Flesz dnia z Enbiej 27/01/2013: trójki Andersona, popisy Knighta i Melo, plus Nowitzki wyprzedził AI

Za nami kolejna bardzo ciekawa noc na parkietach NBA. Poniżej w telegraficznym skrócie przybliżam przebieg spotkań, które nie zostaną/zostały szczegółowo opisane na naszych łamach.

flesz dnia

Detroit Pistons @ Orlando Magic

Wynik: 104-102 (29-25; 25-19; 24-33; 26-25)

Brandon Knight załatwił Magic. Młody rozgrywający zdobył 31 punktów w zaledwie 16 rzutach i wraz Gregiem Monroe poprowadził Pistons do 17 wygranej w sezonie.

Goście zdecydowanie przegrali walkę na desce (51 do 37), w czy jest duża zasługa Nikoli Vucevicia (17 zbiórek), ale wykorzystali aż 8 strat Orlando w drugiej kwarcie gdy zbudowali dziesięciopunktową przewagę.

Pomimo ambitnej gry gospodarzy w drugiej połowie i świetnej gry J.J. Redicka zabrakło im trochę zimnej krwi (pudło w trzecim rzucie wolnym Nelsona i dwie dobitki okazały się niecelne).

Najlepsi na boisku: Brandon Knight (31 punktów), Greg Monroe (17 punktów, 7 zbiórek, 6 asyst), J.J. Redick (31 punktów, 6 zbiórek), Nikola Vucevic (12 punktów, 17 zbiórek)

New Orleans Hornets @ Memphis Grizzlies

Wynik: 91-83 (24-23; 19-22; 21-23; 27-15)

MIP poprzedniego sezonu – Ryan Anderson wczoraj poszalał. Po 0/5 z dystansu przeciwko Rockets w meczu z Grizzlies trafił 7/13 za trzy (to były jego wszystkie rzuty z gry) i poprowadził Hornets do mimo wszystko niespodziewanego zwycięstwa nad Grizzlies.

Pewnym wytłumaczeniem drużyny z Memphis jest szybka kontuzja (skręcona kostka) Mike’a Conley’a, który grał tylko 4 minuty. Zespół o dużych ambicjach powinien jednak radzić sobie z urazami (patrz – choćby Spurs czy Bulls).

Wczorajsi gospodarze są tymczasem bardzo nierówni. Po wygranych z Lakers i Nets zagrali zdecydowanie poniżej oczekiwań, a ich najsłabszym graczem był Rudy Gay, który trafił zaledwie 3 z 17 oddanych rzutów. Ciekawe ile z tego wynika z głośnych plotek transferowych z jego udziałem…

Hornets tymczasem nie przeszkodziło nawet 2/16 Vasqueza, który zanotował także 11 asyst i pasywna gra Erica Gordona (2/5). Ciężar ofensywy poza wspomnianym Andersonem wziął na siebie inny zmiennik – Jason Smith. Podkoszowy dołożył 16 punktów i 5 zbiórek dobrze uzupełniając ciekawy mix Monty’ego Williamsa.

Ciekawe liczby: Grizzlies zebrali 22 piłki w ataku i mieli tylko 3/16 z dystansu (18.8%).

Najlepsi na boisku: Ryan Anderson (22 punkty, 7/13 z dystansu), Jason Smith (16 punktów, 5 zbiórek), Zach Randolph (20 punktów, 13 zbiórek), Marc Gasol (14 punktów, 11 zbiórek)

Atlanta Hawks @ New York Knicks

Wynik: 104-106 (25-27; 27-25; 22-30; 30-24)

Carmelo Anthony ustanowił nowy rekord kariery trafiając 9 razy z dystansu. Wyrównał tym samym rekordowe osiągnięcie Latrella Sprewella, Johna Starksa i Toney’a Douglasa zapisując się w historii Knicks. Mimo jego 42 punktów spotkanie było jednak bardzo zacięte.

Hawks mogli wczoraj wygrać gdyby tylko lepiej panowali nad piłką. Zanotowali jednak aż 19 strat co przełożyło się na 17 łatwych punktów gospodarzy.

To nie był dobry mecz dla Josha Smitha – to jego ruchoma zasłona sprawiła, że najpierw przy prowadzeniu Hawks stracili piłkę, a po chwili minął go Melo i trafił z faulem czym przypieczętował wygraną NYK.

Co ciekawe w sumie oba zespoły zaliczyły zaledwie 56 zbiórek co wynikało przede wszystkim z bardzo wysokiej skuteczności (60% Hawks z gry i 54.2% Knicks).

Trenera Woodsona powinna zacząć się martwić gra w obronie swojego zespołu, który w dwóch ostatnich spotkaniach pozwolił rywalom na 201 punktów. Jeżeli NYK trafiają 16/27 z dystansu i muszą bać się o wynik to mają ewidentnie problem.

STAT watch: Amar’e Stoudemire zagrał kolejne solidne zawody, po 20/4 z Sixers wczoraj miał 18/8.

Najlepsi na boisku: Jeff Teague (27 punktów, 5 zbiórek, 6 asyst), Josh Smith (20 punktów), Carmelo Anthony (42 punkty, 9/12 z dystansu, 5 zbiórek), Amar’e Stoudemire (18 punktów, 8 zbiorek)

Phoenix Suns @ Dallas Mavericks

Wynik: 95-110 (21-29; 21-28; 30-24; 23-29)

Shawn Marion uczcił 1000 występ w karierze (jako 107 gracz w historii ligi) bardzo dobrymi zawodami przeciwko swojemu byłemu klubowi. Matrix zdobył 18 punktów, zebrał 9 piłek i zaliczył 5 asyst będąc najlepszym zawodnikiem Mavs.

Gospodarze byli lepsi praktycznie przez całe zawody, a uznanie poza Marionem należy się także rezerwowym trenera Carlisle, którzy w sumie zgromadzili aż 56 punktów.

Ciekawostką spotkania jest to, że punkty Dirka Nowitzkiego w trzeciej kwarcie przesunęły go już na 18 miejsce na liście najlepiej punktujących w historii NBA. Tym samym Niemiec wyprzedził Allena Iversona (24 368 punktów).

Gortat watch: Marcin był skuteczny (4/4 z gry) i uzbierał 8 punktów, 8 zbiórek, 3 asysty i 2 bloki. Wciąż jednak moim zdaniem jest źle wykorzystywany przez Suns. Nie jest dobrze gdy więcej rzutów z gry mają od niego choćby Morris (1/6), Johnson (2/5) czy Brown (2/6).

Najlepsi na boisku: Goran Dragic (18 punktów, 8 asyst), P.J. Tucker (12 punktów, 5 zbiórek, 5 asyst), Shawn Marion (18 punktów, 9 zbiórek, 5 asyst), Dirk Nowitzki (18 punktów, 7 zbiórek)