Celtics ciągle wiedzą jak pokonać Heat (cz.2)

Czy Zieloni są contenderem? Zwłaszcza po tym jak do ich składu przebojem wdarł się Avery Bradley i przy najlepszym sezonie w karierze Rajona Rondo? Pamiętacie jak na prima aprilis gracze Doca Riversa urządzili Żarowi ‘psiukusową‘ kwartę numer 3 ze skuteczną do bólu defensywą w roli głównej. 31-12 (pisałem wówczas) zrobiło różnicę i bliźniaczo podobny wynik miał miejsce na parkiecie w Oklahomie City, gdzie Thunder ogrywali Bulls..

Team z Massachusetts to w końcu Mistrzowie ligi z 2008 roku, który w składzie ma kilku ważnych zawodników pamiętających tamte złote czasy (team spirit). Celtics mogą zaskoczyć wszystkich, bo taki krótki sezon jest wyjątkowy i może zrodzić wiele niespodzianek w play offs. Forma drużyn układa się jak na razie różnie, jedni notują wpadki, inni niespodziewane wzloty. Doskonałymi przykładami z przeszłości, którzy sięgali po tytułu z problemami wiekowymi czy kontuzjami byli w 1995 roku Houston Rockets (słynne hasło Rudy’ego T. o nie lekceważeniu siły Mistrza; odsunięcie od składu Maxwella) oraz w 1999 roku San Antonio Spurs (z debiutującym w finałach Duncanem i leczącym chore nerki Elliottem).

Jak na razie zespół z Bostonu pędzi do przodu i dyktuje tempo w wyścigu o mistrzostwo Atlantic Division. Drugą młodość przeżywa Kevin Garnett (może trzecią młodość?) a Paul Pierce wg mnie (gdyby sezon trwał 16 gier więcej a on utrzymał wysoki poziom) mógłby śmiało stanąć do walki o nagrodę MVP ligi! The Truth to w końcu najlepszy gracz Wschodu poprzedniego miesiąca. Świetnie do składu wkomponował się i wykorzystuje dane mu minuty – Brandon Bass – który od czasów Dallas Mavericks (znakomicie współpracował z Jasonem Kiddem) rozwinął się i dziś jest jeszcze pewniejszą kartą Riversa aniżeli był Glen Davis. I tylko szkoda, że urazy wyeliminowały z dłuższej gry coraz pewniej czującego się Mike’a Pietrusa, powracającego Marquisa Danielsa oraz przede wszystkim Jeffa Greena (miał to być riversowy energizer ala Taj Gibson w Chicago Bulls).

Choć z drugiej strony gdyby Rivers miał większą liczbę weteranów to czy mógłby liczyć na wyższą formę Pierce’a, Garnetta oraz Bradley’a? Można gdybać, czasami w sporcie jest tak ,że im mniejszy skład to tym bardziej zawodnicy czują, iż są potrzebni ; dają więcej z siebie i wspinają się na wyżyny niczym..Celtowie dziś.

Tak było minionej nocy w American Airlines Arena w Miami, kiedy goście zgasili w pierwszej kwarcie swoją ofensywną siłą miejscowy Żar. Jedynym, który podejmował wyrównaną walkę z przeciwnikiem okazał się LeBron James (36pkt/7zb/7as). Swoją drogą zabierzecie Erikowi Spoelstrze LeBrona i zobaczycie jak niewiele wart przy walczącym z kontuzjami Dywanem Wadem (9-21 z pola) i bardzo przeciętnym w tym sezonie Chrisie Boshu jest zespół Heat (btw. Bosh w lato miał przybrać na masie i zapowiadał walkę fizyczną bliżej kosza? Osobiście nie widzę zmiany w jego grze a play offs zbliżają się wielkimi krokami). Wielu narzeka, że Król nie jest tak wielki jakim go malują, jednak bez niego Heat wczoraj nie zaistnieliby w konfrontacji z Zielonymi.

Czemu uderzyłem w Bosha? Coach Spoelstra postawił na Francuza Turiafa już od kilku spotkań (Anthony nie powąchał parkietu nawet przez minutę) a efekt walki tercetu Bosh-Haslem-Turiaf to tylko 34 zbiórki (przy asyście LeBrona) przeciwko jednej z najgorzej zbierających ekip NBA – Celtom. Steimsma i Pierce zebrali po 7 piłek, Bass złapał 10 i Garnett wyrwał 9. Czy to ten sam Boston, który cierpi z  powodu braku centra?

