Lakers szukają niskiego skrzydłowego. Young i Rush na celowniku.

Jak podał The Times, poszukujący niskiego skrzydłowego, który mógłby odpowiednio wzmocnić zespół w przyszłym sezonie Los Angeles Lakers, zainteresowali się Brandonem Rushem i Nickiem Youngiem.


Wobec słabszej postawy Matta Barnesa, który zawodził w tegorocznych playoffs, Mitch Kupchak postanowił poszukać zawodnika, który mógłby zastępować Mettę World Peace’a. Lakers wzięli od razu pod lupę dwóch wolnych agentów, Brandona Rusha i Nicka Younga.

27-letni Young reprezentował w poprzednim sezonie barwy Wizards, a następnie Clippers, notując średnio 14.2 punktów, trafiając jednak tylko 40% rzutów z gry. Wolny agent, któremu właśnie skończył się kontrakt z Clippers, byłby jednak dobrym wzmocnieniem LAL, ponieważ mógłby wymiennie występować jako dwójka lub trójka, a dodatkowo dysponuje przyzwoitym rzutem z dystansu (36.5%), co w ostatnich rozgrywkach było sporym problemem drużyny „Jeziorowców”.

Mierzący 201 cm zawodnik, zarobił w poprzednim sezonie 3,7 mln$, a obecnie będąc niezastrzeżonym wolnym agentem, chciałby na pewno „ugrać” dla siebie korzystniejszą umowę, co może okazać się dla Lakers przeszkodą nie do przeskoczenia. Zespół z Los Angeles może mu zaoferować mimi mid level exception, czyli kontrakt wartości 3 milionów.

Na takie finanse mógłby przystać Rush, który notował w ostatnich rozgrywkach 10 punktów, trafiając 45% zza łuku, ale on z kolei jest zastrzeżonym wolnym agentem, a Warriors, którzy nie zamierzają się go pozbywać, wyrównają pewnie taką ofertę.

W mediach pojawiła się także informacja, że Lakers rozmawiają z agentem Lou Amundsona, który mógłby być backupem dla pierwszego centra.