Patrick Ewing nie będzie trenerem w D-League

Do niedawna Patrick Ewing był asystentem trenera w Orlando Magic. Teraz mógł przenieść się do miejsca, gdzie spędził zdecydowaną większość swojej kariery. Jak wiadomo ten potężny center jest legendą New York Knicks. Grał tam w latach 1985 – 2000. Teraz Ewing mógł został trenerem Erie BayHawks. Jest to zespół występujący w D-League. Jaki ma to związek z NYK? BayHawks to ekipa satelitarna Knicks. Nie ma to już jednak większego znaczenia, gdyż Ewing odrzucił ofertę.

Człowiek zwany w naszym kraju „King Kongiem” na pewno ma spore doświadczenie, które mógłby przekazać młodszym graczom. Osoby decyzyjne z New York Knicks na pewno po cichu mają nadzieje, że Ewing wykreuje jakiegoś zawodnika, który przebojem wedrze się do rotacji.

Dla Ewinga to mógłby być również ciekawy test. Tego lata był brany pod uwagę w roli pierwszego szkoleniowca m.in. Charlotte Bobcats czy Portland Trail Blazers. Nic jednak z tego nie wyszło. Wygląda na to, że ambicje Ewinga cały czas dają o sobie znać. Nie udało mu si zakotwiczyć jako pierwszy trener, więc miał szanse znaleźć się blisko tak ważnego dla siebie miejsca. Trenując drużynę z D-League miałby możliwość zaprezentowania swoich umiejętności wszelkim niedowiarkom i w przyszłości myśleć o lepszym stanowisku. Dodatkowo pomógłby organizacji, która tak dużo dla niego znaczy. Zastanawiam się jak potoczy się dalsza przygoda trenerska Ewinga jeśli jest aż tak wybredny.

Wolne stanowisko pracy w Erie BayHawks pojawiło się w taki sposób, że dotychczasowy coach tej ekipy, Jay Larranaga, został asystentem trenera w Boston Celtics.

 

PS. Podczas ubiegłego sezonu w BayHawks występował Tyrone Brazelton, który w przeszłości grał w Asseco Prokomie Gdynia oraz Czarnych Słupsk.