść pierwszą rundę, w 2011 roku).

Rotacja

PG – Brandon Knight, Luke Ridnour, Nate Wolters

SG – OJ Mayo, Gary Neal, Khris Middleton

SF – Caron Butler, Carlos Delfino, Giannis Antetokounmpo

PF – Ersan Ilyasova, John Henson

C – Larry Sanders, Zaza Pachulia, Ekpe Udoh, Miroslav Raduljica

Tak mniej więcej powinna wyglądać rotacja w zespole Bucks, należy jednak pamiętać, że zarówno Caron Butler, jak i Carlos Delfino grają czasem na pozycji SG, co znacznie zwiększa pole manewru na pozycjach obronców. Rosną też szanse na większą rolę Giannisa Antetokounmpo, który również klasyfikowany jest jako skrzydłowy/obrońca. Ostatnio rolę wyjściowego centra pełnił Larry Sanders, na pewno będzie jednak musiał o nią powalczyć z Zaza Pachulią.

Na co mogą liczyć Bucks

Raczej nie na playoffy. Ale powinni wykorzystać maksymalnie ten sezon, nie tankować, a raczej ograć porządnie młodych graczy, takich jak Henson czy Antetokounmpo i ugrać ile się da . Knight’owi również nie zaszkodzi dodatkowy rok, który może poświęcić głównie na swój własny rozwój. Management z pewnością nie obrazi się na wysoki wybór w drafcie, co wzmocni tą ekipę na kolejny sezon. Wschód nieco podciągnął się w trakcie tego lata i miejsca 6-8 będą przedmiotem walki między Wizards, Cavaliers i Pistons, które dysponują lepszymi kadrami. Bucks powinni być zadowoleni z 30-tu zwycięstw w sezonie regularnym.

Podsumowanie

Michał Świderski: W Milwaukee po raz kolejny postanowiono wcisnąć przycisk reset i postawić na inną filozofię. Władze zaczęły skupiać zdecydowanie większą uwagę na wyborach w drafcie i pozyskiwaniu młodych, perspektywicznych graczy, zachęceni zapewne casusami Oklahomy City Thunder czy Golden State Warriors. Tyle tylko, że aby odnieść sukces w ten sposób, przydałyby się Kozłom wysokie picki, a z kolei nie jest łatwo zachęcić gwiazdy ligi do przeprowadzki do Wisconsin.  W tym sezonie nie będzie to wyglądać zachwycająco, nikt nie spodziewa się też świetnego wyniku, ale są szanse, że będzie można już teraz  zobaczyć  czasem ciekawą koszykówkę w wykonaniu Bucks. Trener Larry Drew powinien dostać pewien kredyt zaufania i liczę na to, że nie stanie się szybko kozłem ofiarnym, a zamiast tego pozwoli mu się spokojnie pracować z młodą grupą graczy, bo wyniki powinniśmy zobaczyć najwcześniej za 2 lata. Na ten moment organizacja stoi tam, gdzie stała i może jedynie powspominać dawne sukcesy, np. odmalowując parkiet wg projektu znanego artysty Roberta Indiany, na którym grali w latach 70. i 80.

Widziane z innej strony

Dawid Ciepliński: Bucks to synonim przeciętności w NBA. Patrząc na ich dokonania w przeciągu ostatnich kilku lat dochodzę do wniosku, że w ogóle się nie rozwijają. Od 12 lat nie wygrali w żadnym z sezonów więcej niż 46 spotkań, a do tego szczytem ich możliwości w ostatnich latach jest walka o miejsca 7/8 i odpadnięcie w pierwszej rundzie play offów. To nie sprzyja budowaniu drużyny, bo po pierwsze Milwaukee nie jest zbyt atrakcyjnym miastem dla wolnych agentów i niewielu koszykarzy z tej najwyższej półki chciałoby dołączyć do Bucks, a pod drugie Kozły praktycznie co roku są zbyt mocni, by móc liczyć na wysoki wybór w drafcie, dzięki któremu mogliby pozyskać ciekawych zawodników na lata i się odbudować.  A nawet jeśli mają już taki numer to zazwyczaj wybrany przez nich gracz okazuje się często niewypałem, np. Joe Alexander (nr 8 w 2008 roku), Yi Jianlian (nr 6 w 2007 roku, który na dodatek nie chciał tu grać). Oczywiście do Milwaukee uśmiecha się czasem szczęście i trafiają z pickiem, np. Andrew Bogut (nr 1 z 2006 roku), Brandon Jennings (nr 10 z 2009) czy Larry Sanders (nr 15 w 2010 r.). ale żaden z nich był lub nie jest kimś, kto byłby w stanie być franchise playerem, pierwszą opcją, kimś kto mógłby prowadzić Bucks do zwycięstw.

W tym sezonie będzie podobnie. W Milwaukee oczywiście są dobrzy gracze, naprawdę przyzwoici, ale to wszystko. Żaden z nich nie mógłby poprowadzić tego zespołu do czegoś więcej niż okolice 11 miejsca w Konferencji Wschodniej. Poza tym problemem Bucks znowu może być to, że będą za mocni, by zająć jedno z ostatnich miejsc i liczyć na wysoki numer w przyszłorocznym drafcie, który ma być przecież najmocniejszy od lat. A co za tym idzie znowu jakiś gracz, który mógłby odmienić ten zespół przejdzie im koło nosa. I ta sytuacja powtarza się już od kilku lat…

Komentarze do wpisu: “Zapowiedź sezonu 2013/2014: Milwaukee Bucks

  1. Zdecydowanie zgodzę się z @Michałem, po tych wymianach w składzie 30 zwycięstw powinno być targetem Bucks. O play offs na razie będzie ciężko marzyć. W tym sezonie zobaczymy też jak mocny jest Larry Sanders i czy zapłacanie mu grubych milionów opłaci się Bucks?

  2. Kadra nie wyglada jakos slabo. Ciekawe co z tego wyjdzie. Szkoda mi ze w Bucks bedzie gral Gary Neal bo mialem nadzieje ze w Chicago bardziej sie postaraja o jego angaz. Napewno gracz warty uwagi.

  3. A ja myślę właśnie, że powalczą o play-offy (wschód poza pierwszą 5-tką zespołów nie wygląda mocno) .Skład jest wyrównany i na każdej pozycji jest 2 wartościowych graczy. Z meczy przedsezonowych wygląda to całkiem nienajgorzej – szczególnie z dobrej strony pokazują się Greek Freek i Henson – obydwaj wykorzystują swój nieprzeciętny zasiąg ramion. Nigdy nie byłem fanem Bucks, ale w tym roku chętnie bejrze sobie parę ich meczy.
    Tylko szkoda, że mają podpisane już 15 konraktów, bo Olek Czyż po grze jaką prezentuje pewnie by sie załapał do składu.

  4. John Henson jest mega ciekawym zawodnikiem i mam wrażenie, że nieco się w Bucks marnuje. Ma potencjał do bycia świetnym obrońcą jak Sanders, a przy tym nie jest tak surowy w ofensywie. Życzę mu, żeby został wytransferowany do jakiejś drużyny, gdzie dostanie więcej minut.

    Po cichu liczę, że Czyż pozostawił na tyle dobre wrażenie, że ktoś się skusi i podpisze z nim kontrakt.

  5. a mi sie podoba roster druzyny jest to sklad niezlych role playerow licze ze stworza doibry kolektyw jako druzyna bo nie maja jakis wybitnych indywidualknosci i wlasnie w tym upatruje ich szanse.Z pewnoscią w tym sezonie obejrze kilka meczy milwaukee bucks ;)

Comments are closed.