Gwiezdne Wojny: Co by było, gdyby każda z drużyn rozegrała 82 spotkania (2/2)?

2 tygodnie, tyle dokładnie dzieli nas do końca rozgrywek sezonu zasadniczego. Później zostanie już tylko 16 najlepszych drużyn i ponad miesiąc nieprzespanych nocy z NBA w roli głównej. Ten sezon, po raz pierwszy od 1999 roku ma niższą niż zawsze liczbę spotkań tj. 66 zamiast 82 (w ’99 wynosiła ona 50). Zastanawialiście się może, co by było, gdyby każda z drużyn musiała jeszcze rozegrać dodatkowo po 16 spotkań? Ja pokusiłem się o małą symulację na podstawie własnych obserwacji (typowo wirtualnie traktuję ten drugi, kolejny wpis). Dziś popatrzymy na Konferencję Wschodnią. Zapraszam na część drugą.

15. Charlotte Bobcats (7-50) Ostatni mecz sezonu był dla Rysiów bardzo radosny, udało się bowiem dojść do dwucyfrowego wyniku zwycięstw (10). Kemba Walker przez moment wyglądał jak Rookie of the Year przekraczając po raz pierwszy pułap 30 punktów. Po sezonie drużyna ma się przenieść na zachodnie wybrzeże, do Anaheim albo do Seattle. Michael Jordan będzie miał tym samym za sobą drugą nieudaną próbę prowadzenia klubu, po Wizards. Ani Kemba Walker, ani Bismack Biyombo nie znaleźli się w pierwszej piątce debiutantów, mimo sporej liczby minut w grze. Obu wybrano do drugiej.

14. Washington Wizards (14-44) Odkąd w stolicy postawiono na Randy’ego Wittmana i przegoniono z niej Nicka Younga oraz Javale’a McGee wiadome było, iż John Wall będzie miał większe pole do popisu. Jordan Crawford, Trevor Booker oraz Nene Hilario mają walczyć w kolejnym sezonie o play offs. Zwłaszcza, że poprowadzi ich Mistrz NCAA John Calipari. Wall ma również nadzieję na występy w amerykańskim Dream Teamie, gdyż liczba odpadających przez kontuzje graczy, zwiększa się z każdym dniem. W ostatnich 16 spotkaniach Czarodzieje wygrali tylko 4 tj. jeden więcej od Rysiów.

13. Toronto Raptors (20-39) W związku z kontuzjami nie udało się Mistrzowi NBA z Dallas, trenerowi Casey’owi zbliżyć do play offs. Marzenia rozwiały głównie kontuzje lidera, Andrei Bargnaniego. Włoch niestety w na 3 dni przed zakończeniem sezonu niefortunnie zderzył się z Dwightem Howardem i rozpocznie wakacje od zabiegów na mocno obolałe kolano. Problemem sterników klubu może być chęć odejścia z klubu kolejnej młodej gwiazdy, Demara DeRozana..Szans na solidne zastępstwo jak na razie nie widać (Nuggets proponują Wilsona Chandlera). Chyba, że szczęście się uśmiechnie podczas loterii draftowej.

12. Cleveland Cavaliers (19-37) Lester Hudson show trwa na dobre w Ohio. 28-latek po rekordowym dla siebie meczu przeciwko Nets (26pkt) zdobył serca nie tylko fanów ale i działaczy Cavs. W nowym sezonie może liczyć na pełny a nawet dwuletni kontrakt i grę jako pierwszy back up Kyrie’go Irvinga. Gracza, który został Debiutantem Roku. W ostatnim meczem sezonu, wygranym przez zespół trenera Scotta, karierę zakończył Anthony Parker. Na obozie letnim w Cavs ma się pojawić Erazem Lorbek z Barcelony.

11. New Jersey Nets (21-38) Koniec sezonu, koniec marzeń o potędze rosyjskiego miliardera Mikhaila Prokhorova. Po ostatnim meczu sezonu, przegranym z kretesem przeciwko Bobcats, Deron Williams jasno zapowiedział, iż opuszcza Sieci. „I’m going to be Maverick and back to Texas”. Zanim Williams zacznie walczyć o powrót do elity w Dallas (nie dostali się do play offs) wypełni aktywnie swoje lato campem z reprezentacją USA oraz walką o złoto w Londynie. Wieść niesie, że zespół z New Jersey wzmocni wracający do NBA Andrei Kirilenko. Czy to oznacza, że również G-Force wyleci z Newark?

