Bohater i antybohater tygodnia 2012/13 (18).

BOHATEROWIE:

1. JR Smith – sześć z rzędu wygranych Knicks to obecnie najdłuższa seria zwycięstw wśród wszystkich drużyn NBA. Nie byłoby jej bez bohatera numer jeden minionego tygodnia JR Smitha. Strzelec znakomicie odnajduje się w taktyce trenera Woodsona, co też nie raz udowodnił nam na przestrzeni całego sezonu – m.in. trafiając game winnery – a tym razem przejął ciężar zdobywania punktów po dochodzącym do siebie po kontuzji Carmelo Anthonym. Na dodatek obrońca NYK korzysta też z faktu, że do końca regular season nie ujrzymy Amar’e Stoudemire’a. Smith ciągle jako zmiennik spisuje się doskonale i w trzech kolejnych spotkaniach minionego tygodnia okazywał się czołowym strzelcem Knicks, prowadząc zespół do kolejnej serii wygranych. Najpierw 25 oczek przeciwko Raptors, następnie 32 pkt przeciwko Celtics i w końcu 35 pkt w starciu z Grizzlies. Pamiętając jednak, że JR lubi oddawać sporo rzutów to też trzeba podkreślić, iż miniony tydzień to również popis skuteczności strzelca: 10-18 z Grizzlies oraz 13-24 z Celtics. W tych samych meczach Carmelo Anthony notował 18-50!

2.  John Wall – mimo, że jego team przegrywał dwa z trzech ostatnich spotkań, to nie można zapomnieć o numer jeden draftu sprzed 2 lat.  Drugoroczniak w pojedynku z Memphis Grizzlies pokusił się o rekord kariery w postaci 47 punktów, a potrzebował na to 22 rzuty z gry (13 celnych) i 24 osobiste (19 celnych). Nawet tacy solidni defensorzy jak Tony Allen i Mike Conley nie dawali rady młodemu liderowi Wizards, dzięki któremu stoliczna drużyna wygrała 26 spotkań. Oczywiście 47 oczek to nowy rekord kariery Jana. Przypomnijmy jeszcze tylko ,że 6 dni wcześniej poskromił, Wall, Lakers zdobywając 24pkt i rekordowe 16 asyst.

3. Kemba Walker – pamiętamy, że z początku sezonu Walker imponował skutecznością oraz wszechstronnością. Mieliśmy nawet wrażenie, że Rysie poważnie pokuszą się o play offs. Kolejne mecze mijały, a zespół Mike’a Dunlapa tracił impet i wrócił do swojego najgorszego grania, ze skróconego sezonu. Również w tej szarości zagubił się Kemba. Tymczasem od zeszłego tygodnia zespół wrócił do wygrywania (co najmniej jednego meczu w tygodniu) i po zeszłotygodniowym wyróżnieniu Geralda Hendersona, przyszła pora by napisać o Walkerze. Drugoroczniak trafił 10 z 20 rzutów w Detroit, a jego klubowi zabrakło punktu do wygranej. Natomiast przeciwko Magic, zarówno on jak i Henderson, zdobył 34 pkt (13-23 z gry) prowadząc zespół do zwycięstwa, z 9 asystami i 7 zbiórkami. Takie występy, w którym dwa Rysie zdobywały 30 oczek nie zdrzały się od czasów Geralda Wallace’a i Stephena Jacksona, w 2010 roku.

ANTYBOHATEROWIE:

1.  Sędziowie starcia Lakers vs. Wolves (Tony Brothers, Jason Phillips, Curtis Blair)

Rozumiem gdybyśmy grali w jakiejś niższej lidze i podobna sytuacja miałaby miejsce. Wiadomo, że tam gdzie nie można zweryfikować pracy sędziów powtórką video należałoby tylko przełknąć gorzką pigułkę, odreagować i zejść do szatni. Ale jeśli spojrzymy na to z perpektywy najlepszej ligi świata, uwzględniającej powtórki oraz odwołującej się do najwyższej techniki to nie inaczej należy nazwać pracę trzech sprawiedliwych jak FAUX-PAS.

2.  L.A. Lakers

Czy tak jak zaczęli ten sezon, czyli fatalnie, tak i koszykarze ze Staples Center zakończą w podobnym stylu 67. rozgrywki? Wiele na to wskazuje, bowiem z kontuzją wypadł im Metta World Peace, a minionej nocy urazy pogłębili Steve Nash i Kobe Bryant (obaj już mecz wcześniej mieli pewne dolegliwości biodra i stopy). Obecnie walczą oni z Utaj\h Jazz o ósme miejsce na Zachodzie i w minonych dwóch tygodnich przeciwnicy szli im bardzo na rękę przegrywając sporo spotkań. Ostatnio jednak wpadki zdarzają się dość regularnie graczom Mike’a D’Antoni. Przegrali oni 4 z ostatnich 5 potyczek i to nie z jakimiś rewelacyjnymi drużynami tylko z : Bucks, Warriors, Wizards i  Suns. Z których tylko Wojownicy, byli do wczoraj wyżej notowani. Jeśli okaże się , że urazy Bryanta i Nasha są poważniejsze to najprawdopodobniej fani Lakers nie obejrzą swojej drużyny w play offs..

Komentarze do wpisu: “Bohater i antybohater tygodnia 2012/13 (18).

  1. Cześć, macie w planach zrobić mock draft? Jeśli tak,to już niedługo czy dopiero po RS?

  2. Stoliczna!!!!
    Ręce opadają!
    Mieszkańcy stołecznego miasta Warszawa pękają za śmechu!

    1. „Stolica” jest formacją słowotwórczą, choć współcześnie nie motywowaną.
      Morfem bazowy, zachowany bez zmian w formie „stołeczny” ma postać 'stoł-’.
      Alternacja, o którą pytasz (l:ł czy raczej ł:l) ma uzasadnienie
      historycznojęzykowe. Formacja „stołeczny” jest późniejsza, powstała w
      okresie, w ktorym samogłoski szeregu przedniego utraciły właściwe im
      wcześniej zdolności palatalizacyjne.

  3. Przypomnijmy jeszcze tylko ,że 6 dni wcześniej poskromił Wall Lakers zdobywając 24pkt i rekordowe 16 asyst. – a tutaj co wymyslisz? Wiki też pomoże ?

    1. Tutaj nieprawidłowy jest szyk zdania. Bład, jak błąd. Zdarza się, ale jako redakcja dziękujemy za zwrócenie uwagi Szanownemu Czytelnikowi.

Comments are closed.