Flesz dnia z Enbiej #7

Piąte z rzędu zwycięstwo na swoim parkiecie odnieśli Toronto Raptors. Podopieczni Dwayne’a Casey’a rozpoczęli spotkanie od zrywu 20-8 i nie oddali prowadzenia do końca meczu. Momentami ich przewaga wynosiła już 25 oczek! Gospodarze trafiali z 53% skutecznością z gry i mieli w swoich szeregach dwie mocne strzelby, dyktujące warunki gry w ataku. 26 punktów i rekord kariery (6x3pkt) ustanowił Terence Ross, natomiast 24 oczka dodał DeMar DeRozan. Raptors m.in. za sprawą Manuela Calderona (13as) osiągnęli pułap aż 34 asyst. Po stronie Smug zawiódł – będący ostatnio w wyśmienitej formie – JJ Hickson (2pkt i 7zb). 59 oczek Raptors przyszło z rąk rezerwowych (26 – Rossa i m.in. 17 – Amira Johnsona). Blazers przegrali dopiero 3 mecz z ostatnich 11.

Raptors – Blazers 102:79

Kolejny świetny mecz zanotował niesforny DeMarcus Cousins, autor 18pkt, 16zb i 6as. Z pomocą przyszedł mu Jason Thompson, zdobywca double-double na poziomie 19pkt i 10zb. Królowie mecz w Cleveland rozpoczęli z jednym z najgorszych obok Wizards, wyjazdowych bilansów w lidze (1-13). Jednak ich świetna dyspozycja bliżej kosza (52-36 w punktach z pomalowanego) pozwoliła im odnieść 2 wyjazdową wygraną w sezonie. Zwycięstwo przypieczętowali w finałowej minucie – trójką John Salmons – oraz lay up’em Aaron Brooks. Tyller Zeller i Tristan Thompson spudłowali 12 z 19 oddanych rzutów.

Kings – Cavs 97:94

Paul George zanotował kolejny bardzo dobry występ pod nieobecność Danny’ego Grangera. Mający za sobą najlepszy miesiąc w karierze zawodnik, poprowadził Pacers do 19 tryumfu w sezonie, zdobywając 29pkt i 14zb. Dla Indiany była to 6 z rzędu wygrana na własnym parkiecie a pierwsza kwarta dała wyraźne podwaliny do tego zwycięstwa. 24-7 prowadzenie z początku meczu w ogóle nie zostało odebrane gospodarzom w przeciągu całego spotkania. Pacers wygrali zbiórkę 48-41 oraz zdobyli więcej punktów spod obręczy (40-34). Gościom nie pomogła solidna dyspozycja Kevina Seraphina (16pkt i 9zb) czy Jordana Crawforda (20 oczek). Warto podkreślić, że pod nieobecność George’a Hilla, jeden z najlepszych meczów od czasów przenosin z Charlotte zagrał DJ Augustin (18pkt i 6as).

Pacers – Wizards 89:91

Trwa zła passa Celtów. Tym razem – we własnej hali – podopieczni Doca Riversa nie byli w stanie zatrzymać zbilansowanego ataku Grizzlies. Aż 5 graczy Lionella Hollinsa rzuciło 10 (lub więcej) punktów. Bostończykom nie pomógł powrót do gry Avery’ego Bradley’a. Wygrana przez gości druga kwarta 25-15 i trzecia, 25-18, przyniosły Memphis 20 wygraną w rozgrywkach. Najlepszym strzelcem gości okazał się Mike Conley, autor 23pkt i 9as. Celtowie znów ulegli pod koszami, przegrywając zbiórkę 27-39! Jako małe usprawiedliwienie Zielonych można podać, że Rajon Rondo (11pkt i 10as) zagrał z urazem biodra.

Grizzlies – Celtics 93:83

Nikt nie przypuszczał przed meczem, iż potyczka dwóch ostatnich mistrzów NBA przyniesie tak wyrównane spotkanie. Dopiero dogrywka i wspaniała postawa LeBrona Jamesa (32pkt-12zb-9as) przyniosły wygraną Heat. Wcześniej w regulaminowym czasie – po trójce Shane’a Battiera – dogrywkę Mavs przyniosło trafienie Dirka Nowitzkiego. Dwayne Wade dodał 27pkt i rekord sezonu, 10 zbiórek dla Żaru. Po stronie gości najskuteczniejszym, z 30 punktami, okazał się OJ Mayo. Graczom Ricka Carlisle, tym razem, wyraźnie zabrakło wsparcia Vince’a Cartera (1-8 z gry). Heat natomiast wygrali wszystkie trzy spotkania z dogrywkami w tych rozgrywkach.

Heat – Mavs 119:109 (z dogrywką).

