Roy Hibbert chce zostać w Indianie

W czasach, gdy liga cierpi na brak dobrych podkoszowych, posiadanie w swoich szeregach kogoś takiego, jak Roy Hibbert, jest marzeniem większości zespołów. Mierzący 218 cm podkoszowy Pacers mógłby znaleźć miejsce nawet w najlepszych zespołach. Na rynku wolnych agentów byłby jednym z najlepszych graczy, ale nie zanosi się na to, by miał opuścić Indianę. Po pierwsze – Pacers mogą wyrównać każdą ofertę, a po drugie – sam Hibbert chce zostać.

Trener Pacers Frank Vogel oraz prezydent klubu Larry Bird chcą utrzymać skład z sezonu 2011/12, pozostawiając dwóch zastrzeżonych wolnych agentów – George’a Hilla i właśnie Hibberta. Według wstępnych prognoz Indiana ma aż 21 milionów dolarów miejsca w salary. Ta kwota powinna im wystarczyć do zatrzymania obu graczy. To jednak wciąż nie jest pewne, bo ktoś może po prostu przepłacić 25-letniego środkowego. Jeśli DeAndre Jordan zarabia 10 milionów na sezon, to ile może dostać Hibbert? Mam jednak wrażenie, że Roy nie zmieni klubu.

To był bardzo dobry rok dla Indiany. Ich drużyna zajęła trzecie miejsce na Wschodzie, w PO docierając do drugiej rundy, gdzie postraszyli Miami Heat, wygrywając dwa z trzech pierwszych meczów. I choć ostatecznie przegrali 2-4, powinni z optymizmem patrzeć w przyszłość, bo w kolejnych latach mają szansę na walkę o Finały Konferencji, a może nawet o NBA Finals. Hibbert jest ważnym elementem tej układanki, więc nie dziwi wiadomość, że Pacers chcą go zostawić.