NBA Today! – 29 stycznia

93:97

88:87

94:73

106:85

100:101

94:72

106:101

109:105

Kącik video

Top 10

Daily Zap

Nagrody dnia

MVP: Jason Terry (DAL) – 34 pkt, 14-23 FG, 37 min

Oh my Jet!

To co Terry wyprawiał w dzisiejszych Derbach Teksasu, jest nie do opisania. 34 punkty, wow! Mavs zakończyli czwartą kwartę runem 16-7, z czego 10 oczek należało właśnie do Terry’ego. Jet przyćmił zupełnie powrót Dirka Nowitzkiego, który widząc, co Jason wyczyniał wcześniej, oddał mu piłkę w ostatniej akcji Dallas w regulaminowym czasie gry. Co zrobił nasz JT31? Rozłożył 'skrzydełka’ po tym, jak trafił na remis nad Garym Nealem. Terry 'stawił się’ też w dogrywce, zdobywając cztery ostatnie punkty swojej drużyny w tym te, które dały jej prowadzenie.

Dobra, koniec emocji, czas na chłód statystyk – Terry’emu zabrakło dwóch trafień z gry, by wyrównać swój career-high (16). 14 trafionych rzutów to najlepszy wynik Jeta od 11 stycznia 2009 roku (14-24 vs. SAC).

Wow.

Drugie miejsce: Kobe Bryant (LAL) – 35 pkt, 14 zb & Pau Gasol (LAL) – 28 pkt, 6 zb, 11-15 FG

Kobe wyprzedził dziś Kareema Abdul-Jabbara. Nie, nie w ilości zdobytych punktów, bo w tej kategorii Lew Alcindor będzie królować jeszcze długo (choć jeśli ktoś ma pobić jego rekord, to tylko Kobe), a w liczbie trafionych rzutów z gry dla Lakers. Bryant ma w tej chwili na swoim koncie 9946 trafień.

Bryant mimo kłopotów z nadgarstkiem i swojego niemłodego już wieku notuje trzeci najlepszy sezon w karierze (30.2 PPG, lider ligi, 6.2 RPG, 5.6 APG), lepiej grał tylko w sezonach, gdy mógł skupić się na nabijaniu statystyk i nabijaniu się ze swoich kumpli z zespołu (2005/06, 2006/07). Bardzo dobry jest także PER Kobe’go (26.7), lepszy miał tylko raz (28 – 2005/06). Notuje też przy tym drugi usage w swojej karierze, 'zżera’ najwięcej w lidze posiadań swojego zespołu, gdy jest na parkiecie (38.2).

Bryantowi brakuje jeszcze 9884, by zrównać się z KAJ’em na szczycie listy najlepszych strzelców w historii NBA. Czy uda mu się tego dokonać? Z jego średnią punktową w ciągu 82 spotkań powinien zdobyć ok. 2470 punktów. Trochę sezonu już za nami, Lakersom do jego końca brakuje 61 spotkań. Z obecną średnią KB powinien uzbierać w nich łącznie ok. 1842 punkty. Jeśli tak się stanie, po tym sezonie do Kareema będzie tracił 8042 punkty. Musiałby więc trzymać swoją obecną formę jeszcze przez ponad trzy sezony. Kobe w tym roku skończy 34 lata. Stać go na to?

Pau Gasol udowodnił Ricky’emu Rubio, który Hiszpan gra najlepiej w koszykówkę. Pytanie, czy uda mu się potwierdzić tą tezę w ewentualnej serii play-offs z Grizzlies przeciwko swojemu młodszemu bratu? Bynum-Pau vs. Marc-Randolph. Nie mogę się doczekać PO!

Trzecie miejsce: LeBron James – 35 pkt, 11 zb, 5 ast & Chris Bosh (obaj MIA) – 24 pkt, 12 zb

W ocenie LeBrona nie sugerowałem się ostatnią minutą meczu z Bulls w jego wykonaniu. To było bardzo dziwne 60 sekund, wśród gwiazd NBA najbardziej 'clutch’ okazał się Mario Chalmers, a ja przecierałem oczy ze zdumienia (i zmęczenia) i zadawałem sobie pytanie – jak Rose i James mogli tak się mylić?

Jeśli chcecie poczytać sobie o meczu Bulls-Heat, odsyłam do recapu Wojtka. Ja dodam od siebie tylko dwie rzeczy:

  • Luol Deng to drugi najważniejszy dla Bulls gracz. LeBron już tak nie poszaleje w starciu z nim.
  • Seria Miami-Chicago w tym roku nie skończy się na pięciu meczach.

Generalnie nie mam nic więcej do powiedzenia napisania na ten temat. Nadal zastanawiam się – jakim cudem Derrick Rose zagrał taką końcówkę, jaką zagrał? I to po tym, jak trafiał niemożliwe lay-upy? Where amazing happens. Bezsprzecznie jeden z najlepszych meczów sezonu. Dobre zakończenie tygodnia w NBA.

Najlepszy przegrany: Kevin Love (MIN) – 33 pkt, 13 zb

Dobrze, że mam go w fantasy.

