Boston wraca na dobry tor?

Witam wszystkich kibiców po dłuższej nieobecności spowodowanej brakiem dostępu do internetu. W końcu mogę wrzucić nieco informacji na temat naszego ukochanego zespołu czyli Bostońskich koniczynek. Jak wszyscy widzieliśmy początek sezonu w ich wykonaniu nie był zbyt okazały.

Zacząć sezon od 0-3 nikt nie chce, szczególnie o ile dwa pierwsze mecze grali z tuzami wschodu, o tyle trzeci mecz dla mnie był bardzo ciężki. New Orleans Hornets po odejściu Paula powinno nie mieć za wiele do powiedzenia grając ze zgranymi od kilku lat Celtami. Niestety okazało się że ich zdominowali i wygrali ze zdecydowaną przewagą 19 oczek.

Jak wiele dla ekipy zielonych znaczy Paul Pierce? No własnie odkąd wrócił do gry Celtowie zaliczyli cztery zwycięstwa z rzędu. Na pewno to pokazuje jak ważnym ogniwem tego zespołu jest. Trzy porażki wpłynęły mocno na zespół widać to po reakcjach Garnetta, który potrafił wylać sobie kubek wody prosto na twarz podczas meczu z Wizards, co człowiek legenda koszykówki Kareem Abdul Jabbar skomentował tylko, „On traci rozum”. 

Całkiem dobrze sezon rozpoczął Ray Allen, który notuje 20PPG na początku tego sezonu, co prawda nie zagrał w ostatnim meczu wygranym z New Jersey, ale mówi się że być może wróci już dzisiaj na mecz z Indianą. W obozie Bostonu mówi się że Ray Ray mocno walczy o długo terminowy kontrakt. Na pytanie czy liczy na to powiedział poprostu:

“My body feels good,” Allen said. “Whenever you’re with a great organization, it makes it easier, and it makes it funner, and it gives me a great chance to play until I’m 40. I don’t know how many guys in the history of this league have done it.” …

Allen will be a free agent next summer. When asked if he wants to re-sign with the Celtics, he offered a quick, “Yeah.” Does he think he can get another multi-year deal from them at 37?

“Yeah,” said Allen, in the second-year of a two-year, $20 million contract. “That’s what I want.”

Ja osobiście uważam, że dostanie to czego chce.

W dalszym ciągu krążą plotki o próbie wymiany Rondo, tylko teraz pytanie po co? Rozumiem jeszcze pomysł ze ściągnięciem CP3 przed sezonem, ew. Derona Wiliamsa, ale nie wiem co Dany Ainge chce zrobić z zawodnikiem dookoła którego może budować zespół, przy starzejącej się Bostońskiej wielkiej trójce.

Coraz lepiej w zespół wchodzi Brandon Bass, który w meczu z New Jersey pokazał że jest w stanie nie tylko wspierać resztę ale wykręcił też statystyki na poziomie 15ptk. 13zb. I jawnie przyczynił się do zwycięstwa. Było widać zespołowość, i to że zawodnicy powoli zaczynają się „czuć”. Mecz układał się od drugiej połowy praktycznie pod dyktando koniczynek, i zwycięstwo praktycznie nie było zagrożone. Teraz znowu czekają nas dwa bardzo ciekawe mecze w ich wykonaniu, pierwszy z lekko zawodzącą jak dla mnie Indianą, oraz z mistrzami z Dallas, którzy również ciągle nie mogą odnaleźć wspólnego języka.

Na pewno będą to ciekawe mecze na które serdecznie zapraszam.