Gwiezdne Wojny: Co by było, gdyby każda z drużyn rozegrała 82 spotkania (1/2)?

2 1/2 tygodnia, tyle dokładnie dzieli nas do końca rozgrywek sezonu zasadniczego. Później zostanie już tylko 16 najlepszych drużyn i ponad miesiąc nieprzespanych nocy z NBA w roli głównej. Ten sezon, po raz pierwszy od 1999 roku ma niższą niż zawsze liczbę spotkań tj. 66 zamiast 82 (w ’99 wynosiła ona 50). Zastanawialiście się może, co by było, gdyby każda z drużyn musiała jeszcze rozegrać dodatkowo po 16 spotkań? Ja pokusiłem się o małą symulację na podstawie własnych obserwacji (typowo wirtualnie traktuję ten wpis). Zapraszam do rozwinięcia i własnych przemyśleń w komentarzach. Dziś popatrzymy na Konferencję Zachodnią. W kolejny dzień przeniesiemy się na Wschód (jeśli serial się spodoba;-)

15. Sacramento Kings (19-38) – zespół Keitha Smarta stawia wyraźnie na młodych graczy jak Isaiah Thomas i Jimmer Fredette, którzy rokują nadzieje na kolejny sezon i walkę o play offs. Regularnymi double – double imponuje czołowy podkoszowy ligi DeMarcus Cousins, na którym mają budować przyszłość w Sac-to. Tyreke Evans już wie, że w off-season musi poszukać sobie nowego miejsca do gry. Zespól Smarta nie poprawia jednak najniższego bilansu za Zachodzie i przegrywa 11 z ostatnich 16 spotkań, głównie stawiając na młodzież i tzw. łapanie doświadczenia.

14. New Orleans Hornets (15-42) – Monty Williams ma powody do zadowolenia i optymistycznie patrzy w przyszłość. Klub nie tylko pozyskał inwestora, planuje zmienić nazwę, ale również zaczął wygrywać. W dodatkowych 16 spotkaniach nie grzeszą formą ani Chris Kaman ani Eric Gordon (obaj regularnie rzucają w granicach 20pkt i wygrywają ważne końcówki spotkań). Obaj zdrowi, wygrywają 11 z ostatnich 16 meczów i dają Szerszeniom optymistyczną wizję nowego sezonu. Dla przypomnienia, Hornets powalczą o wysoki numer w drafcie. Zamierzają również zainwestować grube dolary w swoją często kontuzjowaną dwójkę.

13. Minnesota Timberwolves (25-33) – gracze Ricka Adelmana ciągle odczuwają brak Ricky’ego Rubio. Kevin Love rzuca 50 punktów w ostatnim meczu sezonu, jednak w finałowych spotkaniach bilans jego drużyny to 5-11. Michael Beasley na jednym z treningów traci panowanie nad sobą i atakuje kolegę ze skrzydła Derricka Williamsa, uderzając go. To praktycznie to brzydkie zachowanie przekreśla jego szansę na pozostanie w Minnesocie na kolejny sezon! Liga zawiesza draftową dwójkę sprzed lat na 5 spotkań nowego sezonu. Adelman myśli o wzmocnieniach składu na nowy sezon. Kevin Love w drugiej piątce NBA.

12. Golden State Warriors (22-34) – Mark Jackson w końcu się doczekał! Andrew Bogut debiutuje w trykocie Wojowników i podczas ostatnich 10 spotkań pokazuje, jaką wartość ma solidny środkowy po zachodniej stronie USA (średnie 15pkt/11zb). GSW kończą sezon runem 9-1 a coraz lepiej prezentują się Charles Jenkins oraz Klay Thompson (ten drugi trafia do drugiej piątki debiutantów ligi). Warriors mają mieć w składzie od nowego sezonu zdrowego Stephona Curry’ego a Mark Jackson coraz częściej się uśmiecha, czując, że jego plan odbudowania wielkich Warriors (przynajmniej tych z ery Run TMC) może naprawdę wypalić.

11. Portland Trail Blazers (27-31) – sternicy klubu ogłaszają, że po zakończeniu sezonu zamierzają postawić na innego trenera niż Kaleb Canales. W jednych z ostatnich meczów popisują się statystykami Johny Flynn (21pkt i 17as) oraz Hasheem Thabeet (19pkt/20zb/7blk). Ostatnie spotkania to jednak testowanie zmienników a Smugi już dawno przestały się liczyć w wyścigu o play offs (8 wygranych i 8 przegranych). Włodarze klubu wysyłają sygnały z zaproszeniem do Portland do Toma Thibodeau (nowa umowa Thibsa w Rip City mogłaby dać mu 7 mln USD za sezon!).

