5-na-5: Off-season w Washington Wizards

1/ Czy Otto Porter to dobry wybór dla rozwoju drużyny ze stolicy i przy wymarzonym zbliżeniu się do play offs?

Bargnani7: Powiedziałbym, że to wybór dosyć bezpieczny. Wizards po podpisaniu Webstera, który odnalazł wreszcie właściwe miejsce w NBA nie będą tracić tak dużo w razie gdyby Porter nie wypalił (a po jego tragicznym występie w Summer League taki scenariusz nie jest nierealny). Jeśli jednak będzie grał w NBA na takim poziomie jakiego wszyscy od niego oczekują może być świetną inwestycją idealnie dobraną do duetu Wall-Beal. Jakkolwiek nie sądzę by jego wpływ na drużynę (zły czy też dobry) miał duże znaczenie. Jest wiele ważniejszych czynników.

Mateusz Babiarz: Tak, to zdecydowanie dobry wybór po potrzebowali kogoś takiego na SF. Nie było zresztą tajemnicą, że to właśnie w niego celowali w tym drafcie. Początek sezonu zacznie pewnie z pozycji rezerwowego za plecami Webstera, ale z biegiem sezonu może zabrać mu sporo minut i sprawić, że zarząd klubu jeszcze bardziej będzie chciał pozbyć się Arizy.

Marek Miłuński: W tym przypadku klub zdecydował się na gracza, który najbardziej pasował do składu. Mając na pozycji 1 i 2 dwójkę Wall – Beal, w zasadzie mógł być rozważany jedynie center. Zamiast przyszłościowego Noela, Wizards zdecydowali się na gracza zdrowego, który od początku sezonu będzie dla nich wzmocnieniem. Myślę, że Porter może być strzałem w dziesiątkę.

Damian Suchan: Według mnie to bardzo dobry wybór i świetnie współgra z resztą bardzo młodego zespołu Wizards. W Waszyngtonie zebrano sporo talentu i to z biegiem czasu musi zaowocować dobrymi wynikami. W tym roku chyba nie będzie ich jeszcze stać na play-offy, ale w przyszłym kto wie.

Woy:  Wybór jakiego należało się spodziewać i jaki uzupełnił pierwszą piątkę Wizards. Teraz wszystko w rękach Walla-Beala-Portera i być może przedsmak wielkiego sezonu dla Wizards (wielki znaczy gdzieś w okolicach play offs).

2/ Washington Wizards nie dokonali (niemal) żadnych wzmocnień, czy management tak mocno wierzy w siłę swoich talentów i praktycznie nie potrzebował nowych graczy?

Bargnani7: Końcówka zeszłego sezonu pokazała, że Wizards mogą rywalizować na niezłym poziomie w składzie jaki posiadali już wtedy, a biorąc pod uwagę, że trzon zespołu powinien nadal się rozwijać (Wall, Beal) to powinno być tylko lepiej. Porter, Maynor i Harrington to może nie największe nazwiska, ale co najważniejsze bardzo dobrze dobrane. Zapewnią im naprawdę dobrą jakość na przestrzeni całego sezonu.

Mateusz Babiarz: Przede wszystkim klubowi jest potrzeba trochę spokoju i zdrowia. Wizards chcą zobaczyć jak daleką są w stanie dojść ze zdrowym Wallem i Nene zostawiając sobie czas na ew. ruchy. Poza wygasającą umową Arizy jest jeszcze przecież gigantyczny kontrakt Okafora.

Marek Miłuński: Dość zachowawcza postawa kierownictwa zespołu może wynikać z tego, że chcieliby zagrać optymalnym składem przez pierwszą część sezonu. Na transfery można poczekać jeszcze na styczeń i luty. W zeszłym roku zespół zaliczył całkiem udaną końcówkę. Problemy z kontuzjami nie ominęły przecież lidera Johna Walla, Nene Hilario, na którego tak w Waszyngtonie liczą oraz Bradley’a Beala. Dodając do składu Portera i dzierżąc w dłoni ostatni rok wielkiego kontraktu Okafora będzie można przyjrzeć się czego dokładnie brakuje drużynie.

