5on5: Wybieramy drugie piątki Meczu Gwiazd 2013

Ogłoszenie rezerwowych na Mecz Gwiazd już tuż-tuż. Także my postanowiliśmy się pobawić w zaprezentowanie własnych wyborów ograniczając się jednak tylko do rezerwowych piątek. Zapraszamy Was do zabawy i prezentowania swoich zmienników w komentarzach.

Przypominając podstawowe składy (w nawiasie liczba głosów).

Wschód:

  • Rajon Rondo, Boston Celtics (924 180)
  • Dwyane Wade, Miami Heat (1 052 310)
  • LeBron James, Miami Heat (1 583 646)
  • Carmelo Anthony, New York Knicks (1 460 950)
  • Kevin Garnett , Boston Celtics (553 222)

Zachód:

  • Chris Paul, Los Angeles Clippers (929 155)
  • Kobe Bryant, Los Angeles Lakers (1 591 437)*
  • Kevin Durant, Oklahoma City Thunder (1 504 047)
  • Blake Griffin, Los Angeles Clippers (863 832)
  • Dwight Howard, Los Angeles Lakers (922 070)

Rozgrywający:

Mateusz Musiał: East: Kyrie Irving – zawodnik o niesamowitych umiejętnościach. Nie bez powodu rok temu został wybrany MVP w Rising Stars Challenge. Jego niesamowite crossovery bez wątpienia ubogaciłyby ten mecz. West: Russell Westbrook – bez niego po prostu ASG nie byłoby tak ciekawe. Rozgrywający OKC z pewnością zaprezentowałby nam kilka pięknych dunków, które pobudziłyby publiczność w Houston.

Rafał Kamieński: East: Jrue Holiday – lider Sixers, gra na poziomie All-Star od początku sezonu. Zastanawiałem się nad wyborem Holidaya lub Irvinga, ale po ostatnich meczach reprezentanta 76ers i lepszego bilansu jego drużyny postawiłem właśnie na niego. West: Russell Westbrook – na Zachodzie mamy wielu znakomitych rozgrywających takich jak Tony Parker lub Steph Curry. Westbrook poczynił w tym sezonie jednak duże postępy, a jego Thunder to aktualnie pierwsza siła Konferencji więc tutaj bez wahania stawiam na Russella.

Hubert Krzywda: Brandon Jennings  – Tony Parker. Jennings ładnie i niespodziewanie prowadzi Bucks do kolejnych zwycięstw, a Parker jest drugim po Paulu obecnie rozgrywającym w lidze.

Mac: Kyrie Irving (lubię ogladać tego zawodnika w akcji, jest w stanie zaskoczyć ciekawymi zagraniami i zrobił spory postęp) – Russell Westbrook (on jest stworzony do tego typu spotkań, efektowny i dynamiczny)

Adam Wiśniewski: Wschód – moim typem jest Kyrie Irving. Gra przyzwoicie w tym sezonie i myślę, że zasłużył na miejsce w drużynie All Star. Na pierwszą piątkę jeszcze za wcześnie, ale na rezerwę pasuje idealnie. Co do zachodu: jestem pewny, że Russell Westbrook zapewni kibicom wielkie show i dlatego mój głos idzie na niego.

Bargnani: Wschód: Jrue Holiday – życiowy sezon, wielka forma i jedyne czego brakuje mu do szczęścia to lepszy bilans zespołu. Wybrałem go ponad Irvingiem, ponieważ 76ers to cały czas poziom nieosiągalny dla Cavs i ogromny w tym udział właśnie Holiday’a. Zachód: Stephen Curry – wybierałem pomiędzy nim, a Tony’m Parkerem. Co przekonało mnie do Stepha? Chyba to jak wielką wartość (podobnie zresztą jak TP) ma dla swojego zespołu. Najlepiej można to zobaczyć kiedy w Oakland zaczynają drżeć o jego szklane kostki. Chłopak ma 24 lata – może grać jeszcze lepiej, a już teraz zasługuje.