Love po przedłużeniu kontraktu nie obniżył lotów, czego trochę się obawiałem. Dzisiaj, gdyby Lakers nie zatrzymali Ricky’ego Rubio, Wolves wygraliby. Czy ktoś ma wątpliwości co do 'all-starowości’ Love’a? Już widzę, jak Wolves bez Love’a osiągają bilans bliski .500, przypomnę – w tej chwili ich bilans to 9-11. Na Wschodzie z takim bilansem Wilki plasowałyby się w pierwszej ósemce. Na Zachodzie – muszą na to jeszcze poczekać.

Drugie miejsce: Derrick Rose (CHI) – 34 pkt, 6 zb, 6 ast

Jak on mógł nie trafić żadnego z tych wolnych? Przecież wcześniej miał 12-12, a w sumie we wszystkich czwartych kwartach w tym sezonie miał 28-28. Czemu nie podał do Ripa w ostatniej akcji? Ale jeśli już rzucał, to czemu nie trafił, skoro wcześniej wpadało wszystko, floatery, niefloatery, przypadkowe lay-upy, wszystko.

Ale i tak brawa dla niego. Gdyby nie Rose w poprzednich 47 minut, nie byłoby Rose’a z ostatniej minuty, bo zamiast niego grałby John 'LeBron nie rób mi tego’ Lucas III.

Trzecie miejsce: Dwight Howard (ORL) – 24 pkt, 13 zb, 10-13 FG

Magic są w kryzysie, nawet taki Dwight jak dziś im nie pomoże. Jeden gracz nie może samodzielnie wygrać meczu koszykówki. I nie dziwię się wcale Howardowi, że powoli zaczyna mieć tego dość.

Sixth-man: Jason Terry (DAL) – 34 pkt

Drugie miejsce: Michael Beasley (MIN) – 18 pkt, 12 zb

B-Easy powraca po kontuzji. Dzisiaj zanotował bardzo dobry występ z ławki – pytanie, czy będzie w stanie powtórzyć ten wyczyn? Biorąc pod uwagę ogromną nieregularność Beasley’a, wątpię.

Trzecie miejsce: George Hill (IND) – 16 pkt, 6 zb, 4 ast, 6-9 FG, 25 min

„Granger top scorer, but Hill was the MVP”

Słowa Mike’a Wellsa wyjaśniają wszystko. Cytowałem już beat-writera Pacers w recapie z tego meczu, ale Hill zdobył sam tyle samo punktów, ile ławka Orlando, Hill stał za runem Pacers w drugiej kwarcie, Hill był po prostu świetny. Hill was the MVP.

Rookie: Kyrie Irving (CLE) – 23 pkt, 6 ast, 4 zb 10-14 FG

Cleveland wreszcie dostało swojego człowieka w 'crunch-time’.

Ups, to nie to.

Irving w dwóch ostatnich meczach był Rookie of the Year. Rubio może co najwyżej dostać nagrodę Ricky of the Year. Temat – kto jest lepszy, Irving czy Rubio – będzie powracał cały czas. W tej chwili wzrosły notowania Kyriego, ale za chwilę Rubio będzie blisko triple-double czy jakiegoś 15/15 i znów będziemy mówić tylko o nim.

Cavs do wygrania z Bostonem nie potrzebują LeBrona. Potrzebują Kyriego.

Wybierając najlepszego debiutanta dzisiejszej nocy nawet nie patrzyłem na statystyki, ale te również potwierdzają, kto był dziś 'the best’.

Dzisiaj nie ma debiutanta, który zasłużyłby na drugie czy trzecie miejsce.

International Player: Pau Gasol (LAL) – 28 pkt, 6 zb, 11-15 FG

Drugie miejsce: Anderson Varejao (CLE) – 18 pkt, 9 zb

Trzecie miejsce: Nene Hilario (DEN) – 18 pkt, 9 zb

All-NBA 1st team:

  • Derrick Rose
  • Jason Terry
  • LeBron James
  • Kevin Love
  • Dwight Howard

All-NBA 2nd team:

  • Chauncey Billups
  • Kobe Bryant
  • DeMar DeRozan
  • Pau Gasol
  • Anderson Varejao

Najlepsi

punkty: Bryant, James (35)

zbiórki: Bryant (14)

asysty: A.Miller, D.Collison (10)

przechwyty: Gee (4)

bloki: Jordan, Haywood (5)

straty: Pierce (7)

3pt: Billups (6)

Kącik statystyka zaawansowanego

najszybszy mecz: Bulls-Heat – 94.7

najwolniejszy mecz: Hawks-Hornets – 82.9

największy ORTG: Lakers – 118

najmniejszy ORTG: Hornets – 86.8

największy usage: Von Wafer – 40,9%

największy TOV%: Q. Richardson, Asik, McRoberts, Do. Jones, T. Thompson, Daniels – 100%

największy BLK%: Solomon Alabi – 42,6%

największy STL%: Marquis Daniels – 20%

największy AST%: Carldell Johnson – 100%

największy TRB%: Shelden Williams – 41,5%

największy DRB%: Sundiata Gaines – 56,3%

największy ORB%: Shelden Williams – 43,3%