OJ Mayo zagra w Mavericks!

Źródła stacji ESPN donoszą o tym, że OJ Mayo ustalił warunki wieloletetniej umowy z Dallas Mavericks.

24-letni obrońca spędził poprzednie 4 sezony w Memphis Grizzlies gdzie średnio notował 15.2 ppg, 3.2 rpg i 2.6 apg.

Mayo będzie kolejnym wzmocnieniem drużyny z Teksasu, która w krótkim czasie przeszła prawdziwą rewolucję. Poza OJem nowymi zawodnikami stali się także Chris Kaman, Elton Brand, Darren Collison i Dahntay Jones.

Mayo jest trzecim wyborem draftu 2008. Przed nim do ligi trafili Derrick Rose i Michael Beasley. Za nim natomiast między innymi Russell Westbrook (4), Kevin Love (5), Eric Gordon (7) i Roy Hibbert (17).

Mierzący 193 cm obrońca już w zeszłym sezonie był bardzo bliski opuszczenia Grizzlies. Bardzo mocno chcieli go pozyskać Indiana Pacers, ale jak się okazało formalności zostały ustalone zbyt późno i wymiana została odrzucona przez ligę.

W tej chwili nie są znane detale kontraktu OJa. Wiadomo jedynie, że umowa jest długoterminowa. Mavericks mieli tylko około 4 mln $ wolnych środków poniżej salary cap, ale jak wiadomo ich właściciel – Mark Cuban – nie waha się wydawać sporych pieniędzy na wzmocnienia gdy uważa je za konieczne.

Mayo będzie 11 graczem z ważnym kontraktem w Dallas. W tej chwili z mistrzowskiego składu z 2011 roku zostali tylko Dirk Nowitzki i Shawn Marion. Według plotek, Mavs są zainteresowani jeszcze przedłużeniem umowy z Delonte Westem.

Komentarze do wpisu: “OJ Mayo zagra w Mavericks!

  1. Wreszcie poważne wzmocnienie backcourtu. Po odejściu Kidda i Terry’ego byłem poważnie zaniepokojony o Dallas pomimo wzmocnień wśród wysokich graczy. Nadal potrzebują PG, bo Collison to nie jest PG na mistrzostwo.

    1. haha :D całe Mavs to obecnie nie jest drużyna na mistrzostwo ;) a Collison to przynajmniej prospect z dużym potencjałem

  2. Mayo, to ciekawy przypadek, dobry strzelec, ale zbyt często zdarzają mu się mecze o fatalnej skuteczności. Talentu do bronienia też nie posiada zbyt wielkiego. Jednym słowem Mavs uzupełniło lukę w ofensywie ale ich gra będzie chyba przypominać tą radosną koszykówkę sprzed 10 lat, kiedy zdobywając 120 punktów w meczu potrafili jeszcze więcej stracić. Ale warto dać szanse trenerowi, bo pokazał w ostatnich dwóch sezonach że taktyka obronna nie jest mu obca.

Comments are closed.