10. Detroit Pistons (22-36) Greg Monroe był najjaśniejszą postacią Tłoków na przestrzeni sezonu. Stąd też nie dziwi wysoka, trzecia lokata w wyścigu po nagrodę za największy postęp (wyprzedził Andrew Bynuma i Aarona Afflalo). Joe Dumars i Lawrence Frank pożegnali „amnestią” Charlliego Villanuevę a Ben Gordon zamierza utrzymać wysoką formę podczas Igrzysk w Londynie, w barwach Korony Brytyjskiej. Ben Wallace oficjalnie zakończył karierę a jego koszulka w niedługim czasie powędruje pod kopułę Auburn Hills of Palace. Dobra wieść dla fanów z Mo-town to sezon zakończył się z 30 zwycięstwami na koncie. Pistons mają teraz nadzieję na dobry los w drafcie.

9. Milwaukee Bucks (28-30) Brandon Jennings i Monta Ellis nie potrafili wyciągnąć Kozłów ponad przeciętność. Nie udało się dogonić ostatnich w wyścigu o play offs Szóstek. Scott Skiles będzie miał ból głowy w off season, bo druga cześć sezonu od transferu Andrew Boguta mocno zmieniła oblicze jego drużyny i potrzeba mu wartościowego podkoszowego. Drew Gooden przy bardzo dobrym sezonie obniżył mocno loty, kosztem większej liczby rzutów pary rozgrywających. Ersan Ilyasova może nie zostać w Bradley Center, gdyż zainteresowanie nim przejawia kilka klubów NBA jak: Suns, Spurs, Bobcats, Nets oraz Kings. Bilans Bucks w ostatnich meczach to 8-8.

8. Philadelphia 76ers (31-27) Doug Collins zagra w play offs i przeciwko swojej ex drużynie tj. Bulls. Jego team ma w tym sezonie nie najgorszy bilans pojedynków z chłopcami Thibsa (2-2) i uwielbia grać mocną obronę ala Byki. Lou Williams był o krok od zgarnięcia nagrody dla Najlepszego Rezerwowego i o 5 punktów stracił ją na rzecz Jamesa Hardena. Na pocieszenie dla fanów Sixers został wybór Iggy’ego do piątki najlepszych defensorów NBA. Evan Turner podczas konfrontacji z N.Y. Knicks rzucił w MSG aż 37 punktów, prowadząc swój zespół do wygranej w dogrywce. Collins był dopiero czwarty: za Thibsem, Popem i zwycięzcą Hollinsem w wyścigu po nagrodę Trenera Roku.

7. New York Knicks (30-28) Mike Woodson ma przed sobą kilka nieprzespanych nocy, otóż Carmelo, Amar’e i Tyson zmierzą się Żarem i postarają się go ugasić. Wielkie zadania przed czołowymi defensorami Knicks jak Iman Shumpert (zajmie się Flashem) i Landry Fields(czy powstrzyma LBJ’a?). Przed play offs do światowej mekki koszykówki dotarła wiadomość, iż największa sensacja obecnych rozgrywek – Jeremy Lin – wygrała wyścig po MIP award. Rok temu Knicks obeszli się ze smakiem podczas starć z Bostonem. Wówczas z kontuzjami zmagali się Melo, Amar’e i Big Shot. Jak będzie tym razem? Anthony jest w formie i jego średnia punktowa w ostatnim miesiącu nie spadła, ciągle ponad 30 oczek na mecz.

6. Orlando Magic (34-24)  – Howard show i afera ze zwolnieniem Stana Van Gundy’ego trwa na dobre. Mimo ,że Magic powinni skoncentrować się na serii best of seven to Orlando żyje doniesieniami na temat zmian w składzie. Nate McMillan, Brian Shaw, Jeff Van Gundy (!) oraz Mike D’Antoni to najgorętsze nazwiska w miejscowej prasie. Magic chcą też pożegnać się Hedo Turkoglu. Wszystko to źle wróży przed pierwszym tip off’em w play offs. Magicy grają w przysłowiową kratkę. Potrafią wygrać z Bulls, by za chwilę przegrać Hornets..(ale o runie tych drugich i po znalezieniu nabywcy już wiemy;-)

5. Atlanta Hawks (34-24) – Dobra wiadomość dla fanów Hawks to powrót na ostatnie pięć spotkań regular season Al’a Horforda. Zawodnik w każdym kolejnym meczu dostawał więcej gry, a Jastrzębie zakończyły sezon runem 5-0. Niestety z zespołem pożegnał się Tracy McGrady, który był mocno niezadowolony z niskiej liczby minut (co głośno wyrażał) i jeszcze przed play offs dostał wilczy bilet. Josh Smith był drugi w głosowaniu na najlepszego defensora ligi a zwyciężył jak to zwykle miało miejsce, Superman.

