Heat świadomi swoich słabszych stron

LeBron James niechętnie dzieli się z mediami sprawami związanymi z zespołem, jeżeli jego słowa miałyby w jakikolwiek sposób zaszkodzić drużynie. Dwyane Wade z kolei nie czuje się skrępowany mówieniem nawet o słabszych stronach mistrzów NBA. W sezonie 2012/2013 Żar będzie głównym przeciwnikiem większości zespołów. Tytuł, który zdobyli nałożył na nich presję otoczenia, ale Heat są gotowi, aby zmierzyć się z tym wyzwaniem.

Corey Maggette stwierdził niedawno, że Heat są w stanie zapisać na swoim koncie 70 zwycięstw w nadchodzącym sezonie.

Ostatnie głosowanie Generalnych Menadżerów zdaje się potwierdzać słowa weterana. Większość nie ma wątpliwości, że to Miami Heat są głównym kandydatem do mistrzostwa, natomiast LeBron James to najpoważniejszy kandydat do MVP. Spytany, czy Heat mają jakieś słabsze strony, odpowiedział: – Tak, mamy, ale je ukrywamy – mówi.

Czemu miałbym wam mówić, jakie są nasze słabe strony. Nigdy bym wam czegoś takiego nie powiedział – dodaje. Dwyane Wade nie jest na tyle tajemniczy i w wywiadzie dla FOX Sports zdradził, gdzie zespół mistrzów może mieć niedoskonałości.

Oczywiście, że mamy słabsze strony. Nie jesteśmy największym zespołem w tej lidze – mówi Wade. – Jednak jest to zarówno nasza słaba strona, jak i mocna. Nie wyjdziemy na parkiet i nie pozwolimy naszym wysokim rywalom zbierać po 14 piłek. Bierzemy tutaj odpowiedzialność zbiorową. Będziemy także w stanie użyć naszej szybkości – mówi dalej.

Jednak co w przypadku Los Angeles Lakers z Dwightem Howardem, czy Philadelphii 76ers z Andrew Bynumem? – Takich zespołów nie jest dużo. Jest kilka. Mamy jednak rozgrywających, strzelców, którzy mogą przejąć mecz. Nigdy nie możesz mieć zespołu, który byłby doskonały – kończy.