Paweł Kołakowski: Chciałbym zobaczyć na Wschodzie Kyrie Irvinga, bo jest wyróżniającą się postacią na tej pozycji i przyszłość przed nim (John Wall dopiero wrócił) a na Zachodzie bardzo podoba mi się to co pokazuje Ty Lawson.

Woy: East: Deron Williams (najlepszy gracz Nets, nawet mimo obniżki formy) | West: Russel Westbrook (bez niego OKC Thunder nie byliby czołową siłą Zachodu, Durantula gra wielki sezon, ale Russ wcale nie jest gorszy i ma duży wpływ na bilans drużyny).

Mateusz Babiarz: Wschód – Kyrie Irving za to że jest najbardziej ekscytującym rozgrywającym młodego pokolenia i mimo dopiero 20 lat na karku już pokazuje wielkie umiejętności. Poza tym jego crossovery i pojedynki 1na1 mogłyby być atrakcją wieczoru. Zachód – Tony Parker – wciąż niedoceniany mimo regularnie fantastycznej gry.

Rzucający obrońcy

Mateusz Musiał: East: J.R. Smith – w tym sezonie notuje najlepsze statystyki w swojej karierze. Swoją świetną formę potwierdził już w nie jednym spotkaniu zdobywając ponad 20 punktów lub trafiając buzzer beatera, który decydował o zwycięstwie swojego zespołu. West: Andre Iguodala – jest jednym z moich ulubionych dunkerów w NBA. Jego obecność w Meczu Gwiazd jest obowiązkowa.

Rafał Kamieński: East: Paul George – w pojedynkę decydował o wygranych osłabionych brakiem Danny’ego Grangera Indiany Pacers. To dzięki fenomenalnej postawie właśnie George’a jego drużyna jest w tej chwili na 3. miejscu na Wschodzie. Jeżeli popatrzymy na rzucających obrońców w jego Konferencji to jest głównym faworytem na to aby zasiąść na ławce rezerwowych w swoim pierwszym i na pewno nie ostatnim w karierze ASG. West: James Harden – ciągnie wózek z napisem Houston Rockets. Jest jednym z najlepszych strzelców w lidze, a po odejściu z Oklahoma City Thunder rozwinął skrzydła i stał się liderem z prawdziwego zdarzenia. Gdyby dostał jeszcze odpowiednie wsparcie, a wyniki jego drużyny polepszyłyby się to mógłby powalczyć z czasem nawet o nagrodę MVP.

Hubert Krzywda: JR Smith – Stephen Curry. Wobec braku Derricka Rose mój wybór padł na rezerwowego Knicks, gdyż takie postacie jak właśnie on nadają się do ASG najbardziej. Curry jest przedstawicielem rewelacyjnych w tym sezonie GSW.

Mac: J.R. Smith (wchodzi z ławki, ale gra najlepszy sezon w karierze, niech podczas ASG też wchodzi z ławki i gra najlepiej jak potrafi, czyli efektownie i skutecznie) – James Harden (przenosiny do Houston dodały mu skrzydeł, odnalazł się jako prawdziwy lider i zasłużył na ten zaszczyt, poza tym wypada żeby gospodarze mieli swojego przedstawiciela)

Adam Wiśniewski: Wschód: J.R. Smith. Jest ważną częścią Knicks i osobiście, jednym z moich ulubionych zawodników. Pewnie przez niesamowite wsady. Zachód: tutaj nie widzę nikogo innego jak Jamesa Hardena. Myślę, że moi koledzy z redakcji wybiorą podobnie. Zmiana klubu zaowocowała średnią na poziomie 25.8 punktów! All Star. (Po namyśle mam mały dylemat, bo bardzo chciałbym też zobaczyć Jamala Crawforda. Obaj wspomniani zawodnicy grają świetnie i nie mogę się zdecydować. A co tam, biorę dwóch).

