Howard chce wymiany!

Howardodrama nadal trwa, ale wygląda na to, że powoli zbliża się do końca. Według Chrisa Broussarda środkowy Magic podczas piątkowego spotkania z generalnym menedżerem Orlando Robem Henniganem powiedział, że chce zostać wymieniony do Brooklyn Nets. Stwierdził także, że jego decyzja z 15 marca (przejście na rynek FA rok później) to efekt „nacisków” ze strony Magic.

Howard mógł już teraz być wolnym agentem, ale w dniu trade-deadline nie odstąpił od kontraktu na sezon 2012/13. Według Dwighta klub wywarł na nim presję, by podjął właśnie taką decyzję. O całej sprawie poinformował związek graczy, który wyjaśni całą sprawę.

Podobno już w kwietniu prosił Otisa Smitha o wymianę do Nets. Były już generalny menedżer Orlando obiecał mu, że będzie szukać trade’u z Siatkami, ale krótko po zakończeniu sezonu został zwolniony.

Teraz wszystko zależy od Roba Hennigana. Nie wiadomo jednak, jakie plany ma nowy GM względem swojej gwiazdy.

Komentarze do wpisu: “Howard chce wymiany!

  1. wow do Nets a to ciekawe. Jakoś nie wierze w szybkie zbudowanie kultury wygrywania w Nets

  2. Powinni stworzyć team w NBA i nazwać go BAŁWANY – Melo by mógł tam iść, Dwight i LBJ…. za „dramatyczne” decyzje o zmianie klubu. Dla mnie to są lenie, nie chce im się poczekać, zbudować drużyny, pomóc kolegom w rozwoju. żenada

    1. LBJ można nie lubić, ale wygrał mistrzostwo swoją ciężką pracą, krył gości na wszystkich 5 pozycjach, zresztą też na nich grał, mówiąc kolokwialnie zapier**lał za 3 ludzi, tak na treningach jak i meczach, więc proszę Cię nie porównuj Melo i Howard’a do takiego kogoś jak LBJ, bo to zupełnie nie ta klasa, LBJ to jeden z najlepszych graczy All-Time, może jeszcze nie ta ścisła elita, ale nadal ma czas, a Melo i Howard? to gracze paru sezonów gwiazdki obrażające się na każdym, więc poproszę jeszcze raz, nie porównuj ich do siebie, bo LBJ udowodnił coś wszystkim swoją grą.

    2. Zgadzam się z M2V3P.
      Howard jest dobry w obronie, ale gra jak by myślał, że liczy się tylko siła a nie technika. Jego wachlarz umiejętności jest tak żenująco słaby, że taki Pau Gasol czy Kevin Garnett zjadają go na podwieczorek.
      Co do Melo to chociaż lubię go… ale w obronie gra słabo… mógł by się uczyć od Iggyego z Sixers.

      A LBJ… można go nie lubić? Ale za co? Że odszedł z Cavs? Mógł to zrobić więc w czym problem? Nie zaoferowali mu mega kontraktu, nie chcieli pozyskać nikogo kto by mu pomógł… (nie Jamison to nie jest wsparcie…) więc co miał robić? Grać dla zasady… dajcie spokój… każdy z nas chciał by grać z kumplami w jednym zespole i to jeszcze tak dobrze grającymi kumplami.

      PS.
      LBJ to nie Caritas… a i tak przez 6 lat w Cavs robił wszystko… wiele klubów nie przeżyło takiej przygody jak oni i pewnie nigdy nie będzie miało takie gracza, więc skończcie gadać jaki to LBJ zły by każdy na jego miejscu (każdy!) by tak postąpił.

    3. NIe chodzi mi o umiejętności tylko o „the decision” i robienie szumu niepotrzebnego wokół odejścia.
      I gdzie napisałem, że nie lubię LBJ? nie mogę tego znaleźć.

    4. tylko że LBJ przynajmniej grał, a nie obraził się na cały świat i zamiast grać żądał wymiany jak Howard czy Melo, którzy sory za słownictwo ale mieli wyj*bane i robili lub robią wszystko na niekorzyść zespołu, LBJ próbował wygrać, a że nie wyszło, no sory, nawet MJ nie wygrał sam.

    5. dodatkowo LBJ prosił władzę klubu wielokrotnie o sprowadzenie kogoś wartościowego, a że te miały go głęboko i szeroko i sądziły, że zostanie bo Ci ściągnęli mu takich wirtuozów jak Parker czy Jamison, no to juz nie moja wina, być może źle zrobił z tym 'The decision’, a nawet na pewno, ale to jaką szopkę odegrał Melo i w tym momencie odgrywa Dwight to się w głowie nie mieści.

  3. Błazen. A kogo takiego Nets mogliby zaoferować za Howarda?
    M2V3P +1

  4. jeśli z orlando nie zdobyl pirścienia to już to widze jak zdobędzie go z netsami…

Comments are closed.