Thunder przejmują Zachód po zwycięstwie w Indianapolis

Pacers - ThunderPo wczorajszym zwycięstwie nad Spurs, tym razem Thunder czekało jeszcze trudniejsze starcie w Indianapolis. Pacers mieli wcześniej 3 dni odpoczynku, a drużyna z Oklahomy grała back-to-back, ale nie przeszkodziło im to, żeby zwyciężyć 97-75.

Wygrana Oklahomy oznacza zrównaniem się Thunder z Spurs w bilansie (56-20). OKC posiada jednak tie-breaker nad Spurs. Ma lepszy bilans z drużynami z Zachodu. Pozwala im zajmować pierwsze miejsce w swojej konferencji na chwilę obecną.

Do zwycięstwa przeciwko Pacers, Thunder byli prowadzeni przez Kevina Duranta (34 punkty, 9 zbiórek) i Russella Westbrooka (24 punkty, 7 zbiórek, 9 asyst). Po stronie gospodarzy najlepiej zaprezentował się Roy Hibbert (22 punkty, 8 zbiórek).

Przebieg spotkania

Jump-ball wygrany przez Serge’a Ibakę i pierwsze posiadanie dla Thunder, którzy już na początku notują serię 8-0 w ciągu zaledwie 2 minut. Pacers jednak nie odpuszczają i wychodzą na 6-8, a po chwili na 12-12.

Do końca pierwszej kwarty obie drużyny idą łeb w łeb, ale Pacers nie potrafią znaleźć recepty na Russella Westbrooka, który po 12 minutach ma 12 punktów z 26 zdobytych przez Thunder. Nie istnieje jednak Kevin Durant, który ma tylko 2 oczka. Znakomicie kryje go Paul George. Po pierwszej kwarcie 26-23 dla gości.

Druga kwarta, bardzo mocno wyrównana, nikt nie był w stanie uciec na więcej niż 4 punkty. Lepiej gra Durant, który z pomocą kolegów ogrywa George’a kilkukrotnie. Do połowy ma 12 punktów. Słabiej gra za to Westbrook, który nie zdobył żadnych punktów w drugiej kwarcie i rozdał jedynie 2 asysty.

Thunder już na początku trzeciej kwarty zaliczają run 11-4. Na atakowanej tablicy rządzi Ibaka, notując w przeciągu 3 minut, aż 3 zbiórki ofensywne. Mimo tego, że Roy Hibbert cały czas jest na boisku.

Pacers nie odpuszczają, schodzą na 3 punkty straty, ale za 3 odpowiada Durant! Ta trójka okazuje się być początkiem runu 10-2 dla Thunder. Jednak serią 8-0 odpowiadają Pacers. Końcówka kwarty mocno wyrównana, ale ostatecznie Thunder mają 5 punktów przewagi przed ostatnimi 12 minutami.

4 kwarta okazuje się kluczowa dla losów meczu, bowiem w niej goście tracą jedynie 8 punktów, sami zdobywając 25. Ponownie runem zaczynają Thunder, tym razem 9-0.  Pacers w ostatniej kwarcie notują tylko 4 punkty z gry (wszystkie David West) i kompletnie nie radzą sobie z rozpędzonymi Thunder.

Na 3 minuty  przed końcem Thunder osiągają 18 punktów przewagi. Frank Vogel rezygnuje, ściąga swoich starterów. Oklahoma dobija rywali jeszcze kilkukrotnie i kończy mecz z przewagą 22 punktów. Dzięki temu Thunder awansują na 1 miejsce w konferencji zachodniej, a Pacers do rozpędzonych Knicks tracą już 1.5 meczu.

Thunder byli świetni po obu stronach parkietu, a także na tablicach. Pacers trafili tylko 37.5% rzutów z gry (27-72) i 9.5% za trzy (2-21)! Gospodarze zostali też zmiażdżeni na tablicach, gdzie Oklahoma wygrała 53-31! Niesamowite, zważywszy na to, że Pacers są najlepiej zbierającą drużyną ligi. Thunder wyrwali też 15 zbiórek na atakowanej tablicy i nie dali się powalić obronie Indiany. Średnio pozwala ona rywalom na skuteczność na poziomie 41.6%, a u siebie na 40.5% z gry. Tym razem Thunder trafiali 47.5% rzutów z gry.

Pacers czeka teraz wyjazd do Waszyngtonu, a rozpędzeni Thunder zmierzą się z jeszcze bardziej rozpędzonymi Knicks. To starcie już w niedzielę o 19:00.

Box score

Thunder: Durant 34, Westbrook 24, Ibaka 12, Martin 9, Collison 6, Perkins 4, Sefolosha 3, Jackson 2, Fisher 2, Thabeet 1, Liggins 0, Orton 0, Brewer 0

Pacers: Hibbert 22, West 17, Hill 10, George 8, Stephenson 4, Hansbrough 4, Johnson 4, Augustin 2, Mahinmi 0

Najlepsi w kategoriach statystycznych

Punkty: Durant 34 – Hibbert 22
Zbiórki: Durant 9 – Hibbert 8
Asysty: Westbrook 9 – Stephenson, Hill 3
Przechwyty: 4 graczy po 1 – West 3
Bloki: 4 graczy po 1 – 3 graczy po 1

Skrót meczu