Kolejny pechowiec z Portland.

Portland Trail BlazersWielkim fanom basketu nie trzeba przypominać problemów zdrowotnych graczy Portland Trailblazers. Dla większości z Was wystarczą tylko rzucone nazwiska jak Greg Oden, Brandon Roy oraz hasło kontuzje, które zahamowały rozwój czystych koszykarskich talentów.  Rip City otrzymało kolejny cios w związku z innym młodym graczem, Elliottem Williamsem.

Nr 22 draftu z 2010 roku doznał poważnej kontuzji – zerwania ścięgna Achillesa – i po raz drugi w swojej krótkiej karierze w NBA, opuści całe rozgrywki!

23-letni obrońca (196cm i 82kg) najpierw opuścił swój rok gry na przestrzeni 2010-11, a podczas tamtego okresu przeszedł on operację obu kolan. W ostatnim sezonie rozegrał on 24 spotkania, zdobywając średnio 3,7 pkt (65% z gry), ale przed upływem rozgrywek  uszkodził swój bark i był zmuszony poddać się operacji!

Wydawało się, że po pokonaniu trudności zdrowotnych wskoczy on wyżej w klubowej rotacji, zwłaszcza, iż szeregi zespołu opuścili Ray Felton i Jamal Crawford. Tymczasem podczas wtorkowego treningu doznał on bolesnej i na  tyle poważnej kontuzji zerwania ścięgna Achillesa, iż opuści co najmniej 3/4 nadchodzącego sezonu.

Absolwent Tygrysów z Memphis to kolejna ofiara żył wodnych pod halą Rose Garden;-(

Komentarze do wpisu: “Kolejny pechowiec z Portland.

  1. Się tak zastanawiam , może to coś z Portland jest nie tak?!
    To jest niemożliwe żeby w przeciągu 6-7 lat , kolejny koszykarz który tak naprawde ma już karierę na włosku, Oden miał być nowym Shaqiem a wszła padaka z kontuzjami, Roy szkoda gadac , żal mi chłopaka a tu nastepny

    1. Co może być nie tak? Tamtejszy klimat sprzyja kontuzjom?

    2. Może nie tyle jest coś nie tak z miastem, co może z metodami treningowymi i przygotowawczymi stosowanymi w tym klubie. Szczerze mówiąc nie mogę w to uwierzyć, że w tak niewielkim odstępie czasowym jest tak duża ilość zawodników, którzy odpadają na pół, cały sezon lub nawet na kilka sezonów tylko i wyłącznie z przyczyn losowych…

    3. Oczywiście mówiąc Portland nie miałem na myśli miasta lecz cały klub i właśnie metody treningowe, tym bardziej zobaczmy że do kolejny koszykarz który nie „połamał się ” podczas meczu ale w sezonie przygotowawczym , podobnie często było z Odenem

Comments are closed.