Marbury: Melo i Stoudemire do siebie nie pasują

Stephon Marbury, 35-letni Nowojorczyk i były zawodnik między innymi Knicks twierdzi, że Carmelo Anthony i Amar’e Stoudemire nie są dla siebie dobrymi partnerami na boisku. Rozgrywający, który niedawno święcił triumfy w lidze chińskiej swoimi opiniami podzielił się dla ESPN NY.

Amare potrzebuje rozgrywającego jak Steve Nash. To typ gracza, który najlepiej gra akcje typu pick-and-roll albo pick-and-pop. Nie może grać dobrze w wolnym ataku pozycyjnym.

Trudno jest kwestionować zdanie Stepha. Weteran spędził 13 lat na parkietach NBA. Jego średnie to imponujące 19.3 ppg, 7.6 apg i 3.0 rpg. Dodatkowo grał ze Stoudemire razem w Suns w sezonie 2002/2003 (w sumie 34 spotkania).

Marbury odniósł się także do samego sprowadzenia Carmelo Anthony’ego.

Nie wiem czy Dolan (właściciel Knicks) sprowadził go by wygrywać spotkania czy zarabiać pieniądze. Myślę, że dla tego drugiego.

Steph w dalszej części wywiadu stwierdza jednak, że mimo wszystko Melo jest zdecydowanie najlepszym zawodnikiem Knicks. Przypomina, że nie jest tylko dobrym graczem w izolacji, ale również lepszym podającym niż wielu uważa.

Starbury dobrze przyjął zmianę szkoleniowca z D’Antoni’ego na Woodsona. Nowy trener jego zdaniem jest bardziej przekonany do tego, by piłka częściej znajdowała się w rękach Anthony’ego. To ma z kolei działać na korzyść zespołu.

Pomimo dość nieprzyjemnego rozstania z klubem z rodzinnego miasta w 2008 roku, Marbury wciąż jest fanem Knicks.

Myślę, że Knicks mają dobry zespół. Mogą osiągnąć drugą rundę playoff.