Jefferson i Hayward ogrywają Irvinga.

’Big Al’ o trzy asysty od triple double. Irving nie zagra dla Australii.

Popisowy mecz rozegrał w Quicken Loans Arena podkoszowy Utah Jazz, Al Jefferson. Big Al odnotował 25 punktów, 13 zbiórek i 7asyst prowadząc zespół Tyrone’a Corbina do wyjazdowej wygranej. Koszykarze z Salt Lake City mają za sobą dwie ciężkie przeprawy z Miami Heat (wygrana) i Dallas Mavericks (przegrana) i ciągle mają nadzieje na play offs.

Nie tylko Jefferson błyszczał w Cleveland. Świetną zmianą popisał się Gordon Hayward i obaj panowie przerwali złą serię Jazz tj. sześciu kolejnych przegranych. Teraz zła seria dotknęła zespół Byrona Scotta, który w ostatnich 6 spotkaniach nie wygrał ani razu..

Hayward wchodząc z ławki zanotował 23 oczka i dodał 5 asyst, a jego gra zbudowała 17-punktową zaliczkę na konto gości.

Gospdoarzom nie pomógł Kyrie Irving, autor 22 punktów, który od trzeciej odsłony miał ułatwione zadanie bowiem kontuzji kolana (nie wrócił do gry) nabawił się Devin Harris. 22 oczka to również dorobek tego meczu Antawna Jamisona. Wracając do Irvinga, miał on fatalną pierwszą połowę w której trafił tylko raz, z rzutu wolnego.

Utah dzięki Haywardowi – notującemu najlepszy występ w sezonie -zdobyli 10 oczek z rzędu na przestrzeni drugiej kwarty. Drugoroczniak z Butler imponował skutecznością (8-11 z gry) i popisowo, ally oop’em wykończył podanie Earla Watsona. Na niespełna minutę do końca II kw. goście osiągnęli swoją najwyższą przewagę 56:39.  Wówczas to team Kawalerzystów nie zdobył kosza przez pięć i pół minuty gry!

W grze Jazz-menów były też gorsze momenty, a wie coś o tym Raja Bell. Wracający po sześcio meczowej absencji, spowodowanej kontuzją, rzucił tylko 2 punkty, zanotował 3 straty i zgarnął przewinienie techniczne. Nie lepiej wypadł Enes Kanter. Najwyższy wybór Jazz w minionym drafcie trafił tylko 1 z 6 rzutów i w 8 minut złapał 3 przeciwnienia.

Ciekawostka: Kyrie Irving odmówił gry w reprezentacji Australii podczas Igrzysk 2012 roku w Londynie. Mający ojca Australiczyka obrońca, będzie starał się o grę dla Stanów Zjednoczonych. Powód numer 1 to fakt, iż Mike Krzyzewski będzie prowadził U.S.-Team do 2016 roku i Igrzysk w Rio de Janeiro. Krzyzewski to opiekun Irvinga z czasów gry pierwszoroczniaka w Duke.

Utah Jazz zanotowali wysoką skuteczność z gry na poziomie 50% (55% za trzy). Z kolei Cleveland Cavaliers rzucali do kosza na 45% (39% zza łuku).  Goście zdominowali walkę na deskach 46-30. Zabieg przetasowania składu, wstawienia do piątki Ryana Hollinsa i posadzenie na ławce w drugim kolejnym meczu Semiha Erdena nie zdał więc egzaminu.

Wynik: Cleveland Cavaliers (13-23) – Utah Jazz (18-19) 100:109


Punktowali: A. Jamison 22, K. Irving 22, A. Gee 15 oraz A. Jefferson 25 (13 zb), G. Hayward 23, J. Howard 14