33-19 w pierwszej kwarcie to był mały szok dla Thunder, w wykonaniu Siatek. Podopieczni PJ Carlesimo szybko otrząsnęli się z wyjazdowej porażki ze Spurs, ogrywając inną czołową ekipę Zachodu. Joe Johnson wrzucił 33 oczka, a Brook Lopez dołożył 25 pkt. 19pkt i 13as zanotował Deron Williams. Po drugiej stronie 27pkt miał Kevin Durant, natomiast 26pkt Russell Westbrook. Thunder mieli tym razem duże problemy z rozegraniem piłki, tracąc 7 piłek więcej od rywala (19-12). W finałowych minutach meczu napięcia meczowego nie wytrzymał lider OKC, Kevin Durant. Za dyskusje z sędziami i dwa przewinienia techniczne został on wyrzucony z boiska. Grzmoty mimo ,że zniwelowały cześć strat, to po chwili doznali blowa 1-10 i stracili szansę na wygranie spotkania.

Nets – Thunder 110:93

Jazz-meni rozegrali fantastyczną w defensywie drugą połowę meczu z Wilkami, pozwalając przeciwnikom na tylko 39 oczek. Z drugiej strony Wolves trafiali z 14% skutecznością zza łuku oraz 34% na bliższym dystansie. 4-14 z gry zanotował tylko Kevin Love podczas gdy Jazz ustanowili rekord sezonu w punktach z pola trzech sekund – 56. Pomoc dla Wilków nie przyszła również z ławki, 1-8 Barei czy 2-9 Cunninghama to nie coś, czego oczekiwał Rick Adelman. W tym samym czasie 6 graczy Jazz zdobyło double-figures a 53 oczka przyszły od rezerwowych.

Jazz – Wolves 106:84

Gwiazdą spotkania okazał się Stephon Curry, zdobywca 31pkt i 8as, przy 6 celnych trójkach. Po serii wygranych przyszła pora na 2 porażkę w rzędu. Trener miesiąca na Zachodzie, Vinny Del Negro miał nietęgą minę, kiedy jego podopieczni przegrali pierwszą kwartę 33-24. Gospodarze tj. Warriors odjechali rywalom na kolejne 5 w drugich 12 minutach i uwaga, nie pozwolili Clippers wygrać żadnej kwarty przed swoją widownią. Miejscowych do 21 wygranej poprowadził też duet David Lee i Klay Thomspon. Dla Lee 24pkt i 13zb oznaczało 14 dublet w sezonie, natomiast dla Thompsona 5 celnych trójek okazało się życiowym rekordem (19 oczek). Przy 36% z pola gry i przy 50% z gry rywali nie można było wygrać meczu w Oracle Arena. Nie pomogły też 23pkt Chrisa Paula i 19 oczek Matta Barnesa. Blake Griffin trafił tylko 2 z 11 rzutów.

Warriors – Clippers 115:94

Komentarze do wpisu: “Flesz dnia z Enbiej #7

  1. Dla mnie DJ Augustin jest lepszy niż Hill i lepiej kreuje, co w przypadku Pacers jest ważne do lepszego wykorzystywania Hibberta. Hill to taki fałszywy PG. Myślę, że Vogel powinien go stawiać w piątce nawet po powrocie z kontuzji Hilla.

    Zdecydowanie za mało miejsca poświęcono genialnemu Joe Johnsonowi :) Wygrana z Oklahomą na wyjeździe, a tu tylko skromny flash :)

    1. Finley , luknij w komentarz pod 5na5, może coś odpiszesz z tym prądem?
      BTW. Johnson trafił 5 trójek i zanotował jedną z lepszych skuteczności w sezonie 11/19. Siatki na 52% zza łuku. JJ miał 12 punktów już w pierwszych 12 minutach;-)

    2. Ale co tu odpisywać. Ja już to zarzucałem kilka razy, że brakuje mi w tekstach czegoś więcej niż widać w samych liczbach. Czegoś co czasem byłoby kontrowersyjne ( przy czym nie byłoby wierutną bzdurą jak np. Charlotte Bobcats nie wygrałoby ligi francuskiej :P ), ale miało swoje rzeczowe argumenty :)

    3. OK,dlatego powstał Flesz dnia. Tutaj na sucho o spotkaniach nie oglądanych, co widać, a więcej w osobnych wpisach, innych redaktorów, którzy widzieli dany mecz i mogą coś więcej powiedzieć. Również 5na5 czy własne, stworzone rankingi i felietony mogą coś więcej powiedzieć o danych graczach, drużynach lub trenerach (wówczas to nieco mniej o statystykach).

  2. „59 oczek Raptors przyszło z rąk rezerwowych (26 Rossa i m.in. 19 Alana Andersona).” Otóż Anderson zdobył w tym meczu tylko 4 pkt. Prócz Rossa z ławki 17 pkt miał Amir Johnson a 19 pkt w s5 miał Ed Davis.

    1. dzięki za korektę, pomyłka z mojej strony już skorygowana. Chodziło o Amira Johnsona. 59 jest dobrą sumą punktów rezerwowych (punktowali jeszcze Fields 7, Lucas 3 i Acy 2)

Comments are closed.