Bargnani: Wschód: Paul George – ten gość po prostu musi tam być. Pasuje do ASG już nie tylko pod względem efektowności, ale także umiejętności. Pacers dowodzeni przez niego grają świetnie i są jednym z faworytów Wschodu dlatego ich lider musi się w Houston znaleźć. Statystyki przemawiają tylko na jego korzyść. 7.7 rpg, 3.7 apg, 1.8 stl – taką sekwencję na tej pozycji są w stanie wykręcić tylko LBJ i ewentualnie Durant. Zachód: James Harden – nie ma wątpliwości. Harden wyrasta na 3 najlepszego shooting guarda ligi i franchise player’a Rockets. Nawet po ostatniej serii porażek ich bilans jest dla mnie zaskoczeniem. Główny autor musi za to zostać doceniony.

Paweł Kołakowski: Z pewnością na występ w ASG zasłużył Brandon Jennings. Po drugiej stronie nie może zabraknąć reprezentanta gospodarzy – a więc James Harden, który bezapelacyjnie jest gwiazdą Rockets.

Woy: East: Paul George (zdecydowany lider Pacers, zasługuje na debiut w ASG) | West: James Harden (absolutny lider Rockets, wyszedł z cienia gwiazd i również zasługuje na ASG)

Mateusz Babiarz: Wschód: Paul George – za świetny sezon w barwach Pacers i udowodnienie, że może być liderem bardzo dobrej drużyny (choć nie zapominam o D. West, Hillu i Hibbercie). Na Zachodzie zaś Russell Westbrook, który grając off the ball mógłby solidnie poszaleć.

Niscy skrzydłowi

Mateusz Musiał: East: Luol Deng – zasługuje na to wyróżnienie w tym sezonie. West: Nicolas Batum – dla Francuza jest to najlepszy sezon w jego karierze w NBA. Już nie raz pokazał jak skutecznie potrafić rzucać „trójki”. Zdecydowanie potrafi zachować zimną krew w emocjonujących ostatnich minutach spotkań, co niekiedy wpływa na końcowy wynik meczu.

Rafał Kamieński: East: Paul Pierce – trochę dziwnie, że kolejny raz w ASG będziemy mieć trzech Celtów, którzy w tym sezonie nie spisują się najlepiej, ale to w głównej mierze dzięki grze Pierce’a Celtics wciąż się liczą w tej lidze. Zasłużył na to wyróżnienie zdecydowanie bardziej niż przykładowo Kevin Garnett. Jak dla mnie wyprzedził minimalnie Luola Denga z Bulls. West: Nicolas Batum – na Zachodzie poza Kevinem Durantem nie ma lepszych niskich skrzydłowych. Nicolas Batum poczynił bardzo duże postępy w tym sezonie i jest jednym z liderów Trail Blazers, którzy walczą o powrót do Play-Offs. Nic popisywał się już w tym sezonie kilkoma kluczowymi punktami w ostatnich sekundach i jak dla mnie powinien znaleźć się tutaj przed Rudym Gayem, który obniżył loty w tym roku. Wybór dość kontrowersyjny, ale jak dla mnie chyba sprawiedliwy.

Hubert Krzywda: Josh Smith – Rudy Gay. „J-Smoove” powinien w końcu tam zagrać. Gracz Grizzlies zaś także „wysoko lata” i pewnie to będzie głównym kryterium w wyborze między nim a Randolphem, chociaż obaj zasługują tak samo na wybór.