Damian Suchan: Postawienie tylko na młodzież, gdy nie walczy się o żadne większe cele jest jak najbardziej słuszne. Niech Ci młodzi chłopacy ogrywają się i zdobywają doświadczenie, a za rok, dwa mogą stać się postrachem wschodu, z którym każdy będzie się liczył.

Woy: W Waszyngtonie nic nowego, czyli cierpliwe oczekiwanie na rozbłysk telentów Walla i Beala a następnie Portera.  Być może jest w tym metoda, ale mam wątpliwości czy managementowi wystarczy cierpliwości do końca 68. sezonu i np. czy nie zwolnią trenera Wittmana?

3/ Randy Wittman spędzi kolejny sezon na stołku wśród Wizards – dobry wybór czy zły?

Bargnani7: Ciężko powiedzieć. Wittman na dobrą sprawę przez całą karierę prowadził słabeuszy więc tak naprawdę pierwszy raz będzie miał okazję się wykazać. Popieram cierpliwość Wizards, bo tego ostatnio w NBA brakuje. A czy cierpliwość w tym przypadku popłaci? Znajomość zespołu działa na korzyść Wittmana, a szansa na długo oczekiwany zwrot w jego trenerskiej karierze jest chyba i dla niego samego najlepszą motywacją.

Mateusz Babiarz: Pół sezonu narzekałem, że to pierwszy gość do odstrzału. Wittman pokazał jednak, że nie miałem racji. Dajmy mu popracować.

Marek Miłuński: Jestem lekkim optymistą. Zaliczając serię 12 porażek na początku sezonu przypuszczałem, że zostanie zwolniony od razu. Jednak po powrocie Walla, jak wspomniałem, drużyna grała nieźle. Od stanu 4-28 bilans był remisowy 25-25, przy czym sezon zakończył się serią 6 przegranych, co momentalnie nasuwa podejrzenia o tankowanie (realnie 5 porażek było z drużynami grającymi w play-off, tylko porażka u siebie z 76ers była wpadką). Wydaje mi się, że Wittman zasłużył na jeszcze jedną szansę. Jeżeli jednak początek sezonu będzie słaby, może być jednym z pierwszych trenerów, który spadnie ze stołka.

Damian Suchan: Ciężko powiedzieć, ale też zmiana na stanowisku trenera niewiele by pewnie zmieniła. Trzeba tej ekipie dać jeszcze czas. Potencjał mają naprawdę bardzo duży i pokazali to już pod koniec zeszłego sezonu, gdy wszyscy byli zdrowi.

Woy: Nie chcę być złym prorokiem, ale być może nadchodzący sezon będzie ostatnim w pracy z Wizards Randy’ego. Jeśli nie teraz to kiedy? Czarodzieje mają wystarczająco talentu oraz wartościowych, wszak młodych graczy, by zacząć bardziej regularnie wygrywać oraz powalczyć na serio o play offs. Wszystko w rękach młodych gwiazd i ich postawy.

4/ Jak wysoko należy zawiesić poprzeczkę zdrowemu Johnowi Wallowi przed sezonem 2013-14?

Bargnani7: Ma po prostu wprowadzić zespół do play offów. Dotychczas ludzie krytykowali go dosyć często, ale prawda jest taka, że przez 2 lata był otoczony zgrają przypadkowych grajków, a kiedy dostał wreszcie niezłe wsparcie złapał kontuzję. Nie zależy w 100% od niego czy zostanie all-starem, ale bez wątpienia 4 sezon w lidze to pora by przynajmniej grać na takim poziomie. Jrue Holiday zrobił to rok temu, a według mnie Wall ma zdecydowanie większy potencjał.

Mateusz Babiarz: Bardzo wysoko. Czwarty rok w lidze powinien w końcu ostatecznie potwierdzić (lub zaprzeczyć) stwierdzeniu, że to gracz pokroju All Star. Nie tylko jeśli chodzi o kilka efektownych zagrań, ale przede wszystkim jako lider i najlepszy gracz drużyny ze sporymi aspiracjami.

