Play-offs 2013 – dzień piąty

ciekawostki statystyczne

HOUSTON ROCKETS 102:105 OKLAHOMA CITY THUNDER (0-2)

– Pierwszy mecz Thunder wygrali 120:91, ale dziś naprawdę „była seria”. Nie od razu, bo na 9:24 do końca meczu po trójce Martina gospodarze prowadzili 15 punktami, ale come-back Rockets w postaci runu 21-2 sprawił, że w końcówce tego spotkania naprawdę się działo. Rockets jednak nie wytrzymali, a ważne trójki trafili Durant i przede wszystkim Sefolosha. W tym ostatnim przypadku Szwajcarowi „pomógł” Kendrick Perkins, ale do tego już nie wrócimy. W każdym razie – Thunder niespodziewanie musieli się w końcówce tego meczu naprawdę napracować, by do Houston jechać 2-0, ale w Toyota Center Rockets będą mieli jeszcze większą szansę na urwanie wygranej w G3.

James Harden sprawił, że znienawidziłem zabawę Drive to the Finals. Zdobył 36 punktów, zebrał 11 piłek i rozdał 6 asyst. Trafił 17 z aż 20 wolnych. Harden aż dwanaście punktów zdobył w czwartej kwarcie. Trafił jednak tylko 9 z 24 rzutów z gry, w tym jedną z siedmiu trójek. W tej serii Harden trafił tylko 2 z 18 rzutów w odległości min. 4,5 metra od kosza. W trzech meczach Rockets z Thunder w sezonie regularnym Harden trafił aż 13 z 24 takich rzutów, w tym 11 z 20 trójek.

Rzuty swoją drogą, wjazdy swoją. Harden zdobył dziś z nich aż 27 punktów (8-13 FG, 11-13 FT). W pierwszym meczu serii miał tylko osiem takich punktów.

36 punktów Hardena to największa liczba punktów zdobytych przez zawodnika przeciwko drużynie, którą reprezentował w poprzednim sezonie, od 2005 roku. Steve Nash w serii Suns z Mavericks zdobył 48 oraz 39 punktów.

Chandler Parsons miał 17 punktów, ale 7-23 z gry. Świetny mecz rozegrał Patrick Beverley, który zdobył 16 punktów, zebrał 12 piłek (!) i rozdał 6 asyst. Omer Asik dorzucił 9 punktów i 14 zbiórek. Rockets nie grali wcale wysokim line-upem, ani przez moment na parkiecie nie grali razem Asik z Gregiem Smithem, a i tak Rockets zdołali nieźle postraszyć Thunder pod koszami. Wygrali deski 57-40, zbierając 18 piłek w ataku i zamieniając to na 27 punktów drugiej szansy. W punktach z pomalowanego goście wygrali 50-30. Przegrana tablic różnicą 17 to najgorszy wynik Thunder w zwycięstwie w play-offs w ostatnich 25 sezonach. Poprzedni „rekord” w tym okresie to -16 w 1996 roku przeciwko Kings.

– W box-score OKC nudy. Kevin Durant zdobył 29 punktów i rozdał 9 asyst, Russell Westbrook miał 29 punktów, 5 zbiórek, 4 asysty i 4 przechwyty, Serge Ibaka zanotował tradycyjną linijkę imienia Serge’a Ibaki, 12 punktów, 11 zbiórek, 5-6 z gry i 6 bloków w 33 minuty. Autor najważniejszego trafienia meczu, Thabo Sefolosha miał 11 punktów i 7 zbiórek.

– W kontratakach Thunder wygrali dziś 21-10. W dwóch meczach tej serii zdobyli łącznie 45 szybkich punktów, z czego aż 20 należało do Westbrooka. Rockets mają tych punktów 33, ale na 50% skuteczności (OKC 71,4%), w tym 2-10 w dzisiejszym meczu.

– Stat meczu: Kevin Durant trafił 10 z 25 rzutów z gry, Westbrook 10 z 26, Harden 9 z 24, Parsons 7 z 23. To tak dla przypomnienia. To pierwszy mecz od 1962 roku, w którym z obu zespołów po dwóch graczy spudłowało min. 15 rzutów z gry. 51 lat temu Warriors wygrali w G6 ECF z Celtics 109:99. Wilt Chamberlain trafił 12 z 29 rzutów, Paul Arizin 11-26. Bob Cousy 9-25, Tommy Heinsohn 10-27.

