WCF: Ginobili lepszy od Duranta i spółki

Przez trzy kwarty wydawało się, że Thunder uda się przełamać tegoroczną dominację San Antonio Spurs w Playoff. Wtedy jednak trener Popovich powiedział swoim podopiecznym: „I want some nasty!” i to otrzymał. Prowadzeni przez Manu Ginobiliego gospodarze rozstrzelali OKC w czwartej odsłonie i wygrali pierwsze spotkanie Western Conference Finals.

Drużyna Stan I kwarta II kwarta III kwarta IV kwarta Wynik
Oklahoma City Thunder 0 18 29 24 27 98
San Antonio Spurs 1 24 22 16 39 101

W skrócie

Statystyki spotkania (źródło: ESPN.com)

26 punktów Argentyńczyka to jego punktowy rekord sezonu. Ginobili jednocześnie pokazał swojemu vis-a-vis Jamesowi Hardenowi co to znaczy być prawdziwie kluczowym rezerwowym w Playoff.

It just happened. I don’t know how exactly because I haven’t scored like this all season long, but it happened and I am very happy about it. – Manu Ginobili

Wejścia Ginobiliego, a także jego kolegów pozwoliły Spurs na prawie zdublowanie liczby punktów w pomalowanym gości. SAS zdobyli tam aż 50 oczek przy ledwie 26 gospodarzy.  Co ważniejsze 16 punktów San Antonio w pomalowanym zdobyli w ostatniej odsłonie.

Poza Manu najskuteczniejszymi graczami Popovicha byli tradycyjnie Tony Parker i Tim Duncan. Francuz był lepszy w praktycznie każdej statystyce od Westbrooka w matchupie, który określiłem jako kluczowy we wczorajszej zapowiedzi. Russell jedyną przewagę miał w rzutach z dystansu (trafił 2/3 przy 1/2 Tony’ego).

Big Three Spurs zrobili swoje, ale duży udział w wygranej mieli także zadaniowcy. Przede wszystkim duże słowa uznania należą się Gary’emu Nealowi. 27-letni obrońca zdobył 12 punktów, ale wymusił też dwa bardzo ważne przewinienia w ataku. Niezwykle istotne punkty rzutem za trzy punkty w końcówce zdobył Stephen Jackson – dla takich akcji został ściągnięty do San Antonio. Bardzo produktywni byli podkoszowi – Boris Diaw i Tiago Splitter. Trafili w sumie 8/11 z gry i do 17 punktów dołożyli 10 zbiórek i 7 asyst.

Ciekawostką spotkania jest to, że Thunder wygrali w klasyfikacji rzutów z dystansu. Trzypunktowe rzuty, które są uważane za największą przewagę Spurs w tej serii, dały im 24 punkty (8/24) przy 27 (9/23) gości. Kluczowi gracze w tej statystyce – Daniel Green po stronie SAS z nietypowym dla niego 0/5 i James Harden z imponującym 5/9.

(Ginobili) is just left-handed and crafty. He can get to the rim. He made plays in the fourth quarter, and we stopped moving the ball. – James Harden

W drużynie Scotta Brooksa bardzo dobre zawody rozgrywał Derek Fisher. Weteran, który ma dużo dobrych wspomnieć z Playoff (także z San Antonio – pamiętne 0.4 sekundy) wyraźnie odżył. Wczoraj rozpoczął zawody od 5 kolejnych trafień by ostatecznie zakończyć wieczór z 13 oczkami (6/8).

Problemem Thunder było to, że poza nim inni zadaniowcy zawodzili. Wyłączając Fisha i tercet Durant – Westbrook – Harden, reszta graczy OKC zdobyła w sumie tylko 22 punkty. Najbardziej zawiódł Serge Ibaka, któremu udało się trafić tylko raz (potężny wsad po podaniu Duranta) – jego produktywność na atakowanej połowie może być kluczowa.

The heat of the game, stuff comes up. So I talked to them about they’ve got to get a little bit uglier, get a little more nasty, play with more fiber and take it to these guys. Meaning you have to drive it, you have to shoot it. – Gregg Popovich

Po tym jak Popovich nakazał zwiększyć intensywność gry Ginobili już nie spudłował – w czwartej kwarcie miał 3/3 z gry i 5/5 z linii rzutów wolnych. Dokładając do tego świetną końcówkę trzeciej kwarty (Spurs zaliczyli zryw 11-2) przy 7 minutach do końca było wiadomo, że San Antonio tego meczu nie przegra.

Trenerowi Spurs należą się dodatkowe słowa uznania za zmianę rywala dla Duranta i wysłanie przeciwko niemu Jacksona. O ile Leonard grał nieźle to Captain Jack w kluczowych momentach nie tylko trafił wspomnianą wcześniej trójkę, ale również wymusił jego faul ofensywny (uderzenie łokciem).

Z drugiej strony Scott Brooks musi wymyślić lepszy sposób obrony pick-and-rolli z Ginobilim w roli głównej. Argentyńczyk wykorzystywał zasłony Duncana i wchodził między Sefoloshę i Perkinsa.

Drugie spotkanie serii odbędzie się już we wtorek.