Marek Miłuński: W końcu musi nadejść jakiś przełom. Główną miarą powinny być jednak nie indywidualne statystyki, ale osiągnięcia zespołu. Zmiana przekonania, że drużyna prowadzona przez Walla może osiągać play-offy i wygrywać jest celem na sezon 2013/2014. Jeżeli Wizards będą mieć na koniec sezonu około 38-40 zwycięstw powiem głośno, że egzamin został zdany. Indywidualnie Wall mający staty na poziomie 22-8.5 to byłoby to. Musi przede wszystkim poprawić rzuty z dystansu. Wolałbym widzieć go przede wszystkim jako kreatora gry, a nie dominującego strzelca w stylu Rose’a.

Damian Suchan: Zarabia jak wielka gwiazda, więc też takie należy stawiać przed nim wymagania. Wall musi stać się prawdziwym liderem z krwi i kości. Wierzę, że to potrafi, tylko czy już w tym sezonie będzie w stanie prowadzić swoich kolegów do serii zwycięstw?

Woy: Awans do All Star Game, wejście do play offs i poprawa statystyk indywidualnych – punktów oraz asyst.  Skończył się okres ochronny dla „Jana Ściany”.

5/ John Wall-Bradley Beal-Otto Porter – kto z nich doczeka się wyboru do All Star i jak długo ten tercet przetrwa razem? Czy Wall lub Beal nie będą chcieli za chwilę uciekać ze stolicy??

Bargnani7: Wall ma szansę zostać all-starem już w tym roku, a Beal powinien załapać się tam (w zależności od wyników zespołu) w przeciągu najbliższych 3 lat. Nie odnoszę się do Portera, bo wolę zaczekać aż 'potwierdzi’ się na parkiecie. Nie sądzę też by szczególnie palili się do ucieczki z DC. Mają ekscytującą przyszłość przed sobą w mieście, które jest głodne sukcesów i które bądź co bądź jest bardzo atrakcyjnym choć lekko zakurzonym rynkiem. Wall ma już kontrakt i jeśli nie stanie się żadna katastrofa to go wypełni. Beal też z pewnością przedłuży kontrakt, bo nikt nie będzie na tyle głupim by wypuścić go z rąk.

Mateusz Babiarz: Zdecydowanie Wall. Nie wydaje mi się również by któryś z nich teraz myślał o odchodzeniu, zwłaszcza w sytuacji w której wszystko w końcu zaczyna iść w lepszą stronę.

Marek Miłuński: Wszystko zależy od sukcesów. Jeżeli drużyna w połowie sezonu będzie bliska 50% wygranych, a jest to możliwe, w All-Star zapewne znajdzie się miejsce dla, któregoś z nich. Wall może mieć problem, bo w kolejce do All-Star Game na jego pozycji stoją Rose, Rondo, Irving, Williams. Wydaje się, że łatwiej może mieć Beal, bo na pozycji nr 2 nie mamy wielkiego tłoku. Co do przetrwania wspomnianej trójki, wszystko zależy od sukcesów. Wall podpisał właśnie długi kontrakt i zostanie w zespole na dłużej.

Damian Suchan: Być może za kilka lat będą chcieli grać gdzie indziej, ale teraz to jest dla nich najlepsze miejsce do ogrywania się i obaj chyba sobie z tego zdają sprawę. Jeśli ktoś ma liczyć na wybór do All Star Game to na pewno John Wall, najgłośniejsze nazwisko w tym zestawieniu.

Woy: Wall ma największe szanse, ale kiedy drużyna złapie wiatr w żagle to podejrzewam, że i Beal będzie wartościowym zawodnikiem ataku. Sporo obiecuję sobie po Porterze, ale dopiero w perspektywie 69. sezonu. Czy zechcą uciekać później? Jeśli będzie to poziom 20-25 wygranych w sezonie i nie zawiąże się chemia w drużynie to może tak się stać. Tego im jednak nie życzę, bo chciałbym by Wschód zyskał wartościowych rywali dla Pacers oraz Heat (wszak Celtics, Hawks i Bucks stracili całkiem sporo).