What’s up in NCAA #1

Sezon NCAA powoli zbliża się do decydującej fazy. Trwają mecze części zasadniczej rozgrywek konferencyjnych, które ustawią drabinkę w turniejach o mistrzostwo poszczególnych konferencji. Zwycięzcy tych turniejów zapewnią sobie udział w NCAA Tournament. Który zespół jest aktualnie najlepszy w NCAA? Kto zaskakuje, a kto zawodzi w ostatnim czasie? Jak radzą sobie ubiegłoroczni uczestnicy Final Four? Jakie szanse mają zespoły z Polakami w składzie? Tego wszystkiego dowiecie się z tego wpisu.

MINI POWER RANKING

1. SYRACUSE – Zespół Jima Boeheima wciąż pozostaje niepokonany z bilansem 20-0 i zajmuje pierwsze miejsce w rankingu AP. Z czołowych zespołów tego sezonu pokonali Floridę i Marquette. Siłą Cuse jest w tym roku wyrównany skład aż 7 zawodników, którzy grali we wszystkich 20 meczach zdobywa ponad 7 punktów na mecz.

2. KENTUCKY – Naszpikowana niezwykle utalentowanymi freshmenami ekipa Wildcats nie przegrała od 10 spotkań i zanotowała dotychczas jedną porażkę w 19 meczach. Siłę młodej ekipy trenera Calipariego poznały już w tym sezonie między innymi drużyny North Carolina i Louisville. Drugoroczniacy Doron Lamb i Terrence Jones plus najlepsza grupa rekrutów z Class of 2011 mogą namieszać w tegorocznym NCAA Tournament.

3. KANSAS – Jayhawks notują dotychczas bilans 15-3. W ostatnim spotkaniu ich wyższość musiała uznać dotychczas niepokonana ekipa Baylor. Lider Kansas Thomas Robinson jest w tej chwili głównym kandydatem do zdobycia nagrody Player of the Year zdobywając średnio 17.8 pkt i 12.3 zb na mecz.

Tuż za pierwszą trójką plasują się prowadzona przez Jareda Sullingera ekipa OHIO STATE, zawsze niebezpieczni DUKE Mike Krzyzewskiego oraz BAYLOR z Perrym Jonesem III.

WZLOTY I UPADKI

SAN DIEGO STATE – Po ubiegłorocznym historycznym awansie do Sweet Sixteen Aztecs nie spuszczają z tonu w tym sezonie. W ostatnich meczach pokonali głównych rywali w konferencji UNLV oraz New Mexico i zmierzają do zwycięstwa w Mountain West. Tak dobre wyniki stawiają trenera zespołu Steve Fischera wśród faworytów do nagrody Coach of the Year.

↑ VANDERBILT – Po powrocie do gry Festusa Ezeli Commodores krok po kroku wspinają się z powrotem do czołówki z której wypadli na początku sezonu. W ostatnim meczu pokonali silną ekipę Alabamy, a już jutro czeka ich kolejny trudny sprawdzian z Mississipi State.

↓ NORTH CAROLINA – Sobotnia 33-punktowa porażka z Florida State była szokiem dla wszystkich fanów Tar Heels. Już dzisiaj w nocy Harrison Barnes i spółka wrócili do gry pokonując zespół Virgina Tech. Przed sezonem drużyna Roya Williamsa była absolutnym numerem 1 wszystkich rankingów, a teraz wydaje się, że może mieć problem z pokonaniem Duke i Virgini w Konferencji ACC.

↓ INDIANA – Hoosiers dotychczas byli jednym z pozytywnych zaskoczeń tego sezonu głównie za sprawą świetnej gry pierwszoroczniaka Cody Zellera. Udało im się przede wszystkim jako jedynym pokonać ekipę Kentucky. W ostatnich trzech meczach odnieśli jednak trzy porażki i w spotkaniach z zespołami konferencji Big Ten notują bilans 3-4.

KANDYDACI DO ROLI KOPCIUSZKA

UNLV – Prowadzeni przez zawodnika mistrzowskiego zespołu UNLV z 1990 roku Dave Rice’a Runnin’ Rebels mogą daleko zajść w trakcie March Madness. Dwójka liderów UNLV Mike Moser i Chase Stanback coraz częściej pojawia się w draftowych mockach. Grając taktyką up-tempo znaną z najlepszych lat pracy Jerrego Tarkaniana w Las Vegas Rebels sprawili już w tym sezonie niespodzianki pokonując North Carolinę i Illinois.

MURRAY STATE – Jeden z dwóch wciąż niepokonanych zespołów obok Syracuse. 18-0 to najlepszy start w historii uczelni, a wśród pokonanych znalazły się ekipy Memphis czy Morehead. W swojej konferencji Ohio Valley są w stanie wygrywać wszystko do końca sezonu.

