Zawodnicy NBA na Eurobaskecie (5)

Grupa A

Tony Parker (San Antonio Spurs) był zdecydowanie najlepszym graczem meczu Ukraina-Francja, a jego 28 punktów w ogromnym stopniu przyczyniło się do zwycięstwa Trójkolorowych. Nieźle zaprezentował się jego klubowy kolega Boris Diaw, który rzucił 15 punktów czym zrehabilitował się za aż 5 popełnionych strat. Nicolas Batum (Portland Trail Blazers) spudłował 6 z 8 rzutów (8 pkt, 6 zb). W spotkaniu wystąpili także Nando de Colo (San Antonio Spurs) i Vyacheslav Kravtsov (Detroit Pistons), ale odegrali role ledwie trzecioplanowe.

Omri Casspi (Housaton Rockets) po 7/30 z gry w pierwszych trzech spotkaniach tym razem zagrał zaledwie 12 minut i oddał tylko 3 rzuty (trafił 1). Ciężko powiedzieć czy to ograniczenie jego roli wpłynęło tak pozytywnie na grę Izraelczyków, którzy wreszcie wygrali swoje pierwsze spotkanie, ale statystyki są bezlitosne. Casspi miał więcej fauli (3) niż punktów (2)…

Grupa B

Bośniacy wygrali drugie spotkanie podczas tego turnieju, a jednym z dwóch bohaterów spotkania był skrzydłowy Nets – Mirza Teletović (22 pkt, 7 zb, 4 str). Choć gwiazdor reprezentacji z Bałkanów zmagał się dotychczas z ogromną niedyspozycją rzutową (17/54 z gry) w starciu z Macedonią trafił 50% oddanych rzutów. Niezły mecz rozegrał także Pero Antić (Atlanta Hawks). Podkoszowy zanotował 17 punktów i 7 zbiórek. W klasyfikacji najlepiej zbierających zajmuje 4 miejsce ze średnią 8.8 rpg.

W starciu z Łotwą nie zachwycił nowy nabytek Golden State Warriors – Nemanja Nedović. Combo guard z Serbii zanotował co prawda 9 punktów, 4 asysty i 3 przechwyty, ale jego skuteczność (3/11 z gry) pozostawiała dużo do życzenie.

Tradycyjnie już bardzo mało minut podczas tego turnieju dostał Nikola Vucevic (Orlando Magic), ale równie tradycyjnie wykorzystał je bardzo efektywnie (8 pkt, 5 zb, 2 str). Coraz większą rolę odgrywa za to w reprezentacji Litwy Jonas Valanciunas (Toronto Raptors). Center zanotował drugie z rzędu double-double (12 pkt, 10 zb, 2 blk).

Grupa C

O tym jak zaprezentowali się gracze z NBA w meczu Polska-Hiszpania zapewne wszyscy (którzy jeszcze mają wewnętrzną siłę by oglądać naszą kadrę) mieliście okazję się przekonać. Nie ma właściwie czego opisywać więc ograniczę się do samych statystyk:

Marc Gasol (Memphis Grizzlies) – 15 punktów, 6 zbiórek
Jose Calderon (Dallas Mavericks) – 9 punktów, 4 asysty
Ricky Rubio (Minnesota Timberwolves) – 15 punktów, 3 zbiórki, 5 asysty, 2 przechwyty
Marcin Gortat (Phoenix Suns) – 2 punkty, 6 zbiórek

Jan Vesely (Washington Wizards) był dziś wielki i w wielkim stylu poprowadził Czechów do arcyważnego triumfu nad Gruzją. Podkoszowy zdobył 27 punktów w 27 minut na śmiesznie wysokiej skuteczności z gry (12/14), a do tego zebrał 10 piłek i w dalszym ciągu pozostaje najlepszym rebounderem turnieju. Do tego z Vesely’m na parkiecie Czesi wyszli na +24.

W starciu z Chorwacją Goran Dragic (Phoenix Suns) z jednej strony zanotował 23 punkty, 8 zbiórek i 5 asyst oraz wymusił 8 fauli – z drugiej spudłował aż 13 z 19 rzutów. Kolega Marcina Gortata ze słonecznej Arizony ma zresztą problemy ze skutecznością od początku imprezy (36% z gry, 2/16 za 3)

Grupa D

Statystycznie Alexey Shved (Minnesota Timberwolves) wypadł w starciu z Finlandią znakomicie (25 pkt, 5 zb, 6 ast, 3 str), ale gdyby nie jego fatalne straty w kluczowych momentach i niewytłumaczalny faul na koniec 4 kwarty Rosjanie pokonaliby swoich zachodnich sąsiadów w regulaminowym czasie gry. Zamiast tego Finowie pokonali ich po dwóch dogrywkach.

Marco Belinelli (San Antonio Spurs) był za to świetnie dysponowany w starciu z Grecją. Zanotował 23 punkty, 7 zbiórek, 3 asysty i 3 przechwyty. Bardzo solidnie wypadł także jego kolega – Luigi Datome (Detroit Pistons). Skrzydłowy zaliczył 19 punktów oraz 4 zbiórki

Nie wiem dlaczego Hedo Turkoglu (jeszcze Orlando Magic) nie zagrał w spotkaniu ze Szwecją, ale strzelam, że było to podyktowane jego beznadziejną grą w dotychczasowych starciach. Bez skrzydłowego Turcja wreszcie wygrała mecz w czym duża zasługa Ersana Ilyasovy (21 pkt, 5 zb) i mniejsza Omera Asika (2 pkt, 5 zb). Jeff Taylor (Charlotte Bobcats) znów dużo rzucił (18 pkt), ale znów równie dużo stracił (7) i ze średnią 5.3 strat na mecz dominuje w tej statystyce podczas Eurobasketu. Jonas Jerebko (Detroit Pistons) zaliczył 17 punktów, 4 zbiórki i 4 straty.