Ruch na ławce trenerskiej w Lakers.

Ettore Messina podążył do swojego starego klubu, CSKA Moskwa, zabierając ze sobą jednego z asystentów Mike’a Browna, Quina Snydera (który nawet starał się o posadę trenera Bobcats). Główny trener Jeziorowców zatem potrzebował większego wsparcia niż dotychczasowi asystenci: Chuck Person, Dervin Ham i John Kuester. Oficjalnie potwierdzono trzy nowe nazwiska w sztabie Lakers.

Aż dwóch z trzech nowych asystentów Browna ma na swoim koncie kariery w roli pierwszego szkoleniowca i notabene dwóch z nich prowadziło Wizards. Jeden z nich nawet awansował do Meczu Gwiazd!

W pierwszym przypadku mówimy o Eddie Jordanie, którego znakiem firmowym jest ofensywa Princeton. Główną cechą tej ofensywy są akcje pięciu graczy, potrafiących zagrać jeden na jeden i operujących piłką (pick’n’rolle  to w końcu ma być znak firmowy Lakers, ze Stevem Nashem oraz Dwightem Howardem ). Również ciagły ruch, wiele podań i dyscyplinę zespołową, ucieczki za plecy obrońcy czy ścięcia pod kosz w ataku (coś co nie do końca może spodobać się Kobemu, ale bardziej Nashowi i Gasolowi). Zagrywki tej ofensywy preferują również pozycje rzutowe dla m.in. Kobego Bryanta, gdyż przypominają one rozwiązaniaw słynnych trójkątach Phila Jacksona i Texa Wintera. 57-letni Jordan ma w swojej karierze dowodzenie klubami z Sacramento (1996-98), Waszyngtonu (2004-08) oraz Filadelfii (2009-10). Jordan ma na swoim koncie karierę zawodniczą wśród: Cavs, Nets i właśnie Lakers. Jest mistrzem NBA z 1982 roku oraz byłym trenerem Wschodu podczas All Star Weekend 2007.

Jeszcze większym doświadczeniem pochwalić się może Bernie Bickerstaff, który dał Brownowi pierwszą trenerską pracę w NBA, wśród Nuggets. Ostatnie dwa lata – 68-letni coach – spędził w Portland, gdzie asystował m.in. Nate’owi McMillanowi. Wcześniej miał do czynienia z pracą asystenta w Chicago czy wice prezydentem klubu Bobcats. W swojej trenerskiej karierze prowadził jako pierwszy: Seattle Supersonics, Denver Nuggets i Washington Bullets/Wizards. Bickerstaff wygrał w karierze 414 spotkań.

Trzecią nową twarzą jest – przybyły za transferem Dwighta Howarda – Steve Clifford, ex asystent Magic. W Orlando pracował on od 2007 roku u boku Stana Van Gundy’ego. W ostatnich tygodniach starał się o posadę prowadzącego Portland Trailblazers. Clifford słynie ze swoich dobrych relacji z Howardem, stąd też cenna wydaje się być jego osoba.

Podsumowując, trzeba przyznać, iż Mitch Kupchak zabrał się za owocną w nazwiska pracę tego lata, mając w pamięci porażki z zeszłego listopada (Chris Paul) czy minionego kwietnia (odpadniecie w II rundzie play offs).