Camby jedną nogą w Knicks

Serwisy sportowe doniosły wczoraj, że Marcus Camby jest bardzo bliski przenosin do New York Knicks. 38-letni weteran zmieniłby klub na zasadzie sign & trade.

W zamian za Camby’ego do Houston mają trafić obrońca Toney Douglas, center Jerome Jordan, skrzydłowy Josh Harrellson i wybory w drugich rundzie draftu (2014 i 2015).

Kontrakt doświadczonego centra ma obowiązywać przez kolejne 3 sezony i opiewać na 13.2 mln $.

Obie wartości są dla mnie zaskoczeniem. Gdyby Marcus miał wypełnić całą umowę to w ostatnim roku gry będzie miał 41 lat… Poza tym oferowanie mimo wszystko sporych pieniędzy graczowi z 16-letnim doświadczeniem w lidze jest ryzykiem samym w sobie. Camby ma już w nogach tyle spotkań, że w każdej chwili jego kariera może zostać przerwana jak choćby w przypadku Dikembe Mutombo.

To tyle z negatywnych aspektów kontraktu. Z pozytywów – Marcus jest przede wszystkim wciąż świetnym graczem. W zakończonym sezonie notował solidne 4.9 ppg, 9.0 rpg i 1.4 bpg. Wraz z Tysonem Chandlerem może stworzyć świetny tandem podkoszowych, który zniweluje błędy w obronie popełniane przez Amar’e Stoudemire. Chandler jest najlepszym obrońcą sezonu 2012, a Camby może się pochwalić tym samym tytułem z 2007 roku.

Dla Marcusa byłby to jednocześnie powrót do NY. Środkowy reprezentował barwy Knicks w rozgrywkach 1998-2002 będąc od drugiego sezonu regularnym zagrożeniem na poziomie double-double. Wtedy też (’99) dotarł z NYK do wielkiego finału.

Z ostatniej chwili: nowy kontrakt z NYK podpisał JR Smith. Obrońca związał sie dwuletnią umową, której gwarantowany jest jedynie pierwszy sezon za 2.8 mln $ (drugi jest opcją zawodnika).