Ciekawostki statystyczne – 15 lutego

ciekawostki statystyczne

– Miami Heat wygrali szósty kolejny mecz z OKC Thunder. LeBron James trafił „tylko” 58% rzutów (14-24) i zakończył swoją superświetną serię, jedyną w historii NBA, ale zdobył aż 39 punktów, zebrał 12 piłek i rozdał 7 asyst. Do przekroczenia 60% zabrakło niewiele – wystarczyłoby nawet zabrać jeden niecelny rzut. Ale to nie jest istotne. To siódme 39/12/7 w karierze LeBrona. Reszta aktywnych graczy ma w sumie cztery takie występy (Kobe 2, Griffin, Carter).

Kevin Durant zdobył 40 punktów. Trafił 12 z 24 rzutów z gry, choć zaczął od spudłowania siedmiu pierwszych. Ostatnim graczem, który zdobył 40 punktów, pudłując siedem pierwszych rzutów z gry, był Allen Iverson (2003). Durant trafił wszystkie 15 osobistych. To z kolei jego szósty taki mecz w karierze. Tylko jeden aktywny gracz ma ich więcej – Kevin Martin (8). Kobe Bryant także ma sześć.

– James w starciach z Durantem w RS jest już 9-2. Do tego dochodzi 4-1 w Finałach 2012. Wracając jednak do potyczek w sezonie regularnym – na jedenaście spotkań było to dopiero trzecie, w którym i LBJ i KD zdobyli 30 punktów.

– Heat wygrali w tym sezonie oba spotkania z Thunder – to pierwszy „sweep” mistrzów NBA nad wicemistrzami w następującym sezonie regularnym od 2004/05 – Pistons, mistrzowie z 2004 roku, wygrali oba mecze z Lakers.

– James został pierwszym od 1963 roku graczem (Wilt), który w siedmiu ostatnich meczach przed All-Star Break zdobył +30 punktów.

– Clippers wygrali dziś z Lakers 125:101. Zdobyli piętnaście pierwszych punktów meczu po raz pierwszy od 1998 roku (vs. Mavs). Wygrali wszystkie trzy spotkania z Jeziorowcami w tym sezonie. To najdłuższa seria zwycięstw nad ich lokalnymi rywalami od momentu przenosin organizacji z San Diego do LA. Clippers wygrali trzy kolejne mecze z Lakers także w 2005 roku. Już teraz wiadomo, że wygrają sezonową serię spotkań z nimi – po raz pierwszy od 20 lat.

– Lakers są 1-9 przeciwko czterem pierwszym drużynom Zachodu (Spurs, Thunder, Clippers, Grizzlies). Dziś w całym meczu zdobyli tyle punktów, co Clippers w trzech pierwszych kwartach.

 

Bonus – znacie to? Jeśli nie – musicie poznać. Naprawdę polecam.