NBA Today! – 25 kwietnia

Kilka dni przerwy spowodowane egzaminem gimnazjalnym (bardzo proste testy, niepotrzebnie się uczyłem – a tak muszę nadrabiać zaległości z NBA), ale NBA Today znowu wraca. Też nie na długo – dzisiejsze wydanie jest przedostatnie, jutro kończymy. Na PO mam w planach robić coś innego, ale i nad tym się jeszcze zastanowię.

MVP: John Wall (WAS) – 21 pkt, 13 ast, 7 zb, 7 stl, 32 min

  • Walka w sezonie regularnym powoli dobiega końca, ale już od jakiegoś czasu możemy oglądać mecze, które nie mają żadnego znaczenia poza procentami w loterii. Mecz Wizards i Cavaliers zaliczał się do nich, bo obie ekipy po raz kolejny mogą oglądać PO tylko w telewizji. Jednak zarówno Czarodzieje, jak i Kawalerzyści, są dowodzeni przez młodego, świetnego rozgrywającego. Starcie Johna Walla i Kyrie Irvinga nie trwało długo, gdyż ten drugi rozegrał dziś tylko 9 minut. Myślę, że Byron Scott nie miał zamiaru wystawiać go w tym meczu, ale to spotkanie było ostatnim w Cleveland, więc obecność Irvinga to niejako odwdzięczenie się za wsparcie fanów przez cały sezon. Ci sami kibice obejrzeli świetny występ Johna Walla.
  • Wall rozegrał tylko 32 minuty, a i tak zanotował 21/13/7/7. Dołożył też 6 strat, ale przy aż 13 asystach nie wyglądają one aż tak źle. Ciekawe, co stałoby się, gdyby Jan Ściana pograł jeszcze dłużej. Quadruple-double? Mało kto był tak blisko tej sztuki.
  • Najlepsza była trzecia kwarta, gdy Wall „wyprodukował” 24 z 28 punktów Cavaliers. Trafił wszystkie 5 rzutów, zdobył 12 punktów i dołożył 6 asyst.
  • Wizards wygrali piąty mecz z rzędu, to najdłuższa seria od 2007 roku.
  • 7 przechwytów to rekord Wizarda w tym sezonie.
  • Nie mogłem o tym zapomnieć: Od sezonu 1985/86 tylko czterech graczy miało występ 21/13/7/7. Tylko Fat Lever (1987, 21/14/13/8 w 28 min!) dokonał tego w mniej niż 32 minuty. Pozostali to Chris Paul i Stephen Curry. Wall jest z nich najmłodszy. Każdy taki występ kończył się zwycięstwem drużyny.

Drugie miejsce: Evan Turner (PHI) – 29 pkt, 13 zb, 6 ast

  • Sixers są w play-offs, to już pewne. Wciąż nie wiadomo zaś, z kim zagrają – czy z Bulls czy z Heat. Jeśli wyprzedzą siódmych NY Knicks, trafią na tych drugich. To jednak bardzo, bardzo mało prawdopodobne, bo Knicks grają dziś z Bobcats. Wygrana gwarantuje im siódmą lokatę. Wygląda więc na to, że los Sixers nie leży w ich rękach. Dziś grają z Pistons.
  • Wczoraj Szóstki pokonały swoich niedawnych rywali o play-offs, Milwaukee Bucks. Gdyby ich rywalizacja nie zakończyła się wcześniej, ten mecz miałby na pewno większą rangę i znaczenie, gdyż jego stawką byłoby miejsce w ósemce. Na szczęście dla fanów Philly, kryzys nie „zjadł” całkowicie ich ekipy i ta zapewniła sobie awans wcześniej. Bucks nie grają już o nic, więc wystawili w tym meczu tylko jednego nominalnego startera – Brandona Jenningsa. Być może dlatego Turner i Jodie Meeks mogli dziś sobie tak poszaleć (razem 56 pkt). Ich szaleństwo polegało jednak głównie na oddawaniu, aniżeli trafianiu rzutów. Sixers w tym meczu oddali aż 101 prób (All-Star Game?), trafili tylko 36. Żaden z ich graczy nie trafił min. połowy swoich rzutów.
  • Tylko cztery razy w tym sezonie wystąpił stat-line 29/13/6. Dwukrotnie jego autorem był Josh Smith. W zeszłym sezonie zdarzyło się to aż 14-krotnie.

Trzecie miejsce: Ryan Anderson (ORL) – 24 pkt, 13 zb & JJ Redick – 31 pkt

  • Orlando Magic bez Dwighta Howarda nie zawojują wiele w play-offach, a i rywali nie mają łatwych. Indiana Pacers chyba wciąż jest jeszcze niedoceniana, a zwycięstwo z Magikami pozwoli im potwierdzić swoją siłę. Z kolei Magic (niestety) będą zdani jedynie na trójki i „dnie konia” swoich graczy. Anderson i Redick poprowadzili dziś zespół do wygranej (wcale nie tak pewnej) nad Bobcats. Ten drugi pobił rekord kariery.

