Miami zaufało Rashardowi Lewisowi

Rashard Lewis wróci na Florydę szybciej niż ktokolwiek mógł się tego spodziewać. Jak podaje Marc Spears z Yahoo Lewis zaakceptował warunki dwuletniej umowy zaproponowanej mu przez Miami Heat. 

Były gracz Supersonics, Magic i Wizards otrzyma od mistrzów NBA minimum dla weteranów w następnym sezonie, które wynosi 1,35 mln. dolarów. W kontrakcie znalazł się zapis o opcji zawodnika na kolejny rok. New Orleans Hornets, którzy pozyskali Rasharda w wymianie z Wizards za Emekę Okafora i Trevora Arizę wykupili wcześniej ostatni rok sześcioletniego kontraktu zawodnika podpisanego w 2007 r. przez Orlando Magic. Dzięki niemu zarobił on 118 mln. dolarów.

Lewis dostanie teraz jeszcze 10 mln. dolarów zagwarantowanego mu przy odprawie przez Szerszeni jako dodatek do swojej umowy z Miami. Można więc powiedzieć, że upiekł sobie dwie pieczenie przy jednym ogniu – odnalazł swoją szansę na odebranie mistrzowskiego pierścienia, przy czym ciągle nie będzie wielce stratny finansowo.

Trzydziestodwuletni skrzydłowy w zeszłym sezonie rozegrał zaledwie 28 spotkań dla Czarodziejów, w których dostarczał średnio, najgorsze od swojego debiutanckiego roku, 7,8 pkt. na mecz. Pomimo tego ciągle jest on uważany za jedno z lepszych dystansowych żądeł na rynku i z całą pewnością taki gracz pomoże wielkiej trójce czwórce w walce o kolejny tytuł.

Przypomnijmy, że wcześniej na Florydę trafił inny wielki specjalista od rzutów trzypunktowych – Ray Allen. Może się więc okazać nagle, że Heat z jednej z najgorszych drużyn, jeśli chodzi o skuteczność dystansową trafią do samej czołówki ligi w tym elemencie. Szefowie Heat mieli także zakusy na przechwycenie Marcusa Camby’ego z Houston, ale wiele wskazuje na to, że w tym przypadku będą oni musieli obejść się smakiem.

Na tę chwilę oprócz wielkiej trójki, czyli LeBrona, Flasha i CB4 ważne umowy z drużyną Żaru mają Mario Chalmers, Shane Battier, Joel Anthony, Norris Cole, Udonis Haslem, James Jones, Dexter Pittman i Mike Miller.

Komentarze do wpisu: “Miami zaufało Rashardowi Lewisowi

Comments are closed.