Ciekawostki:

  • San Antonio miało 14 strat w pierszej połowie i tylko 2 w drugiej.
  • Spurs wyrównali rekord 19 wygranych z rzędu wliczając Playoff, który należy do Los Angeles Lakers z 2001 roku.
  • Sam Presti – GM, który przyczynił się do przebudowy OKC Thunder – zbierał szlify w organizacji Spurs.
  • Tiago Splitter fatalnie pudłował z linii rzutów wolnych. Gdy w końcu trafił za czwartym razem dostał owację i… spudłował kolejny rzut.
  • Jakie zestawienie SAS było najbardziej ’nasty’? Parker – Neal – Ginobili – Jackson – Duncan.
  • Tim Duncan zaliczył 135 double-double w Playoff.

Najlepsi na boisku

Thunder:

  • Kevin Durant – 27 punktów (8/19 z gry, 0/4 z dystansu), 10 zbiórek, 4 asysty, 2 przechwyty, 3 bloki
  • James Harden – 19 punktów (7/17 z gry, 5/9 z dystansu), 6 zbiórek, 1 asysta, 2 przechwyty
  • Russell Westbrook – 17 punktów (7/21 z gry, 2/3 z dystansu), 5 zbiórek, 5 asyst, 2 bloki

Spurs:

  • Manu Ginobili – 26 punktów (9/14 z gry, 3/5 z dystansu), 5 zbiórek, 3 asysty, 1 przechwyt
  • Tony Parker – 18 punktów (6/15 z gry, 1/2 z dystansu), 8 zbiórek, 6 asyst, 2 przechwyty
  • Tim Duncan – 16 punktów (6/15 z gry), 11 zbiórek, 2 asysty, 1 blok

Filmowe podsumowanie spotkania

Boxscore

Thunder: Durant 27, Ibaka 5, Perkins 5, Sefolosha 7, Westbrook 17, a także Fisher 13, Collison 5, Cook 0, Harden 19

Spurs: Duncan 16, Leonard 7, Diaw 8, Parker 18, Green 0, a także Jackson 5, Bonner 0, Ginobili 26, Neal 12, Splitter 9

Komentarze do wpisu: “WCF: Ginobili lepszy od Duranta i spółki

  1. Panie Mateuszu dodałbym że w pierwszej połowie pozwolili Oklahomie na 8 ofensywnych zbiórek a w drugiej już chyba tylko na jedną. Moim zdaniem czwarta kwarta wyniknęła właśnie z ograniczenia strat (a powiedzmy że połowa z nich wynikała z jakiejś dziwnej niefrasobliwości a nie obrony OKC) i ograniczeniu ponowień. No i Westbrook nie może grać w ten sposób.  Duncan nie pozwalał mu wbić w pole 3 sekund a każdy rzut z boku kosza był przestrzelony.  W 4 kwarcie SAS rzuciło więcej niż w 2 i3 razem wziętej

    1. Tylko nie 'Panie’ Ely3 ;) Co do ofensywnych zbiórek to 9 (tyle co wczoraj) to średnia z RS Thunder przeciwko Spurs. Ich średnia przeciwko reszcie ligi to 11 – tutaj raczej nic strasznego się nie stało, gorzej by było jakby ją przekroczyli. Ale zgadam się, że zadbanie o swoją deskę jest bardzo ważne dla SAS.

    2. To prawda ale była duża dysproporocja na to co pozwalali w pierwszej połowie i drugiej. San Antonio ma dużą przewagę na tablicach ale trzeba przyznać ,żę Thunder zagrało w obronie niesamowicie intensywny mecz. Ta seria może być niesamowicie intensywna i chyba na najwyższym poziomie ze wszystkich dotychczasowych. Obie drużyny grało trochę nerwowo (29% z gry Oklahomy po pierwszej kwarcie). Fisher który trzymał Thunder w grze no i Manu który miał  2 wielkie momenty – przełom 1 i 2 kwarty ( picki z Thiago , wielkie trójki) no i 4 kwarta. Praktycznie był nie do zatrzymania dla Hardena. To co mi się podoba w Spurs to ich ta cholerna pewność siebie że są najlepsi.

  2. Dobrze się czyta takie artykuły, jak wygrywa moja ulubiona drużyna:D Mecz zacięty, ale nie pierwszy raz  w tym sezonie miałem wrażenie, że Ostrogi kontrolują grę i w odpowiednim momencie włączą wyższy bieg – tym razem w 4 kwarcie. Trzeba przyznać Grzmotom, że ładnie bronili rzuty trzypunktowe z rogów, miałem wrażenie, że Spurs nie trafili ani jednego rzutu z tej pozycji. Myślę, że w następnym meczu zaskoczy ten element i to będzie kolejna przewaga po stronie Spurs.

  3. To absolutnie niedopuszczalne, aby w 4 kwarcie dać sobie rzucić 39 punktów. Katastrofalna kwarta, katastrofalna obrona OKC. Spurs po prostu grali swoje, ale to OKC pękło i przegrało ten mecz. Myślę, że ten pokazał jak wiele znaczy psychika. Spurs nie panikują. OKC ma wszelkie dane by wygrać tą serię, ale dokonają tego tylko kiedy będą twardsi i nie pękną pod presją.

Comments are closed.