Speights zostanie w Memphis

Marresse Speights, jedno z najbardziej udanych posunięć Grizzlies na rynku transferowym w ostatnim roku zostanie w drużynie Niedźwiadków. Klub doszedł z zawodnikiem do porozumienia w sprawie nowej, dwuletniej umowy.

Speights trafił do Memphis już w czasie trwania poprzednich rozgrywek i z miejsca stał się ważną postacią teamu prowadzonego przez Lionela Hollinsa. Jego rolą miało być zastąpienie kontuzjowanego Zacha Randolpha i trzeba przyznać, że z tej roli wywiązywał się lepiej niż ktokolwiek by tego od niego oczekiwał. 

Pierwszą oznaką tego, że klub zechce prolongować kontrakt ze swoim skrzydłowym były wypowiedzi Hollinsa o tym, że zamierza on zatrzymać w składzie swoich obydwu zastrzeżonych wolnych agentów – właśnie Speightsa i Darrella Arthura. O tym, że umowa jest dopinana i były gracz Philadelphii jest bliski pozostania w stanie Tennessee napomknął zaś sam zainteresowany na swoim twitterze.

Pewne źródła mówią o tym, że oferta dla Speightsa opiewa na ok. 3,8 mln. dolarów, czyli jest bliska qualifying offer. W zależności od dokładnej sumy początkowej pensji gracza nowa umowa będzie mieściła się w przedziale 7-8 mln. za dwa lata gry, przy czym drugi rok jest opcją zespołu.

Przypomnijmy, że pomimo tego, iż już teraz można negocjować nowe umowy, to ich parafowanie nie może nastąpić przed 11 lipca. Wtedy to też najprawdopodobniej Speights złoży podpis pod przedłużeniem swojej gry w Grizz.