4. Indiana Pacers (36-22) – Pacers o jeden przegrany mecz okazali się słabsi od przezywających trzecią młodość Celtów. Zamiast Orlando Magic trafili oni na Hawks i szykuje nam się mocna play off’owa batalia. Granger kontra Smith czy Hibbert przeciwko Horfordowi. Młodsi playmakerzy jak Collison i Teague będą starali się wyjść z tej pary zwycięsko by znów stanąć w szranki (jeśli Chicago wygra) z Derrickiem Rosem. Wszak przed rokiem obaj zostali przez niego ograni. Danny Granger został graczem ostatniego tygodnia rozgrywek. W meczu przeciwko Rockets trafił 7/7 zza łuku i pobił swój rekord sezonu, zdobywając 43 oczka. Granger chce jechać na Olimpiadę do Londynu, a o Briana Shawa pytają Orlando Magic (były klub Mistrza NBA).

3. Boston Celtics (34-24)  – zespół Doca Riversa od All Star Game nie zwolnił tempa nawet na chwilę. Wygrał 40 z 50 spotkań, nie zważając na rywali. Kłopoty z kontuzjami nie omijają Celtów a po Jermaine’ie O’Nealu, Chrisie Wilcoxie, Ray’u Allenie, Mike’u Pietrusie oraz Marquisie Danielsie  ze składu na kilka spotkań wypadł Keyon Dooling. Paul Pierce drugi raz z rzędu – po marcu – został graczem miesiąca. Rajon Rondo do końca sezonu zanotował 17 triple double w karierze w RS.  Bólem głowy sztabu trenerskiego będzie zatrzymanie Dwighta Howarda, ale tym ma się zając Brandon Bass, który przed rokiem był klubowym kolegą Supermana. Kevin Garnett ma się dobrze i już przebąkuje o pozostaniu w zielonym trykocie za niższą cenę.

2. Miami Heat (40-17) – Żar nie dogonił Byków i w pierwszej rundzie P.O. napotka na Knicks. Bardzo słabą końcówkę sezonu miał Dwayne Wade, który dostał krótki urlop od swojego trenera i opuścił ostatnie 5 spotkań sezonu by podleczyć  urazy. Chris Bosh przeciwko Chicago zagrał swój mecz sezonu i zapewnił Heat ważną pod względem psychologicznym wygraną (2-2 ich bilans meczów). CB miał 34pkt i 19zb i wręcz ośmieszał Boozera..Niestety kolejną kontuzję złapał Mike Miller i po złamaniu środkowego palca prawej ręki odpocznie on w dwóch pierwszych rundach P.O. (jeśli Heat zajdą dalej powinien już zagrać w Conference Finals). LeBron i spółka zakończyli sezon 11 wygranymi na 16 spotkań. Erik Spoelstra dał wolne Boshowi i Jamesowi w dwóch ostatnich meczach sezonu. James był drugi w głosowaniu na MVP sezonu i przegrał z Durantem o 105 głosów. Juwan Howard po sezonie zakończy karierę. Shane Battier myśli o powrocie do Houston, a Heat chcieliby (znów) Sama Dalemberta.

1. Chicago Bulls (45-14) – Tom Thibodeau nie został drugi rok z rzędu najlepszym trenerem ligi. Derrick Rose nie miał najmniejszych szans na obronę tytułu MVP. Z finałowych 16 spotkań, Derrick zagrał tylko w 6 a od spotkania w połowie kwietnia przeciwko Heat pauzował 3 tygodnie! W tym czasie jego koledzy nie zwalniali tempa i ogrywali niżej notowane drużyny, by na koniec sezonu mieć na koncie 58 wygranych. Ciekawe, że Richard Hamilton nie opuścił więcej spotkań i zaczął w Chicago odgrywać ważniejszą rolę, punktując w każdym meczu na poziomie 15. Luol Deng w głosowaniu na MVP dostał więcej głosów od Rose’a ( 27 do 14). Droga Bulls do finału konferencji nie wydaje się być trudna, najpierw Sixers, następnie ktoś z pary Hawks-Pacers. Czy po drodze do NBA Finals zgubią się gdzieś Heat? na to liczą fani Bulls;-) W United Center mają zastrzec numer 9 Rona Harpera.

Komentarze do wpisu: “Gwiezdne Wojny: Co by było, gdyby każda z drużyn rozegrała 82 spotkania (2/2)?


  1. Dallas nie dostali się do play offs” niedoczekanie ! Wejdą i ponownie zrobią sweepa z twoimi Lakers :) Fajnie, jakbyś miał rację z Al Horfordem.

  2. Woy bedziesz robil symulacje na Playoffs?? Bardzo fajna sprawa z tym

  3. Dzięki.jak poznamy pary to postaram się o symulację i zrobimy dogrywki.

Comments are closed.