ATLANTA HAWKS 98:113 INDIANA PACERS (0-2)

– Pacers naprawdę potrzebowali dwóch pierwszych wygranych w Indianie. Przewaga własnego parkietu w serii z Hawks jest dla nich o tyle ważna, że w Atlancie nie wygrali od siedmiu lat (seria 11 porażek). Plan został zrealizowany, Pacers znów pewnie wygrali. Ostatnio 17 punktami, dziś 15. Paul George nie miał tym razem triple-double, ale też miał znacznie lepszą skuteczność (11-21 FG). Zdobył 27 punktów, dodając 8 zbiórek, 3 asysty i 4 przechwyty. Most Improved Player, tak dla przypomnienia. Nie tylko w ataku – w dwóch meczach serii Hawks bronieni przez George’a trafili 6 z 20 rzutów z gry. Kyle Korver trafił przy nim tylko dwa z ośmiu rzutów, a ogółem – 5 z 17.

– 113 punktów Pacers to ich najlepszy wynik w play-offs od Finałów 2000 z Lakers (120-87). Indiana objęła prowadzenie 2-0 w serii po raz pierwszy od półfinałów Konferencji w 2004 roku.

George Hill miał 22 punkty z 7-12 z gry. Roy Hibbert miał 15 punktów i 9 zbiórek, tyle samo oczek z ławki rzucił Gerald Green. Najwyższy wskaźnik +/- miał George (+24), potem Hill (+23) i.. Tyler Hansbrough, który rozegrał 23 minuty, a w tym czasie gospodarze zdobyli o 23 punkty więcej od Hawks.

Devin Harris zdobył 17 punktów (6-10 FG) oraz po 4 zbiórki i asysty. Po 16 punktów zdobyli Josh Smith (7-10 FG, 6 zb, 20 min – 5 fauli) i Jeff Teague. Al Horford miał 13 punktów, 10 zbiórek i 5 asyst.

– Pacers prowadzą 2-0, a Hawks mają ciekawy stat – w pierwszych połowach obu spotkań trafili 27 z 43 rzutów z pomalowanego (54% ich wszystkich prób), z kolei w drugich połowach trafili 12 z tylko 24 prób (31% ich wszystkich rzutów).

LOS ANGELES LAKERS 91:102 SAN ANTONIO SPURS (0-2)

Tony Parker zdobył 28 punktów i rozdał 7 asyst (9-10 FT). Aż 24 punkty zdobył po przerwie. Zdrowi Spurs pokonali Lakers z coraz większymi kłopotami kadrowymi i przed dwoma meczami w LA utrzymali przewagę własnego parkietu. Szkoda tej serii, bo jeszcze się nie zaczęła, a już zbliża się do końca. Z Bryantem mogłaby to być najlepsza seria na pewno spośród pierwszej rundy. A jest jak jest.. wracamy. Po 16 punktów zdobyli Kawhi Leonard (8-12 FG, 7 zb) i Tim Duncan (5 zb), 13/5/7 z ławki w 19 minut miał Manu Ginobili, a 10 punktów z pięciu rzutów zdobył Red Mamba Matt Bonner (+29). Spurs byli naprawdę skuteczni na 51,2% z gry, 7-14 za trzy i 11-14 z wolnych. Popełnili też tylko osiem strat.

– Dla Lakers po 16 punktów mieli Dwight Howard (9 zb, 4 blk) i Steve Blake (6 zb). 13 punktów, 9 zbiórek i „tylko” 4 asysty miał Pau Gasol, 13 punktów miał także Metta World Peace. 10 punktów z ławki zdobył Darius Morris. Sam miał tyle samo punktów, co wszyscy rezerwowi Lakers w G1, ale Bonner, Ginobili, Neal – zmiennicy z San Antonio – trafili 6 z 7 trójek. Ginobili w drugim meczu z rzędu był +19 w 19 minut.

– W porównaniu do minionego sezonu regularnego, aż sześciu najlepszych strzelców Lakers notuje w tych play-offs spadek PER:

Dwight Howard -5.9%
Pau Gasol -14.2%
Steve Blake -0.8%
Steve Nash -9.9%
Metta World Peace -34.6%
Antawn Jamison -52.0%
Darius Morris +35.4%
Jodie Meeks -88.0%