Jedynie dwóch graczy z Chicago stawiło się na pojedynku z Sixers. Rose i Watson zdobyli w sumie 38 punktów, ale poza nimi żaden zawodnik Thibodeau nie przekroczył bariery 9 oczek. Szczególnie słabo wyglądało to na tle zbilansowanych Sixers wśród których pięciu graczy zdobyło 15 punktów lub więcej.
Drużyna | Bilans | I kwarta | II kwarta | III kwarta | IV kwarta | Wynik |
Chicago Bulls | 18-6 | 21 | 23 | 11 | 27 | 82 |
Philadelphia 76ers | 16-6 | 27 | 22 | 26 | 23 | 98 |
W skrócie
76ers osiągnęli 16 zwycięstwo już w 22 meczu sezonu. W poprzednich rozgrywkach ten pułap udało im się osiągnąć dopiero przy spotkaniu nr 39. O ile do tej pory ich terminarz był stosunkowo łatwy, o tyle teraz po wygranych z Magic i Bulls i wchodząc w serię przeciwko Heat, Spurs i Lakers mogą pokazać swoją prawdziwą wartość.
They’re right there with everyone else. Very impressive. – Tom Thibodeau
Wysokie zdobycze punktowe Iguodala’i, Holiday’a, Williamsa i Younga są czymś czego możemy się spodziewać z dużym prawdopodobieństwem, ale 15 oczek Levoy’a Allena musiało zaskoczyć Byki. 22-letni silny skrzydłowy Sixers wykorzystał szansę jaka powstała przez urazy Vucevicia i Hawesa i chyba na dobre zadomowił się w rotacji. Wczoraj trafił 7 na 10 rzutów z gry, miał 6 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty w 27 minut na boisku. Do tego najwyższy wskaźnik +/- w zespole (+16) i przysłonił zarabiającego 27 razy więcej Carlosa Boozera.
Iggy pokazał wczorajszym występem, że jest dla niego miejsce w meczu gwiazd. Nie tylko dlatego, że jest najbardziej efektownie grającym zawodnikiem Sixers, ale przede wszystkim dlatego że jest najlepszym graczem drugiej (eq-equo z Hawks i Heat) drużyny Wschodu. Andre przez kilka grał z łatką opłacanego wielkimi pieniędzmi gracza w słabej drużynie. Pod wodzą Douga Collinsa stał się prawdziwym liderem, który robi wszystko po trochu. Punktuje, zbiera, asystuje, gra świetnie w obronie pilnując czołowych graczy rywali i motywuje swoich kolegów do jeszcze lepszej gry.
When we needed him, he really made that huge spurt. – Doug Collins
Kluczowa dla przebiegu meczu okazała się trzecia kwarta. Byki spudłowały w niej 13 z 16 rzutów (Rose 1/5) i zatrzymały się na 11 zdobytych punktach. Świetnie dzieląca się piłką drużyna z Filadelfii zdobyła w tej odsłonie 26 punktów i odskoczyła na bezpieczną przewagę, której Chicago już do końca meczu nie udało się zmniejszyć.
W całym meczu Bulls popełnili aż 17 strat (przy 10 gospodarzy), które przełożyły się na 29 straconych punktów. Dzięki nim Sixers bezproblemu wygrali statystykę punktów w pomalowanym – 46 do 28.
I don’t think we’ve gotten the respect yet from the outside. We’re starting to get there. – Andre Iguodala
Na pocieszenie fanom Chicago pozostaje fakt, że grali bez dwóch podstawowych zawodników. Miejsce Denga w składzie kolejny raz zajął Brewer, a Hamiltona – Kyle Korver.
Kontuzje i gracze nieaktywni
Bulls: Hamilton (kontuzja lewej stopy), Deng (kontuzja nadgarstka)
76ers: Hawes (kontuzja), Elson, Nocioni, Bracklins, Vucevic (decyzje trenera)
Ciekawostki
- 18 325 fanów to nowy rekord w tym sezonie w Wells Fargo Center.
- Tom Thibodeau został wybrany trenerem miesiąca Konferencji Wschodniej.
- Sixers wygrali klasyfikację zbiórek 43-37. Gdy mają więcej zebranych piłek niż rywale legitymują się bilansem 10-1.
Filmowe podsumowanie spotkania
Boxscore
Bulls: Boozer 9 (9zb), Korver 9, Noah 2 (7zb), Brewer 6, Rose 18 (6zb), a także Scalabrine 2, Lucas 0, Gibson 9 (5zb), Watson 20, Asik 2, Butler 5
76ers: Brand 7 (8zb), Iguodala 19 (9zb), Battie 2, Meeks 3, Holiday 17 (5ast), a także Williams 14 (6ast), Young 19 (8zb), Allen 15 (6zb), Turner 2 (6zb)
występ Noaha to jakiś fatal!
Tony Battie for the win ;) Ale tak na serio to dobrze grający Levoy Allen uzupełnia skład Sixers i imho są gotowi do walki o szczyt wschodniej konferencji.
Jeżeli jakimś cudem rozdzielą Bulls i Heat w tabeli to będą grali w finale wschodu.
Jest jeszcze Indiana, która z meczu na mecz się rozkręca.
Imho w serii best of seven Sixers by ich ograli.
Trzeba oddać 76ers że zasłużyli na wygraną,byli lepsi od początku do końca.Co do Chicago to cieżko będzie bez Denga i Ripa wygrywać z drużynami +500,sam Rose może pociągnąć drużyne ale nie przez cały mecz.