Mac: Paul George (powoli przejmuje zespół Pacers, cały czas się rozwija i myślę, że oglądanie jego poczynań na ASG może dostarczyć sporo radości) –  Nicolas Batum (cały czas się rozwija, gra coraz pewniej i coraz więcej zależy od niego w Portland, zasłużył na to wyróżnienie)

Adam Wiśniewski: Pozycja Niski Skrzydłowy, tak więc na wschodzie sądzę, że Paul George będzie rozsądnym wyborem. Bez niego Indiana Pacers byliby znacznie niżej w ogólnej klasyfikacji. Krótko mówiąc, zasłużył. Zachód: Długa nad tym myślałem, ale postawię na Rudy’ego Gay’a.

Bargnani: Wschód: Luol Deng – rok temu Deng był All Starem grając poniżej swoich możliwości (zwłaszcza gdy spojrzy się na skuteczność). Teraz gra już na tym poziomie, który prezentować powinien i jeśli będzie zdrowy to jego kandydatura będzie jeszcze silniejsza niż w poprzednim sezonie. Zachód: Rudy Gay – od 6 lat gra na poziomie all stara i wreszcie musi to przypieczętować nominacją. Może aktualny sezon nie jest w jego wykonaniu aż tak imponujący, ale i tak na pozycji niskiego skrzydłowego nie ma zbyt dużej konkurencji. Jeśli Z-Bo zostanie pominięty (a ma mocniejszych rywali na swojej pozycji) to Gay tym bardziej będzie wyborem naturalnym.

Paweł Kołakowski: Paul George gra rewelacyjny sezon i to w dużej mierze dzięki niemu Pacers wygrywają. Z drugiej strony skoro na dwójce mam Hardena na Zachodzie to postawie na Damiena Lillarda, który na trójce grać też może…

Woy: East: Luol Deng (najwszechstronniejszy z Bulls, ciągle wartościowy element gry zespołu po obu stronach parkieru) | West: Stephen Curry (David Lee pod koszem, Steph Curry na obwodzie – bez nich nie byłoby świetnego wyniku Warriors)

Mateusz Babiarz: Wschód: Luol Deng, skoro Tom Thibodeau mówi, że jest pewniakiem, to jest pewniakiem. Kropka. Zachód: Nicolas Batum za 16/6/4 w zaskakująco dobrych w tym sezonie Trail Blazers (tutaj też ukłony dla Lillarda i Aldridge’a), ale przede wszystkim za to, że jest równie dobry na obu połowach.

Silni skrzydłowi

Mateusz Musiał: East: Josh Smith – ten mecz dla J-Smoove byłby po części okazją do pokazania, że zasługuje na miano zawodnika All-Star. Smith jest bardzo wszechstronnym zawodnikiem. W jego statystykach m.in. możemy zobaczyć nie małą ilość zdobytych punktów, trochę zebranych piłek pod tablicami oraz nawet kilka asyst. West: David Lee – bez najmniejszego zawahania wybrałem zawodnika z GSW. Jest jednym z liderów swojej drużyny. Średnio notuje 19,8 punktów oraz 10,8 zbiórek. Lee po prostu zasługuje na wzięcie udziału w tym meczu.

Rafał Kamieński: East: Josh Smith – pomimo, że w swoim contract-year nie gra na najwyższym poziomie jak na siebie i zamiast dawać z siebie 100% to narzeka na klub to moim zdaniem jeżeli będziemy patrzeć tylko na ten sezon to mimo wszystko powinien znaleźć się w S5 zamiast Kevina Garnetta. Kibice wybierali jednak głównie sercem i stawiali na swoich ulubieńców przez co Josh znów został pominięty. Miejmy nadzieję, że tym razem nie zapomną o nim również i trenerzy jak rok temu… West: David Lee – wspólnie ze Stephem Curry’m prowadzi Golden State Warriors do powrotu do fazy Play-Offs. David gra na bardzo wysokim poziomie i jeżeli ktoś miałby się tutaj znaleźć przed nim to tylko LaMarcus Aldridge, ale że Lee jest ze swoją drużyną wyżej w tabeli to stawiam właśnie na niego. Świetny sezon.

