Anthony chce, żeby Knicks pozyskali Rondo

rajon-rondo-313Carmelo Anthony ma za sobą najlepsze rozgrywki w karierze. Zdobył koronę króla strzelców, a także doprowadził New York Knicks do najlepszego bilansu (54-28) od 16 sezonów, którzy odpadli jednak w drugiej rundzie play off. Naturalnym więc wydaje się, że chce razem z zespołem zrobić krok naprzód. By jednak tak się stało potrzebne są wzmocnienia, a o te może być Knicks bardzo ciężko.

W następnych rozgrywkach może być bardzo ciasno w górnej części tabeli Wschodu. Dalej mocni będą Miami Heat, Indiana Pacers będzie grała coraz lepiej, Derrick Rose wróci z powrotem do składu Chicago Bulls, a Brooklyn Nets pozyskali Kevina Garnetta i Paula Pierce’a.

Patrząc na to wszystko pozyskanie przez Knicks Andreę Bargnaniego wydaje się co najmniej śmieszne. Sprawę z tego zdaje sobie chyba też Carmelo Anthony, który za rok może zrezygnować z ostatniego roku kontraktu i stać się niezastrzeżonym wolnym agentem. To wcale nie jest nieprawdopodobne, a jeśli w Nowym Jorku chcą go zatrzymać, to będą musieli wzmocnić skład. Bo umówmy się transfer Włocha na pewno takowym nie jest.

Dlatego też, w związku z potencjalnym ostatnim rokiem w umowie, Melo może wywierać naciski na Knicks, w trakcie sezonu, albo następnego lata, by ci sprowadzili mu lepszych partnerów do pomocy.

Jak podał ostatnio Marc Berman z New York Post Anthony miał powiedzieć swoim przyjaciołom, że po transferze Garnetta i Pierce’a do Nets, Knicks powinni postarać się sprowadzić Rajona Rondo z Boston Celtics. Carmelo uważa, że rozgrywający pasowałby do zespołu, a dodatkową motywacją do gry w Nowym Jorku miałaby być możliwość pokonania w bezpośredniej rywalizacji swoich dwóch byłych kolegów z drużyny.

Wydaje mi się, że Rondo z miejsca poprawiłby grę Knicks. Przede wszystkim ofensywa z piłką w jego rękach, a nie Anthony’ego działałby zdecydowanie sprawniej, a do tego defensywa z nim w składzie wyglądałaby lepiej.

W Nowym Jorku mają o czym myśleć. Tylko czy Celtics byliby skłonni w ogóle usiąść do rozmów? Knicks nie mają zbyt dużo młodych talentów w składzie, które mogliby zaoferować znajdującemu się w trakcie przebudowy Bostonowi. Jedynymi takim graczami są Tim Hardaway Jr i Iman Shumpert. Tylko, że Celtics mają już podobnego do Shumperta młodego, defensywnego obrońcę w osobie Avery’ego Bradley’a.

Schodzących kontraktów Knicks też nie posiadają, ponieważ wszyscy zawodnicy mają podpisane umowy na co najmniej dwa sezony.

Jeśli zaś chodzi o picki w drafcie to w przyszłym roku w posiadaniu zespołu z Nowgo Jorku są tylko dwa drugorundowe wybory, które pozyskali w wymianach. Jeden jest od Sacramento Kings, drugi od Oklahomy City Thunder. Czyli nic specjalnego.

Celtics interesowałby by pewnie wybory w pierwszej rundzie, a te Knicks posiadają w 2015 i 2017 roku. Picki drugorundowe nie należą już do nich, podobnie jak te z obu rund z 2016 roku, które posłużyły im w wymianach.

Patrząc na to wszystko ciężko byłoby wyrwać Rondo z Bostonu. Niemniej jeśli w Nowym Jorku chcą zatrzymać Melo na kolejne lata, a nie stracić go podczas przyszłorocznego off season na rzecz innego zespołu, np. Los Angeles Lakers, o których już mówi się, że Anthony będzie ich głównym celem, jeśli nie podejmie swojej opcji zawodnika, to muszą wzmocnić skład. W przeciwnym wypadku mogą stracić Carmelo, a liderem drużyny zostanie wtedy J.R. Smith. Nieciekawa wizja.

Komentarze do wpisu: “Anthony chce, żeby Knicks pozyskali Rondo

  1. ale ten trade z Bargnianim to głupota ze strony NY mi się wydaje, w ogóle co oni robią tam w tym NY od iluś lat to straszne, największy rynek w NBA, nic nie potrafią, Amare kupić za grube miliony i już, a RR do NY to chyba nikłe szanse

    1. Czy ja wiem czy aż taka głupota. Stat, Chandler i Bargniani mają kontrakty do 2015. Wydaje mi się, że za rok mogą się już znależć zespoły chętne do wymiany. Poprzez trade lub latem 2015 Knicks będą mieli miejsce w salary żeby obok Melo podpisać jeszcze dwóch graczy kalibru all-star.
      A co Knicks oddali? 2 letni kontrakt 60 letniego Camby i bodaj 3 letni przepłaconego Novaka plus tam Q. Rich ale ten nowej umowy by i tak nie dostał. Szkoda troche picku z 1 rundy ale i tak nie ma źle.

      Z Rondo będzie cięzko teraz, ale za rok już dużo bardziej realne.

Comments are closed.