10. Dallas Mavericks (31-26) – Mark Cuban w szoku! Kibice Mistrzów również!! Pierwszy raz w historii ligi Mistrz NBA nie wchodzi do play offs. Byli mistrzowie przegrywają 5 ostatnich spotkań, a po kolejnym urazie do gry już nie wróci Jason Kidd, który rozpatruje zakończenie sportowej kariery. Jason Terry ponoć jest otwarty na propozycję Miami Heat. Deron Williams się waha czy dołączyć do ekipy z Texasu podczas transferowego lata. Sezon dla Dallas kończy się nadspodziewanie szybko a Vince Carter również myśli o zawieszeniu butów na kołek.

9. Utah Jazz (30-28) – Jazz-meni wyprzedzili Mavs ale nie awansowali do play offs. Tyrone Corbin mimo posiadania w składzie utalentowanych podkoszowych jak Al Jefferson, Paul Millsap oraz Derrick Favors przegrywa końcówkę sezonu (3 z 5 ostatnich gier). Sternicy klubu już zapowiadają zmiany po sezonie, rozstanie z Corbinem i Devinem Harrisem. W kuluarach spekuluje się na temat powrotu Jerry’ego Sloana. Jazz marzą o wysokim numerze w drafcie 2012.

8. Phoenix Suns (30-27) – Marcin Gortat przekracza upragnioną 30! Bije rekord kariery w punktach i prowadzi Słońca do wyjazdowej wygranej z Utah (przedostatnia kolejka), która rzutem na taśmę zapewnia play offs Arizonie. Steve Nash wstępnie przystaje na propozycję nowej umowy z klubem i za kolejne dwa lata ma zarobić 22 mln USD. Kluczowa dla uratowania sezonu w Phoenix okazuje się ławka Alvina Gentry’ego. Wcześniej skazywani przez nas na porażkę Shannon Brown, Robin Lopez oraz Sebastian Telfair notują najlepsze wyniki regular season podczas ostatnich 5 spotkań (Lopez trzy z rzędu double double, Telfair rekord asyst – 17). Michael Reed eksploduje w pojedynku nr 82 sezonu, przeciwko odpoczywającym Spurs. Trafia 8 z 10 trójek i kończy sezon z rosnącą sinusoidą w perspektywie P.O. Początek przygody jednak ma być trudny..znów i w pełnym składzie zmierzą się ze Spurs..

7. Denver Nuggets (31-26) – Ty Lawson, Danilo Gallinari i Kenneth Farried dają Samorodkom play offs i serię best of seven z Thunder (znów). Ten ostatni jest czwarty w  głosowaniu na ROTY. George Karl zapowiada, że bez względu na wynik będzie to jego ostatnie play off w przygodzie z NBA. Aaron Afflalo zajmuje piate miejsce w kategorii gracza na Największy Postęp. Wilson Chandler nie zaaklimatyzował się w Denver po powrocie z Chin i klub zapowiada potencjalną wymianę z Raptors.

6. Houston Rockets (32-25) – Kevin McHale (4 w głosowaniu na Trenera Roku) uporał się z kontuzjami, postawił na młodzież i otrzymał wspaniałe efekty. Goran Dragić do końca sezonu zostaje w pierwszej piątce, i tym razem to Kyle Lowry jest nowym back up’em. Marcus Camby przeżywa kolejną drugą młodość i na dobre wyrzuca Sama Dalemberta z pierwszej piątki, którego Rakiety chcą wymienić do Heat po sezonie (Shane Battier może wrócić). Wobec Kevina Martina ma być zastosowana amnestia (tak podają przynajmniej niektóre amerykańskie źródła).

5. L.A. Clippers (34-23) Vinny Del Negro traci pracę! Seria kolejnych pięciu porażek przelała czarę goryczy. Chris Paul wdał się w dużą kłótnię z trenerem podczas 5 przegranej i zarząd klubu załagodził sytuację wyrzucając trenera. Clippers są w fatalnej sytuacji przed derbowym bojem w I rundzie P.O. przeciwko Jeziorowcom. Chauncey Billups powoli wraca do zdrowia, ale w dogrywkach nie zagra..Nick Young dalej cegli i nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Caron Butler też..

4. L.A. Lakers (36-22) Napięcie na linii Andrew Bynum – Mike Brown narasta. Media sugerują, iż po sezonie zostanie tylko jeden z nich. Kobe Bryant wraca po kontuzji i podczas jednego z meczów rzuca kolejną czterdziestkę (oddał 40 rzutów z pola!). Media ekscytują się derbami Kalifornii i Miasta Aniołów a zła sytuacja w obu szatniach Lakers i Clippers nie pomaga nam wskazać faworyta. Wszak wszystkie mecze po raz pierwszy od dawien dawna odbędą się w tej samej hali! Największe nadzieje Lakers wiążą ze znakomicie pływającym (niczym ryba w wodzie) Ramonem Sessionsem.