Hubert Krzywda: Carlos Boozer – Tim Duncan. Boozer odżył wyraźnie w tym sezonie, więc wydaje mi się lepszym wyborem niż Chris Bosh. Skoro w ASG może zagrać Garnett, to nie widzę powodu, dla którego może zabraknąć tam lepszego od niego Duncana.

Mac: Josh Smith (obowiązkowy kandydat! strasznie uniwersalny zawodnik, potrafi na boisku wszystko, jego miejsce jest w tym meczu) – David Lee (GSW mają z niego duży pożytek, jest jednym z najbardziej solidnych graczy na swojej pozycji w całej lidze)

Adam Wiśniewski: Tym razem zacznę od zachodu. Zach Randolph notuje w tym sezonie średnie na bardzo porządnym poziomie. Double double co mecz nie jest dla niego trudnością. 16.3 punktów, 11.8 zbiórek. To mój typ. Coś dodać? Wschód: Jako, że jestem fanem Miami Heat to wybieram Chrisa Bosha. Nie, żebym nie brał pod uwagę innych zawodników. Bosh po prostu gra dobrze.

Bargnani: Wschód: Carlos Boozer – Chicago musi być reprezentowane w All Star Game, a Boozer wrócił do bardzo dobrej formy i jest na pozycji numer 4 najlepszym kandydatem. Świetnie gra w ataku, zbiera i co chyba najważniejsze walczy. Po raz pierwszy od momentu transferu do Bulls widać w nim pasję w grze i to procentuje. Zachód: David Lee – pierwsze co nasuwa mi się przy nim na myśl to słowo niedoceniany. W zasadzie z przecenianego stał się niedocenianym. Ostatnie 2 lata w GSW miał solidne, ogromna kasa wpadała na konto, a on sam nie za bardzo nadawał się do liderowania. Teraz jest zupełnie inaczej. Wrócił na poziom double-double, a do tego rozdaje aż 3.7 asyst na mecz. Najważniejsze – Warriors to zwycięski zespół.

Paweł Kołakowski: LaMarcus Aldridge z Portland to jak najbardziej jedna z najlepszych czwórek w lidze. Podobnie sprawa ma się z Joshem Smithem. Bardzo widowiskowy i niedoceniany gracz, którego miejsce moim zdaniem jest wśród gwiazd NBA.

Woy: East: Josh Smith (najbardziej niedoceniany gracz Hawks, 2-lata z rzędu pomijany) | West: David Lee (najmocniejszy punkt Warriors, gra nie gorszy sezon niż najlepszy w Knicks, kiedy to awansował do ASG)

Mateusz Babiarz: Wschód: Joakim Noah – jasne, trochę na siłę na PF, ale nie mogę go pominąć w tym zestawieniu. Jest prawdziwą bestią. Zachód: Tim Duncan – Timmy pewnie wolałby posiedzieć w domu w czasie ASG, ale jego niesamowitej gry w wieku 36 lat nie można przeoczyć.

Środkowi

Mateusz Musiał: East: Joakim Noah – ten sezon dla tego gracza jest naprawdę udany. Do tej pory zaliczył już 19 podwójnych zdobyczy oraz 1 triple-double. Ten zawodnik jest nieobliczalny. W jednym spotkaniu może grać przeciętnie, a w kolejnym może zagrać na poziomie All-Star. West: JaVale McGee – sam się sobie dziwię, że wybrałem jego zamiast np. nieprawdopodobnie grającego Duncana lub świetnego ostatnio Cousinsa, ale skoro ASG jest meczem przede wszystkim dla kibiców to czemu McGee nie mógłby wziąć w nim udziału!? A no właśnie! Myślę, że jego ciekawa osoba do tego spotkania dodałaby jeszcze więcej dobrego humoru i świetnej zabawy, a przy okazji na jego występie w ASG skorzystałby sam Shaq, który jedną lub dwie akcje z pewnością umieściłby w swoim kolejnym odcinku Shaqtin’ a Fool.