Obrona Heat uchodzi za czołową w lidze, a nie była w stanie wytrzymać naporu gości. 61% z gry to najlepszy wynik chłopców Riversa w tym sezonie. Dwayne Wade po meczu mówił, że brakowało jemu i jego kolegom koncentracji..Na Zielonych trzeba być jednak zawsze przygotowanym, gdyż ich siłą – nie pierwszy sezon – jest uwielbiany przez niejednego trenera, zbilansowany atak. Ten mecz znów to podkreślił. 5 graczy Celtów zanotowało co najmniej double figures.

Na koniec o największej przewadze – rozgrywającym o imieniu Rajon. Rondo nie pierwszy raz świetnie sprzedał się w konfrontacji z drużyną LeBrona i Dwayne’a. O ile na pozycji centra można dostrzec luki w obu składach, o tyle w drużynie z Bostonu pozycja playmakera niemal w każdym spotkaniu wypada na korzyść tych starszych weteranów. Minionej nocy Rajon Rondo po raz 18 z rzędu zanotował występ, z co najmniej 10 asystami. Jego średnia asyst w kwietniu to 13.2 na mecz. 12.9 miał w marcu podczas gdy tylko 9.9 z lutym. Wygląda na to, że od kiedy umilkły spekulacje transferowe na jego temat rozpoczął się okres hossy drużyny z Massachusetts.

Celtowie od All Star Weekend notują wynik 18-7. 65 oczek do przerwy w koszu Heat to najwyższa ich strata od dwóch sezonów. 9 z 14 rzutów za trzy punkty C’s wylądowała w siatce Żaru. Klasą dla siebie był Big Ticket, który w finałowych minutach potyczki trafiał cztery pod rząd rzuty z dystansu (5-6 metr od kosza).

Pierwsze spotkanie tego sezonu pomiędzy obiema ekipami zakończyło się identycznym wynikiem, tylko, że na korzyść Heat. Kolejne dwa wygrali już Zieloni, a ostatnie w tym sezonie odbędzie się 24 kwietnia.

Osobiście już zacieram ręce na kolejną konfrontację Heat z Bulls. Z Rosem lub bez..

Wynik: Miami Heat (40-16) – Boston Celtics (33:24) 107:115

Punktowali: L. James 36 (7as i 7 zb), D. Wade 20, M. Chalmers 18 i Bosh 13 (9zb) oraz P. Pierce 27, K. Garnett 24 (9zb), R. Rondo 18 (15 as), Bass 12pkt i 10zb i Bradley 11.

Komentarze do wpisu: “Celtics ciągle wiedzą jak pokonać Heat (cz.2)

  1. bosh to co gral to katastrofa, lebron ladnie powinien byl miec conajmniej 10 asyst ale bosh nie trafial rzutow bez obrony…

  2. Bron sam meczu nie wygra … Przy takiej grze Wade’a i Bosha to w nastepnym sezonie bedą rozbijać Big Three – to jest pewne

  3. Duncan debiutował w sezonie 1997/98, a nie 1999 r. !!!

  4. Ogladalem ten mecz i musze napisac ze Boston gral swietnie!!! Do tego ta skutecznosc…no doslownie wszystko wpadalo do kosza (kilka razy az mi kopara opadla jak widzialem co Garnett wyprawial). No i jeszcze ten Rondo…jego podania to majstersztyk. Widac ze chca powalczyc o najwyzsze cele w tym sezonie. Oby tylko kontuzje ich niedopadly. Co do Miami to James tylko walczyl na poziomie…reszta tak jakby bez przekonania. Juz sie PO doczekac niemoge :)

  5. przede wszystkim to nie krytykujmy Wade’a, to że gość w takim stanie rzuca te 20 pkt. to jest wyczyn, przecież on jest poobijany i powykręcany niemal w każdym miejscu ;]

  6. No Wade niezle przywalil w filar kosza w tym meczu…gdyby nie te materace to by sie to zle skonczylo dla niego. Co sie dzieje z Bosh’em to ja niewiem…mocny spadek formy chyba ale wydaje mi sie ze na PO wszystko wroci do normy.

  7. oby bosh i wade grali tak jak graja, to moze po raz kolejny lebron minie sie z pierscieniem :>

Comments are closed.