Jackson na szczycie listy życzeń Nets.

Czy Phil Jackson wróci do trenerki? Czy bogaci sternicy Brooklyn Nets skuszą go lukratywnym kontraktem, mogącym opiewać na nawet 15mln USD za sezon?? Czy w końcu ex zawodnik Knicks wróci do miejsca, w którym rozpoczęła się jego zawodowa przygoda z NBA czyli do Nowego Jorku???

Wg doniesień korespondentów amerykańskich do poniedziałku powinniśmy poznać ostateczną decyzję. Jedno jest pewne, Jackson traktuje kierownictwo brooklyńskiego klubu chyba bardziej poważnie niż sterników Lakers, bo ci z kolei umieścili go na szczycie swojej trenerskiej listy życzeń. Jeśli jednak plan przywrócenia 67-letniego Władcy Pierścieni (11 tytułów) w poczet ligowych trenerów nie wypali, warto zastanowić się kogo jeszcze mogą próbować ściągnąć Jay-Z oraz Mikhail Prokhorov.

Do pieca i od ręki możemy wrzucić spekulacje dotyczące Stana Van Gundy’ego (nie ma zainteresowania jego osobą a ponadto sam trener przyznał, iż nie jest zainteresowany pracą na Brooklynie), Jerry’ego Sloana (wyobrażacie sobie ponowną współpracę Sloana z D-Willem? ja nie..) oraz Larry’ego Browna (który przeniósł się do ligi akademickiej). Nie wydaje się również by Siatki rzuciły swoje wici na zwolnionego przez Lakers Mike’a Browna, kto więc został na rynku..

1. Nate McMillan, ostatnio pracujący w Portland i przy kadrze amerykańskiej w Londynie, którego łączą dobre relacje z Deronem Williamsem; (relacje na linii trener – rozgrywający szwankowały ostatnio w Nets) chętny jest podjęcia tego zadania. Jego bilans z Sonics i Blazers w lidze to 478-452.

2. David Blatt, byłby to szokujący debiut ex trenera reprezentacji Rosji, jakiego mógłby się dopuścić rosyjski właściciel Nets. Amerykański szkoleniowiec już przed sezonem typowany był do roli jednego z asystentów w NBA (m.in. w Hawks) ale ostatecznie nie podjął wyzwania. Blatt ze Sborną wygrał Mistrzostwo Europy koszykarzy w 2007 roku, zdobył ostatnio brąz olimpijski, a w koszykówce klubowej święcił tryumfy z Maccabi Tel Aviv.

3. Jeff Van Gundy, który po karierze w roli telewizyjnego analityka mógłby wrócić do roli head coacha i do miasta, w którym też rozpoczęła się jego wielka przygoda z basketem. Van Gundy przecież trenerskie szlify zdobywał u boku Pata Riley’a Knicks. Następnie z dużym powodzeniem szło mu samodzielnej pracy, nie tylko Nowym Jorku ale i Houston. Bilans 50-latka, prowadzącego oficjalnie zespół Rakiet po raz ostatni w 2007 roku to 430-318. Wyzwanie na pewno ciekawe, a derby Knicks – Nets nabrałyby kolejnego smaczku.

4. Quin Snyder, ex asystent głównego trenera Lakers, a dziś asystent Włocha Ettore Messiny w CSKA Moskwa. Osobiście postawiłbym na Włocha, ale media amerykańskie w ogóle nie stawiają go w roli potencjalnego zastępcy dla Avery’ego Johnsona. Snyder z kolei po nieudanym podejściu do pracy z Charlotte Bobcats mógłby pokazać swój warsztat szlifowany w Jeziorowcach czy podczas kariery asystenta w Szóstkach. W latach 1995-99 prowadził on wraz z Mike’m Krzyzewskym reprezentację uczelni Duke.

5. Wolne jeszcze nazwiska do wzięcia, aczkolwiek dalekie od posady na Brooklynie: Mike Krzyzewski, Patrick Ewing, Brian Shaw, Mike Dunleavy oraz Eddie Jordan.