Blaski i cienie minionej nocy (8.marzec)

Celtowie zdemolowani na deskach, popisowa partia Turnera.

Miniona noc znów dostarczyła nam wielu emocji, niespodziewanych rozstrzygnięć a przede wszystkim aż 5 spotkań, które kończyły się różnicą jednego kosza (1,2 czy 3 pkt). Dla nas Polaków najważniejszym wydarzeniem był świetny występ Marcina Gortata, który w pojedynku przeciwko faworyzowanym OKC Thunder, ustrzelił punktowy rekord kariery – 28pkt. Gratulacje!

Przeanalizujmy teraz inne występy..

Drużynowe cienie: Los Angeles Lakers, Boston Celtics

Nie wiem, od czego zacząć i co gorsze dla fana Celtów czy Jeziorowców. Porażka 71:103 z Sixers na ich terenie Zielonych? Przegrana drugą noc z rzędu z niżej notowaną ekipą i niszową siłą Wschodu – Wizards (101:106)??

Paul Pierce już nie był tym the Truth z meczu przeciwko Knicks (34pkt), nie był też tym skrzydłowym, który 24h wstecz zaaplikował 30 oczek Rakietom z Houston. Rajon Rondo na pewno nie był tym kosmicznym rozgrywającym, notującym kolejne triple – double. Playmaker gości złapał zadyszkę i zakończył mecz z dorobkiem 5pkt i 8as (2-6 z gry i 2 straty). Pierce z kolei miał 16 oczek, przy skuteczności 5/13.

Ray Allen został antybohaterem spotkania pudłując wszystkie 5 prób rzutów z gry.

Kluczową dla losów spotkania, obok skuteczności (48-35 na korzyść drużyny Douga Collinsa) okazała się walka o zbiórki. Szóstki zdominowały rywala wynikiem aż 54:35. Jeśli ktoś jeszcze wątpi czy Celtowie, w konferencji gdzie obrona bierze górę nad atakiem, potrzebują centra to ten mecz dobitnie o tym świadczy. Stiemsma, Wilcox i fałszywy środkowy Bass łącznie zebrali 7 piłek. Gdyby dziś było prima aprilis można by było użyć dowcipu o powrocie Shaq’a ;-) lada dzień.

Szóstki miały w swych szeregach X-factora o nazwisku Nikola Vucević, który tej nocy pokazał Celtom różnicę, zdobywając 14pkt i zbierając 12 pilek.

Warte odnotowania: 18pkt i 9 zbiórek przy znakomitej skuteczności 8/10 z gry Eltona Branda. Jednak wisienką na torcie Szóstek był występ Evana Turnera. 26pkt i 9zb zbiórek (11-19 z pola) robi duże wrażenie, zwłaszcza przy fatalnym występie Ray Ray’a (2pkt). Turner w poprzednim starcie odnotował 1-12 z gry..

Ciekawostki: Celtowie w tym meczu ani razu nie trafili za 3 punkty. Ostatni taki mecz, kiedy Zieloni równie nieskutecznie rzucali zza łuku to styczeń 2009 przeciwko Orlando Magic.
Paul Pierce rozegrał swój 999 mecz w NBA. Następnym spotkaniem dołączy on do klubu 1000. i Johna Havlicka oraz Roberta Parisha.

Puentując: ten mecz został wygrany przez gospodarzy bez Thaddeusa Younga, regularnie notującego 13pkt i 5zb na mecz. 26 punktów Turnera to jego rekord kariery w NBA. I mimo tego Celtowie nie byli w stanie skutecznie przeciwstawić się podkoszowym Sixers, grających notabene bez swojego no.1 Spencera Hawesa..

Szóstki prowadziły do przerwy już 55-33. Pod koniec trzeciej kwarty ich przewaga wzrosła do stanu 80-53! Wynik: 103-71

Punktowali: Turner (26), Brand (18 i 10zb), Vucević (14 i 12zb), Williams (15) i Iguodala (10, 8as i 7zb) oraz Pierce (16), Bass (12) i Johnson (10)

W zeszłą niedzielę chyba nie byłem jedynym, którzy uwierzył w siłę i odbudowę Lakers. Po spotkaniu z Heat ich po All-Starowy licznik wskazywał 3-0..ostatnie dwa mecze przeciwko Pistons i Wizards to jednak 0-2..Zespół Mike’a Browna nie znosi grać na wyjazdach i przegrywa niczym Bobcats w całym swoim sezonie (tylko 6 wygranych byłych mistrzów w obcych halach).