Rafał Kamieński: East: Joakim Noah – na Wschodzie możemy tutaj przebierać w zawodnikach na środku. Jest Greg Monroe, Brook Lopez czy Al Horford. Dla mnie rywalizacja zamyka się jednak pomiędzy Tysonem Chandlerem a właśnie Joakimem Noahem. Jak dla mnie to jednak ten drugi ma większy wpływ na swoją drużynę i przede wszystkim indywidualnie wygląda nieco lepiej. Gdyby nie on Bulls na pewno nie byliby tak wysoko. West: Tim Duncan – powinien znaleźć się w pierwszej piątce za Dwighta Howarda, bezapelacyjnie. Timmy wciąż gra jak 20-latek i pytanie kiedy on się wreszcie zestarzeje? Fenomenalny sezon, bardzo dobra postawa drużyny, czego chcieć więcej?

Hubert Krzywda: Brook Lopez – Marc Gasol. Obaj niedoceniani i obaj lepsi niż wybory kibiców w pierwszej piątce. Wiadomo, że popularność rządzi się swoimi prawami i stąd  po dwa wybory w startowej piątce dla Boston i Lakers, jednak należy rozejrzeć się szerzej po lidze NBA.

Mac: Joakim Noah (twardy punkt „Byków”, jego gra budzi podziw, to taki ukłon za całokształt gry tego centra) – DeMarcus Cousins (bardzo niesforny gracz, ale jest prawdziwą bestią w strefie podkoszowej, to trzeba docenić, gracz z takim charakterem też się przyda podczas tego meczu)

Adam Wiśniewski: Mamy centrów! No to na wschodzie wybiorę od razu tego zawodnika, który moim zdaniem powinien w tym roku wybiec w pierwszej piątce zamiast Garnetta. Tym zawodnikiem jest bezdyskusyjnie jest Tyson Chandler. Na zachodzie mamy już większy wybór. Nie jestem fanem Spurs, ale trzeba przyznać, że Duncan mimo swojego wieku ciągle gra na poziomie All Star. Myślę, że nie będzie wielkiego zaskoczenia jak właśnie na niego oddam głos.

Bargnani: Wchód: Tyson Chandler – w tym miejscu miałem największy orzech do zgryzienia. Wybrałem Chandlera nad Noah, ale temu drugiemu i tak przyznałbym dziką kartę. Każdy zna wartość Tysona w defensywie, a w tym roku wyraźnie pozytywnie odbija się ona na wynikach jego zespołu. Jakby tego było mało gra życiowy sezon w ofensywie. Może bez fajerwerków, ale 67% skuteczności to duże osiągnięcie. Zachód: Tim Duncan – w tym momencie Timmy jest najlepszym centrem na Zachodzie i na tym mógłbym skończyć uzasadnienie. Nie wiem jakim prawem w wieku 36 lat ten gość potrafi grać taką koszykówkę.

Paweł Kołakowski: Tyson Chandler z NYK był moim faworytem do pierwszej piatki wschodu, ale kibice zadecydowali inaczej. Z Konferencji Zachodniej jako rezerwowego środkowego chciałbym zobaczyć Zacha Randolpha (chociaz przyznam, że bardzo mocno zastanawiałem się nad Demarcusem Cousinsem)

Woy: East: Tyson Chandler (najmocniejszy punkt defensywy Knicks, panujący w pomalowanym drużyny. znów kandydat do DPOTY)| West: Tim Duncan (najlepszy gracz Spurs , imponujący defensywą w tym sezonie)

Mateusz Babiarz: Wschód: Tyson Chandler – bo jeszcze nigdy nie był w Meczu Gwiazd, a na to zasługuje jak cholera. Zachód: Marc Gasol – wygląda trochę jak ludzik Michelin, ale nie dajcie się zwieść w post up robi z 3/4 rywali wiatraki.