3. Memphis Grizzlies (33-23) – Lionell Hollins Trenerem Roku! Coach Miśków rzutem na taśmę zabiera wyróżnienie – o dwa głosy – sprzed nosa Grega Popovicha.Trzeci z dystansem 5 puntków straty jest ubiegłoroczny laureat Tom Thibodeau. Grizzlies to absolutna rewelacja marca i początku kwietnia. Na 16 ostatnich spotkań przegrali tylko dwa razy, wyprzedzając dwa teamy z L.A. Nikt z Grizzlies nie bije rekordu asyst czy punktów, a kluczem do wygranych jest team basketball i tough defense.

2. Oklahoma City Thunder (42-15) – Kevin Durant MVP sezonu. Sorry LBJ ,sorry Kobe, przyszła era Durantuli. Niestety Grzmot nie zdołał odzyskać pierwszej pozycji na Zachodzie i jest skazany w pierwszej rundzie P.O. na Denver Nuggets. W OKC jakoś specjalnie się nie przejmują i już myślą o kolejnej rundzie z udziałem Grizzlies (znów?) lub Rockets. Russell Westbrook i Kevin Durant lądują razem w pierwszej piątce NBA. Westbrook zdystansował Tony’ego Parkera oraz Chrisa Paula, m.in. fantastycznym występem z 30pkt i 15as. przeciwko Bulls. Derek Fisher łamie nadgarstek podczas przedostatniego meczu sezonu.

1. San Antonio Spurs (40-15) Pop znów tego dokonał. Ostrogi po raz n-ty z nim za sterami wygrywają bój o pierwszej miejsce na Zachodzie. Coraz lepiej prezentują się Boris Diaw i Stephen Jackson, którzy mają wspomóc Spurs w walce o tytuł. Tony Parker zapowiada wielkie granie, po tym jak przegrał pierwszą piątkę NBA z Russellem Westbrookiem. Na jednej z konferencji prasowych Tim Duncan się uśmiecha przy odpowiedzi na pytanie czy jest gotowy na kolejne mistrzostwo? Opowiada: „Nie wiem, ale się przygotuję”. Kahwi Leonard trafia do pierwszej piątki debiutantów.

Komentarze do wpisu: “Gwiezdne Wojny: Co by było, gdyby każda z drużyn rozegrała 82 spotkania (1/2)?

  1. Miami musialo w takim razie zakonczyc sezon tragicznie jak Durant z miejsca na Zachodzie zgarnia MVP

    1. Woy Ty przeciwko swojej drużynie?
      :-)
      A suns to chyba marzenia są bardziej :-p

  2. Westbrook i 15 asyst, to faktycznie tylko w Gwiezdnych Wojnach ;-)

  3. Świetna estymacja końcówki sezonu niemniej pozwolę sobie wrzucić mały kamyczek. Kiedy patrzę na mecze w ostatnich tygodniach to kilka trendów jest zauważalne.
    Po 1 – zdechła obrona Lakers. W kwietniu 26 obrona ligi(sic!). W marcu 19. Biorąc pod uwagę co oni mają do końca sezonu i co by mieli gdyby meczy było 82 to nie ma opcji aby oni utrzymali 4 pozycję na Zachodzie. Ba ja nie wiem czy oni by obronili się przed atakiem Rakietowym bo bronią od 2 miesięcy źle albo bardzo źle
    Po 2 – Spurs które lubię i szanuję nie ma szans na 1 miejsce z powodu terminarza. Zostały im ciężkie mecze, na dodatek gdyby grali 82 mecze to by grali dodatkowo u siebie z Bostonem, Miami i na wyjeździe z Bulls i Hawks. Choć oni z kolei grają coraz lepszą obroną. A ich ofensywa jest często nie do złapania przez kogokolwiek. I pewnie mimo tego mieliby pozycję nr 1 gdyby nie……
    Po 3 OKC ma najłatwiejszy terminarz ostatnich 10 meczy w całej lidze i na dodatek mają 3 obronę w lidze za ostatnie 10 meczy
    Popatrzyłem kto z kim by musiał grać w tych dodatkowych 16 spotkaniach (tylko czołówka) i wychodzi mi że
    1. Thunder
    2.Spurs
    3. Grizzlies
    4. Clippers
    5.Rockets
    6.Lakers
    7. Nuggets
    8.Jazz
    9. Mavs ( przed ASG mieli 6 obronę ligi po 18. Drużyna im się sypie i
    10. Suns
    11 Blazers
    12.Sota
    13 Golden ( oni muszą zejść na 8 miejsce od końca bo inaczej stracą pick na rzecz Utah więc wątpie aby wpuścili Boguta czy popularną Kurę na ostatnie mecze)
    14. Hornets
    15.Kings

Comments are closed.