Rozkład jazdy, dzień dwudziesty siódmy

Dziś tylko 6 spotkań, ale jak to zwykle w niedzielę bywa można je obejrzeć o normalnej porze. Pierwsze już o godzinie 19.

Mecz wieczoru: Phoenix Suns (6-7) – Philadelphia 76ers (7-6) – godz. 0.00

Suns są 2-0 od kiedy w pierwszym składzie grają Markieff Morris i Shanon Brown. Zmiany wniosły trochę świeżości do gry Suns, którzy przed ich wprowadzeniem przegrali trzy mecze z rzędu.

Nie zdziwiłbym się jakby doszło do kolejnych, a wśród potencjalnych ofiar upatruje Michaela Beasley’a i nie zdziwiłbym się nawet, gdyby Marcin Gortat zaczynał mecze z ławki. Polak poza meczem z Blazers, keidy zdobył 22 punkty i zebrał 7 piłek w pozostałych spotkaniach nie zachwyca, szczególnie w ataku. A jeśli Jermaine O’Neal będzie grał jak w meczu z Hornets, kiedy wyglądał jakby miał z 10 lat młodziej (poważenie, jak to jest, że w Phoenix każdy weteran tak wygląda), trener Gentry może spróbować kolejnej zmiany w pierwszej piątce.

Dzisiaj o zwycięstwo z Sixers może być Suns trudno, ponieważ oprócz rywali także historia jest przeciwko nim. Zawodnicy Phoenix nie wygrali jeszcze z Philadelphią odkąd ci zatrudnili Douga Collinsa jako trenera.

Liderzy zespołu (średnie na mecz): Suns – Sixers

Punkty: Goran Dragic (16,5) – Jrue Holiday (17,5)

Zbiórki: Marcin Gortat (9,2) – Thaddeus Young (8,2)

Asysty: Goran Dragic (7,4) – Jrue Holiday (8,9)

Bloki: Marcin Gortat (2,5) – Spencer Hawes (1,5)

Przechwyty: Goran Dragic (2,2) – Jason Richardson (1,8)

Ostatnie 5 spotkań:

Suns: Bulls (P), Lakers (P), Heat (P), Blazers (Z), Hornets (Z)

Sixers: Jazz (Z), Cavaliers (Z), Raptors (Z), Cavaliers (P), Thunder (P)

Z – zwycięstwo, P – porażka

Pozostałe spotkania:

San Antonio Spurs (10-3) – Toronto Raptors (3-10) – godz. 19.00

Andrea Bargnani zdobywa 27 punktów na 55 proc. skuteczności w ostatnich trzech meczach. Niestety jego indywidualne popisy na mają przełożenia na wyniki drużyny, bowiem Raptors te trzy spotkania przegrali.

Detroit Pistons (3-10) – New York Knicks (8-2) – godz. 19.00

Pistons nie mogą zliczyć do udanych ostatnich spotkań z Knicks. W zeszłym sezonie przegrali wszystkie trzy spotkania średnią różnicą 24 punktów i rzucając tylko 39,6 proc. z gry.

Portland Trail Blazers (6-6) – Brooklyn Nets (7-4) – godz. 21.00

Portland rozpoczyna właśnie swoją najdłuższą w sezonie, bo 7 meczową serię meczów na wyjeździe. Zaczną meczem z Nets, z którymi wygrali 13 z ostatnich 17 spotkań i 4 mecze z ostatnich 5, jakie rozgrywali, kiedy to Siatki były gospodarzami.

Boston Celtics (7-6) – Orlando Magic (5-7) – godz. 0.00

W ostatnim spotkaniu z Thunder Rajon Rondo rozdał 16 asyst i był to już jego 36 mecz z minimum 10 asystami na koncie. Jeśli dzisiaj w meczu z Magic również dokona tej sztuki, zrówna się z drugim pod tym względem Johnem Stocktonem. Do absolutnego rekordu Magica Johnsona brakuje mu jeszcze 10 spotkań (46 meczy)

New Orleans Hornets (3-8) – Denver Nuggets (7-6) – godz. 2.00

Denver to chyba najbardziej regularny zespół w lidze. Przegrali 3 mecze, potem 4 wygrali, następnie znów przegrali 3 i teraz mają na koncie serię 3 zwycięstw. Dzisiaj mogą znowu, po raz drugi w sezonie przedłużyć ją do czterech, tym bardziej, że Hornets mają na koncie 6 porażek z rzędu, a ostatni raz tak długo pozostawali pokonani na przełomie stycznia i lutego tego roku, kiedy to przegrali 8 spotkań pod rząd.