Komentarze do wpisu: “5on5: Wybieramy drugie piątki Meczu Gwiazd 2013

  1. Rudy Gay na wschodzie, seriously? Ekspert od siedmiu boleści

  2. żeby nie było kontrowersji (zwłasza z Currym;-) ja podałem po 7 graczy i wyglądało to tak:

    East: D. Williams/Holiday, P.George, Deng/J.Smith, Boozer, Chandler.
    West: S.Curry/Lillard, Westbrook/Harden, D.Lee/Z.Randolph, Duncan.

  3. Wydaje mi się, że w tym roku na ASG zasługuje Monta Ellis.
    Mimo jego FG % to przez ostatnie lata pokazał, że należy mu się tam miejsce.

  4. Jesli Iguodala ma grac w tym roku w ASG to ja proponuje Matta Bonnera, z koniecznosci bo ma fajna trojke.

  5. Batum ? Iguodala ? D.Williams? Jennings? Noah? rozumiem, że potraktowaliście te wybory jako koncert zyczeń, bo chyba nie uważacie na serio, że ktokolwiek z nich zasługuje w tym roku na ASG? zeby nie było, że kłapie dziobem podam swoje typy

    East: Irving – George – Smith – Boozer – Chandler
    West – Westbrook – Harden – Farried – Lee – Duncan

    dzikie karty
    East: Deng, Holiday
    West: Aldridge, Curry

    1. Batum bardziej pasuje niz Farried(lubie tego goscia i to bardzo),Boozer(to,ze nie gra tragicznie nie oznacza,ze juz jest All-starem).

      Noah według mnie najlepszy z Byczej ekipy.

    1. Szkoda tych urazow Nicolasa. To co on gral na poczatku sezonu to tylko Jamesowi i Durantowi ustepowal na swojej pozycji. Niesamowita trojka z zaslon, wszystko mu prawie wpadalo. Difens topowy, to w jaki sposob odlaczyl Parkera (w game 2), i Paula (za pozno) czapki z glow.

  6. Boozera dałem na wyrost, ale podziwiam go za to, że po 2-3 latach grania piachu chłop sie nagle pozbierał i w koncu wygląda jak za czasów Utah albo i lepiej, Farried jest bardzo efektowny i w zasadzie efektywny pozatym zasługuje najbardziej z Denver choćby własnie dlatego ze na SF ma mniejszą konkurencje niz Lawson czy Iggy zreszta Iggy nie ma sezonu ALL-Star, Batum wg mnie też nie a Noah mnie nie przekonuje, a przynajmniej nie tak jak Chandler.

  7. Wschód:

    PG: Kyrie Irving
    SG: Joe Johnson
    SF: Pul George
    PF: Chris Bosh ( dziwne, że nikt go nie wymienił. Sam go nie lubię, ale chyba gra najlepszy sezon w karierze )
    C: Brook Lopez

    Zachód:

    PG: Stephon Curry
    SG: James Harden
    SF: Nicolas Batum ( dziwię się tym co to kwestionują! )
    PF: LaMarcus Adridge ( Należy mu się jak psu miska! )
    C: Andrew Bogut :) …….

    no dobra C: Tim Duncan

  8. Wschód: Irving-Paul George-Deng-Smith-Noah
    Zachód: Westbrook-Curry-Batum-Lee-Duncan

    Chyba. SMith mi trochę nie pasuje, ale musiałbym wtedy dać Boozera lub Bosha a ich ekipy nie zasługują na 3 zawodników. Podobnie Celci.

  9. Bosh to najbardziej przeceniony zawodnik ligi…Dno i kilo mułu, zbiera jak Brook Lopez, Broni jak Nash, zbija kapitał wyłacznie dzieki LBJ i Flashowi, nie ciepie Miami, ale mam nadzieje ze wymienia tą pierdołe bo te jego 16 baniek na sezon stanie im koscią w gardle.

Comments are closed.