Kto przerwie serię Clippers?

LA Clippers mają bilans 21-6 i są na drugim miejscu na Zachodzie. Wszystko dzięki niesamowtej serii 13 wygranych z rzędu. Ostatni raz Clippers przegrali 26 listopada przeciwko… Hornets. Teraz drużyna z Nowego Orleanu ma serię 11 niepowodzeń z rzędu.

Drużyna z Los Angeles przed swoją wielką serią 13 zwycięstw przegrała 4 mecze. Jednak, gdy już wrócili na właściwe tory nie mógł ich nikt powstrzymać. Aczkolwiek lista pokonanych nie jest zachwycająca. Z drużyn walczących o play-offy, Clippers pokonali jedynie Jazz, Timberwolves, Bulls i Bucks. Dlatego uważam też, że seria Thunder była o wiele bardziej imponująca.

Blake Griffin odnajduje się jako pierwsza opcja ataku, Chris Paul rozdaje asysty na prawo i lewo. DeAndre Jordan gra dobrze w defensywie, w ataku też się poprawił. Dodajmy do tego świetną ławkę i możemy stwierdzić, że przeciwko silniejszym drużynom Clippers też mogliby mieć taką serię wygranych. Trzeba też przyznać jedno. Ta drużyna to kontenderzy do mistrzostwa.

Podstawową przyczyną sukcesów tej ekipy jest jedna rzecz – szeroki skład. Jeśli wypadnie ktoś z pierwszego składu, zawsze jest ktoś, kto go zastąpi. Brakuje Chrisa Paula? No problem, w 75% zastąpi go Chauncey Billups. Blake Griffin? Tu może być największy problem, ale podkoszowi Clippers dadzą radę.

Wracając do serii zwycięstw, to czy jest szansa, żeby dojść do 20 wygranych z rzędu? Jest. Właśnie dzięki tej szerokiej rotacji. W zeszłym sezonie San Antonio Spurs mieli taką serię. Bo mieli swój szeroki skład. I nie wygrywali wcale nad słabymi rywalami. W play-offach 4 razy Jazz, 4 razy Clippers, 2 razy Thunder, jeszcze w sezonie regularnym, bodajże 2 razy rozjechali Lakersów. Jak jest kim grać, to da się takie rzeczy robić.

Spójrzmy zatem na kalendarz Clippers. Żeby dobić do 20 wygranych, muszą wygrać następne 7 meczów. Będą to pojedynki, kolejno, z Denver, Bostonem, back to back z Jazz, ponownie Nuggets, Warriors i mecz derbowy z Lakers. Nie jest to tak łatwy kalendarz jak podczas całej tej serii.

Mecz z Nuggets już dzisiaj o 4.30 w nocy. Będzie sporo lotów, zmierzą się dwie najbardziej efektowne drużyny ligi. Clippers grają u siebie, na pewno skorzystają z faktu, że Nuggets na wyjazdach radzą sobie średnio. Z Bostonem też u siebie i Celci mają podobny problem do drużyny z Denver.

Problemy mogą się zacząć w meczu z Jazz. Ta ekipa przegrała tylko 2 z 11 meczy u siebie. Ale Clippers już raz tam wygrali, po dramatycznej końcówce. Wynik końcowy wyniósł wtedy 105-104 dla gości.

Po dwóch dniach obejrzymy rewanż tego pojedynku, tym razem w Staples Center. Z Denver na wyjeździe Clippers będą mieli ciężko, bo Nuggets przegrali tylko 1 z 9 meczy u siebie. Później mają mecz z Warriors, z którymi już raz w tym sezonie przegrali. Drużyna z Golden State jest mocna i tu też Chris Paul i spółka będą mieli problem ze zwycięstwem.

Gdyby Clippers to wszystko wygrali, swoje 20 zwycięstwo z rzędu mogą zanotować w meczu z Lakers. Te derby będą bardzo ciekawe, zwłaszcza, że Jeziorowcy będą (jeśli nie przydarzą się po drodze żadne kontuzje) w pełnym składzie. Dodatkowego smaczku dodałby fakt, że byłby to mecz o 20 z rzędu wygraną Clippers. Ale mnie wydaje się, że nie będzie.

LAC nie wyrobią. Mogą ich załatwić Jazz wraz ze swoimi podkoszowymi, przez co Clippers skończą na serii 15 wygranych. Może Nuggets przerwą tą serię albo Warriors? Może też nastąpić jakaś niespodzianka, tak jak to miało miejsce w przypadku Thunder. Obstawiam, że do 20 zwycięstw nie dojdą, ale do 15 jak najbardziej. Ale i tak warto ich oglądać. Zobaczysz efektowną i ładną grę, ale przede wszystkim skuteczną.

Komentarze do wpisu: “Kto przerwie serię Clippers?

  1. Sorry, ale Paul jest ważniejszy dla Clippers niż w tym tekscie jest to napisane. Gdyby broń Boże coś się mu stało…lepiej nie myślec. Billups ciągle jest kontuzjowany, a nawet zdrowy nie zastąpił by choć w 50% Paula który gra życiową koszykówkę. Amerykanie określają jego grę jako „ridiculous” czyli absurdalną, niedorzeczną, komiczną. Nie wiem czy był gracz w historii nba który miałby więcej przechwytów na mecz niż strat w jednym sezonie? tak, to robi CP3. Szkoda, że tak mocno niedoceniany przez głównie Polaków, jak słysze porównania go do Rondo..to, wesołych świąt.

Comments are closed.