2011 FINAL FOUR TEAMS WATCH

CONNECTICUT – Huskies znów będą musieli sobie radzić bez Ryana Boatrighta, a Andre Drummond wciąż nie spełnia pokładanych w nim nadziei mimo coraz lepszej gry. Grę zespołu ciągnie duet Jeremy Lamb i Shabazz Napier, ale to może być za mało, aby znów znaleźć się w Final Four. UConn słabo rozpoczęło rozgrywki Big East wygrywając tylko 4 z 7 spotkań. W poprzednim sezonie mieli jednak w meczach konferencyjnych bilans 9-9 zanim po serii 11 kolejnych zwycięstw zdobyli mistrzostwo NCAA. Chyba jeszcze nie czas żeby przekreślać szanse ekipy Jima Calhouna.

BUTLER – Butler przechodzi przebudowę po tym jak dwa razy z rzędu zostało wicemistrzem NCAA. Po pięciu kolejnych zwycięstwach w sezonie regularnym Horizon League tym razem może być ciężko powtórzyć ten wynik. Niezapominajmy jednak, że na ławce trenerskiej siedzi Brad Stevens, który bije kolejne rekordy zwycięstw i w swoich pierwszych czterech sezonach zanotował więcej zwycięstw niż ktokolwiek przed nim. Bulldogs mają w tym sezonie bilans 11-9 w tym 5-3 w konferencji. Zespół ma spore problemy w ataku i jedynie Andrew Smith notuje średnio dwucyfrowe zdobycze punktowe.

KENTUCKY – W tym sezonie Kentucky ma chyba jeszcze więcej talentu niż rok temu i z czwórki zespołów z ubiegłorocznego Final Four ma największe szanse, aby wrócić tam w 2012. W konferencji SEC drużyna Calipariego pozostaje jak na razie bez porażki z bilansem 4-0, a Anthony Davis już pobił rekord UK w ilości bloków w jednym sezonie.

VCU – To kolejny zespół, który po ubiegłorocznym historycznym sukcesie w postaci awansu do Final Four przechodzi przebudowę. Z ubiegłorocznych liderów został jedynie Bradford Burgess co pozwala jednak drużynie Shaki Smarta zaliczyć kolejny solidny sezon. Rams aktualnie zajmują 3 miejsce w konferencji Colonial z bilansem 14-5 w tym 5-2 w meczach konferencyjnych.

POLSKIE DRUŻYNY

NEVADA – Drużyna Olka Czyża rozpoczęła sezon od dwóch porażek, ale od tamtej pory zwyciężyła w 12 z 13 spotkań. Obecnie z bilansem 4-0 Wolfpacks dzielą pierwsze miejsce w WAC z New Mexico, z którymi zmierzą się na wyjeździe już w czwartek. Czyż notuje kolejny bardzo dobry sezon zdobywając średnio 11.5 pkt i 6.2 zb, a jego nazwisko pojawiło się nawet w Mock Draft 2012 na stronie nbadraft.net pod 41 numerem w drugiej rundzie draftu. Nevada ma olbrzymie szanse na zwycięstwo w konferencji i tym samym udział w NCAA Tournament.

LIBERTY – Zespół Flames przez problemy z kontuzjami kluczowych zawodników zalicza sezon zdecydowanie poniżej oczekiwań. Jak dotąd zespół Dale Layera wygrał zaledwie 6 z 20 spotkań, a w konferencji Big South notuje fatalny bilans 1-7. Tomek Gielo po kontuzji łokcia rozegrał już 9 spotkań dla Liberty, ale na razie nie stał się jeszcze podstawowym graczem rotacji swojego zespołu. Przebywając na parkiecie średnio po prawie 18 minut notuje 4.2 pkt i 2.2 zb na mecz.

TEXAS-ARLINGTON – Mavericks są liderami zachodniej grupy konferencji Southland z bilansem 5-0 i mają duże szanse na awans do NCAA Tournament. Niestety Karol Gruszecki odgrywa marginalną rolę w sukcesach swojej drużyny przebywając na parkiecie średnio nieco ponad 7 minut zdobywa 1.8 punktu na mecz.

EASTERN MICHIGAN – Jak donosi serwis collegehoops.pl po dobrym początku sezonu pech nie przestaje prześladować Kamila Jantonia, który zmaga się z kolejnymi urazami. Nie pozwala mu to w pełni rozwinąć skrzydeł w swoim ostatnim sezonie w NCAA. Polski środkowy zdobywa w tym sezonie 1.8 pkt i 2.8 zb na mecz. Eastern Michigan w całym sezonie notują bilans 8-10, ale w meczach konferencyjnych radzą sobie bardzo dobrze i z bilansem 3-1 zajmują 1 miejsce ex-aequo w zachodniej grupie konferencji Mid-American.

IDAHO STATE – Problemy z kontuzjami nie opuszczają także Jakuba Kuśmieruka, z którym duże nadzieje wiązał trener Bengals Jim O’Brian. Po dobrym starcie sezonu jego forma wyraźnie spadła, a problemy z barkiem sprawiły, że rozegrał dotychczas tylko 9 spotkań. Kuśmieruk zdobywa średnio 4.8 pkt i 3.0 zb spędzając na parkiecie po 14 minut w meczu. Idaho State wygrało jak na razie tylko 4 mecze i odniosło 14 porażek, w konferencji Big Sky notując bilans 2-4.