Mike Brown miał swoją obecnością na ławce Kalifornijczyków poprawić obronę drużyny. Po meczu z Pistons (34 oczka z ręki Rodney’a Stuckey’a) i Wizards śmiem twierdzić, iż statystyki i ich wskaźniki to nie wszystko. Dla przykładu minionej nocy Jeziorowcy mieli wyraźne kłopoty na tablicach (42:51), nie potrafili zatrzymać tercetu Booker-McGee-Singelton.

Warte odnotowania: Porównanie, Gasol (15), Bynum (6) i Murphy (4) zebrali łącznie 25 piłek. Ich przeciwnicy na dwóch podkoszowych pozycjach McGee (17), Booker (12) i Singelton (9) w sumie 38! Imponujące.
Pozycje 4 i 5 wśród Wizards wygrały też punktową rywalizację (44:41). Andrew Bynum rzucił w Detroit 30 oczek (14zb),a minionej nocy nie był już tak skuteczny i widoczny w grze (19/6).

To podkoszowi Wizards wygrali to spotkanie dla Randy’ego Wittmana. Lakers udało się zatrzymać obwodowych graczy gospodarzy (poza Rogerem Masonem). John Wall nie trafił 7 z 8 rzutów, kończąc spotkanie z 4 oczkami. Nick Young rzucał aż 9-krotnie zza łuku, a trafił tylko raz. W końcu Jordan Crawford nie trafił żadnego z 6 rzutów za trzy. Z odsieczą w czwartej kwarcie przyszedł jednak Roger Mason i swoimi trzema rzutami za trzy punkty doprowadził do płaczu defensywę Lakers.

Kluczowa statystyka to jednak skuteczność z pola. Kobe znów nie imponował i tak jak podczas meczu w Auburn Hills Palace nie zaliczy kolejnego meczu do udanych. 9 celnych z 31 oddanych i mimo 30 oczek na koncie nie potrafił przechylić losów meczu na swoją korzyść. Kobe nie trafił 9 z 10 rzutów w czwartej kwarcie..

Ciekawostki: Wizards wygrali z Lakers pierwsze spotkanie od 2006 roku, przerywając pasmo 9 porażek w serii. Kobe potrzebuje 12 punktów by przejść granicę 29 tys. w karierze.

Puentując: Mike Brown i jego drużyna coraz częściej korzysta z zagrywek Phila Jacksona i filozofii triangle offense. Lakers nawet dyskutowali o tym na swoim poprzednim spotkaniu. To co jednak wychodzi świetnie w Staples Center (17-2), kompletnie zawodzi w spotkaniach wyjazdowych. Drużyna z Kalifornii wyraźnie ma problemy z młodymi i atletycznymi drużynami. Dla przykładu minionej nocy Wizards zdobyli aż 28 oczek po kontrach. Lakers tylko 16. Przypomina mi się hasło „to nie jest gra dla starych ludzi”. Wynik 106:101

Punktowali: Young (19), Booker (18 i 17zb), Seraphin (14 I 9zb), Mason (14), Crawford (14) i McGee (12, 12zb) oraz Bryant (30), Bynum (19), Gasol (19 i 15zb).

Indywidualne cienie: Baron Davis vs. Richard Jefferson czyli o dwóch takich co kiedyś wspinali się na wyżyny

O ile Richard Jefferson uratował się przed tzw. amnestią i Greg Popovich postanowił dać mu kolejną szansę, to tyle cały czas nie rozumiem co jeszcze w grze Knicks (i w składzie) robi Baron Davis?

Oglądałem mecz z jego udziałem w Bostonie i lecące w trybuny piłki (rzekome podania, 6 strat). Przyglądałem się jego grze podczas meczu z Mavericks (licząc ,że NY znów ogra Mistrza). W Dallas B-Diddy nie trafił 5 trójek i znów nie imponował skutecznością (3-10). Przeciwko Spurs znów przecierałem oczy ze zdumienia, zadając pytanie; czemu ten zawodnik jeszcze ma ochotę grać i rozmieniać swoją karierę na drobne.

