LeBron wraca do czasów gry w Cavaliers

W Game 5 Finałów Konferencji Wschodniej ligi NBA „Wielka Trójka” Miami Heat została zredukowana do „Wielkiej Jednyki” w osobie LeBrona Jamesa. To właśnie dzięki jego 30 punktom (16 w trzeciej kwarcie) Heat prowadzą w serii przeciwko Indianie Pacers 3:2.

heat

– I niby wróciłem do czasów mojej gry w Cleveland – powiedział James. – Spróbujmy zrobić więcej akcji i być większym zagrożeniem wrzutach z różnych pozycji. To dotyczy również mnie. Ja po prostu staram się prowadzić tę drużynę najlepszym sposobem jaki jest dostępny. W trzeciej kwarcie miałem świetną serię i na szczęście udało mi się odwrócić losy tego spotkania – dodał.

Tegoroczny MVP grał pełne 12 minut w trzeciej kwarcie czwartkowego spotkania, trafiając 7 na 10 rzutów z gry, zbierając cztery piłki i rozdając cztery asysty. W sumie jego gra sprawiła, ze Heat przegrywający do przerwy czterema oczkami po trzeciej kwarcie prowadzili trzynastoma.

– To jest LeBron pokazujący swoją wielkość i robiący te wszystkie rzeczy w taki sposób, że wygląda to na łatwe. Jego „silnik” w trzeciej kwarcie był niesamowity. Był niestrudzony. Był w grze po obu stronach parkietu – chwalił swojego podopiecznego Erik Spoelstra.

Ciepłych słów dla Jamesa nie szczędził również szkoleniowiec Indiany Pacers, Frank Vogel. – Był dość specjalny dzisiaj. Cały ten zespół jest wyjątkowy. To jest jedna z najlepszych drużyn jakie ta liga miała.

Patrząc jednak z szerszej perspektywy, to rzeczywiście James wykonuje fantastyczną robotę, ale nie ma kompletnie wsparcia od swoich partnerów. Dwyane Wade w czwartek zanotował 10 punktów, Chris Bosh miał ich 7, podobnie jak Ray Allen, a to przecież od nich wymaga się, by byli kolejno drugą, trzecią i czwartą siłą Heat.

Całe szczęście dla „Żarów”, że mają w składzie takie postacie jak Chris Andersen i Udonis Haslem, którzy ostatnio oprócz wielkiej energii dokładają również sporą ilość punktów do dorobku swojej drużyny.

– Jako jeden z liderów drużyny staram się po prostu zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby pomóc w grze swoim partnerom. Przyszedłem tutaj, aby co roku walczyć o mistrzostwo. Jesteśmy o krok od kolejnego finału – zakończył „Król James”.

Przy takiej grze swojej drużyny James nie uniknie pytań o swój ewentualny powrót do Cleveland. Można w to wierzyć lub nie, ale po sezonie 2013-14 to Cavaliers mogą być lepszym miejscem dla LeBrona do zdobywania kolejnych tytułów.

Komentarze do wpisu: “LeBron wraca do czasów gry w Cavaliers

  1. Hehehe zobaczymy:0 narazie niech jest w Heat:) Ciesze sie ze LBJ w koncu rzuca z poldystansu:)

Comments are closed.