Najlepszy przegrany: Blake Griffin (LAC) – 29 pkt, 10 zb, 6 ast, 11-14 FG

  • Clippers mogą nie zakończyć tego sezonu na czwartym miejscu. Dziś przegrali i zajmują piątą lokatę. W play-offs zmierzą się oczywiście z Memphis Grizzlies, ale mogą nie mieć przewagi własnego parkietu. Wystarczy, że Grizzlies pokonają dziś Magic (Glen Davis pewnie nie zagra. Daniel Orton zostaje sam pod koszem). Clippers nic już zrobić nie mogą, porażka z Knicks zakończyła ich sezon regularny.
  • Blake Griffin i Randy Foye musieli dziś ciągnąć zespół bez CP3. Razem zdobyli 57 punktów, ale żaden inny Clipper nie zdobył nawet 10 punktów. Ten zespół jest gotowy na play-offy? Moim zdaniem – to nie ten rok. LAC mogą odpaść już z Grizzlies, którzy są lepiej przygotowani do walki nawet o Finały.

Drugie miejsce: Russell Westbrook (OKC) – 30 pkt, 9 ast, 6 zb, 3 stl, 4 blk

  • Thunder skończą RS na drugim miejscu i wciąż czekają na rywala. Dziś przegrali z Denver Nuggets i pomogli im w utrzymaniu szóstego miejsca. Samorodki wyprzedzają Dallas Mavericks, rywali Thunder z WCF 2011. Obie drużyny mogą zamienić się miejscami, jeśli Mavs pokonają Hawks, a Nuggets przegrają z Wolves. Mało prawdopodobne, ale – kto wie?
  • OKC wraz z absencją Hardena tracą bardzo dużo. Jest on przecież pełnoprawnym członkiem Big 3 Thunder. Metta World Peace wiedział o tym?

Trzecie miejsce: Kevin Durant (OKC) – 32 pkt, 5 zb, 4 ast

  • Wystarczyło. Kevin Durant znów jest królem strzelców. Kobe Bryant nie zagra dziś z Sacto, co oznacza, że KD sięgnie po trzeci tytuł z rzędu. Teraz pierścienie.

Sixth-man: Tiago Splitter (SAS) – 26 pkt, 5 zb, 20 min, 10-13 FG

  • Wiadome było, że Spurs będą oszczędzać swoje gwiazdy. Nawet trener Popovich opuścił ten mecz. Ale mało kto spodziewał się, że ich zastępcy (gwiazd, nie trenera) dadzą taki popis. Splitter w niecałe 20 minut zdobył 26 punktów, a Mills miał ich 27.
  • Splitter to pierwszy gracz, który w max. 20 minut zdobył 26 punktów, od 2010 roku (CJ Miles). W 1988 roku Kiki Vanderweghe w 20 minut zdobył aż 36 punktów.

Drugie miejsce: JR Smith (NYK) – 21 pkt, 5 ast, 4 stl

Trzecie miejsce: Kyle Korver (CHI) – 20 pkt, 22 min

Rookie: Tobias Harris (MIL) – 15 pkt, 13 zb

  • Harris dostał szansę gry w pierwszej piątce i nie zawiódł. Osiągnął pierwsze double-double w karierze.

Drugie miejsce: Kenneth Faried (DEN) – 13 pkt, 10 zb

Trzecie miejsce: DJ Kennedy (CLE) – 12 pkt, 6 zb, 5-6 FG

  • To był jego debiut w NBA. Spisał się naprawdę dobrze, ale.. debiut w przedostatnim meczu sezonu? Trochę dziwne.

International Player: Tiago Splitter (SAS) – 26 pkt, 5 zb, 20 min, 10-13 FG

Drugie miejsce: Patrick Mills (SAS) – 27 pkt

Trzecie miejsce: Joakim Noah (CHI) – 14 pkt, 14 zb

All-NBA 1st team:

  • Russell Westbrook
  • John Wall
  • Blake Griffin
  • Ryan Anderson
  • Tiago Splitter

All-NBA 2nd team:

  • JJ Redick
  • Evan Turner
  • Kevin Durant
  • Tobias Harris
  • Joakim Noah

Najlepsi

punkty: Durant (32)

zbiórki: Noah (14)

asysty: Wall (13)

przechwyty: Wall (7)

bloki: Sanders (5)

straty: Wall (6)

3pt: Redick (6)

FT: Westbrook, T. Thomas (9)

O czymś zapomniałem? Wiecie, trzeba sobie przypomnieć całą formułę po kilku dniach przerwy:)