Oczywiście to Melo Anthony (27pkt i 12-24 z gry) miał ciągnąc wózek pod nazwą Knicks. To Amar’e Stoudemire (6 na 12 z gry i 18pkt oraz 11zb) miał decydować o losach tej potyczki. Również Jeremy Lin miał pokazać, iż ostatnie dwa spotkania to były wypadki przy ciężkiej i intensywnej pracy (20pkt,4as i 1strata). Nie wiem natomiast, czemu aż 22 minuty w grze pozostawał Davis..Jego 0-7 z gry i 5 niecelnych trójek pozostawiło wyraźny odcisk na formie rzutowej Knicks, w przegranym ze Spurs meczu (42% Knicks przy 54% Spurs).

Do relacji z meczu trzeba oczywiście dodać o kapitalnym występie Tony’ego Parkera (bronili przeciwko niemu Lin, Davis i Shumpert).

Warte odnotowania: Tony Parker był nie do zatrzymania. Francuz udowodnił, dlaczego w San Antonio postawili na niego i pozbyto się George’a Hilla. Tym razem znów zagrał niczym MVP prowadząc swój zespół do 26 wygranej. Parker trafił 12 z 19 rzutów z gry i zanotował 32 oczka. Dla Tony’ego to 5 występ w tym sezonie na poziomie +30.

Parkerowi, w przeciwieństwie do Lina, Carmelo czy Stata ..i Davisa nie przeszkodził Richard Jefferson. Jeff nie znalazł ani razu drogi do kosza, pudłując 5 prób rzutów z gry i mając okazji nawet stanąć na linii rzutów wolnych. Richard spudłował 4 trójki a o niebo lepiej, w ataku, od niego radzili sobie młodsi koledzy jak Kawhi Leonard (4/4 z gry i 10 oczek) oraz Danny Green (8 pkt, w tym 2x3pkt).

Knicks przegrali pierwszą połowę 58-41 i podczas dwóch następnych kwart zmuszeni byli gonić rywala. W trzeciej kwarcie mimo wrzucenia do kosza Spurs 32 punktów, to gospodarze znów byli górą. 35 oczek na konto teamu Popovicha znów źle świadczy o defensywie Nowojorczyków. To wszystko efekt gry bez Tysona Chandlera..

X-factorem okazał się Manu Ginobili, który po wejściu z ławki trafił 7 z 10 rzutów w grze i odnotował 17 pkt.

Ciekawostki: Steve Novak nie wykorzystał swojej życiowej szansy na zaliczenie 6 meczów z rzędu z 10 oczkami na koncie. Staszek zapisał na koncie tylko 4 punkty i przerwał swoją serię 5 meczów z +10. Seria 5 meczów w karierze na +10 zostaje ciągle do pobicia.

Punetując: Lin i Anthony nie potrafią wspólnie wznieść Knicks na bilans dodatni w ostatnich spotkaniach. Coraz więcej spotkań wygląda tak jak sprzed ery Jeremy’ego. Knicks wiele rzucają z dystansu i kompletnie zapominają o obronie. Na 10 ostatnich spotkań wygrali oni tylko 4 i mają serię trzech wyjazdowych spotkań na koncie. Bogactwo na obwodzie staje się powoli zmorą Nowego Jorku i trenera D’Antoniego. Wynik: 118:105

Punktowali: Parker (32), Ginobili i Duncan (po 17), Blair, Leonard i Splitter (po 10) oraz Anthony (27), Lin (20), Stoudemire (18) oraz Smith (18).

Godne odnotowania tej nocy: 33pkt Antawna Jamisona przeciwko Denver Nuggets ( to trzeci taki występ +30 skrzydłowego w obecnych rozgrywkach) i 20 zbiórek Serge’a Ibaki ( to rekord sezonu po poprzednim występie z Denver Nuggets na poziomie 15zb).

Komentarze do wpisu: “Blaski i cienie minionej nocy (8.marzec)

  1. Blaskiem jest jeszcze 5 zwycięstwo z rzędu Miśków i już trzecia pozycja na Zachodzie. A niedługo powinien wrócić Z-Bo:)

  2. na pewno Cosmo, relacja z tego meczu i o sytuacji Miśków wyjdzie spod ręki Kamila za kilka chwil.

Comments are closed.