Orlando Woolridge nie żyje

Dziś świat obiegła smutna informacja o tym, że w wieku 52 lat zmarł Orlando Woolridge. Ciało byłego koszykarza NBA znaleziono dziś w domu jego rodziców w Mansfield w stanie Louisiana. Na razie nie jest znana przyczyna jego przyczyna śmierci jednak Orlando od wielu lat zmagał się z problemami z sercem. Przypomnijmy, że Woolridge był jednym z najefektowniejszych graczy ligi w latach 80-tych ubiegłego wieku.

Do NBA został wybrany z numerem 6 draftu przez Chicago Bulls z uczelni Notre Dame ( z którą notabene grał w Final Four ligi NCAA w  1978 roku).  Pierwsze pięć lat spędził w zespole z Illinois, gdzie wraz z Michaelem Jordanem stworzył duet zwany „NetsBusters”, a także osiągał najlepsze statystyki w swojej karierze.  Po wygaśnięciu kontraktu z Bykami przeniósł się do New Jersey Nets, gdzie grał przez półtora sezonu, bowiem w drugim sezonie pobyty w zespole „Siatek” został zdyskwalifikowany za doping.

Jego kolejne kluby to Los Angeles Lakers, Denver Nuggets, Milwaukee Bucks oraz Philadelphia 76-ers. Warto przypomnieć, że będąc zawodnikiem ekipy z Kolorado miał najwyższą średnią punktów w czasie swojej gry w NBA – a wynosiła ona 25,1 pkt Po 1994 roku zakończył swoją karierę w NBA i przeniósł się do Europy grając między innymi we Włoszech.

Grając na parkietach NBA przez 13 lat notował średnie 16,0 pkt oraz 4,3 zbiórki. Grał na pozycji skrzydłowego będąc jednym z najbardziej dynamicznych zawodników w swoich czasach. Jego kuzynem był Willis Reed – legendarny zawodnik New York Knicks.

Poniżej krótki filmik prezentujący najlepsze zagrania Woolridge’a z czasów gry w NBA