Zapowiedź sezonu: New Orleans Hornets

New Orleans Hornets to chyba jedyna drużyna wokół której tak wiele się działo podczas tego krótkiego offseasonu. „Szerszenie” mają już transfer Chrisa Paula za sobą i skończyli erę z CP3 w roli głównej. New Orleans Hornets zaczynają wszystko od nowa, zaczyna się gruntowna przebudowa, a jedyne czego jeszcze potrzeba to nowy właściciel, którego drużyna z Luizjany nie posiada. Wszyscy fani Hornets patrzą z nadzieją na przyszłość i czekają na dalsze wzmocnienia oraz na rozwój młodych graczy. Tak więc jak spiszą się podopieczni Monty Williamsa w nadchodzącym sezonie?

Skład:

Nr Imię i nazwisko Pozycja Wzrost Waga Wiek
0 Al-Farouq Aminu SF/PF 6’9” (206cm) 215 lbs (98kg) 21
1 Trevor Ariza SF 6’8” (203cm) 210 lbs (95kg) 26
8 Marco Belinelli SG 6’5” (195cm) 195 lbs (88kg) 25
10 Eric Gordon SG 6’3” (191cm) 215 lbs (98kg) 23
2 Jarrett Jack PG 6’3” (191cm) 197 lbs (89kg) 28
35 Chris Kaman C/PF 7’0” (213cm) 265 lbs (122kg) 29
24 Carl Landry PF 6’9” (206cm) 248 lbs (112kg) 28
50 Emeka Okafor C 6’10” (209cm) 255 lbs (116kg) 29
20 Quincy Pondexter SF 6’6” (198cm) 225 lbs (100kg) 23
14 Jason Smith PF 7’0” (213cm) 240 lbs (107kg) 25
  – Gustavo Ayon PF/C 6’9” (206cm) 245 lbs (111kg) 26

Pierwsza piątka:

PG – Jarrett Jack

SG – Eric Gordon

SF – Trevor Ariza

PF – Carl Landry

C – Emeka Okafor

Gwiazda:

Eric Gordon – To właśnie jego „Szerszenie” chciały przede wszystkim pozyskać w wymianie z udziałem Chrisa Paula. Eric Gordon to niesamowicie utalentowany i dobrze rokujący zawodnik. Można śmiało powiedzieć, że to jeden z przyszłych najlepszych zawodników w lidze. Jeżeli nie najlepszy to zdecydowanie jeden z najlepszych na swojej pozycji z której już za niedługo odejdzie Kobe Bryant, a jeszcze trochę i Dwyane Wade dobije do 30-stki.

W poprzednim sezonie Eric mógł zagrać tylko w 56 spotkaniach, ale mimo nękających go kontuzji jego średnie statystyki na potyczkę wyglądają fenomenalnie. To on razem z Blake Griffinem tworzył trzon ekipy z Clippers i mimo bycia w jego cieniu notował średnio 22 punkty, 3 zbiórki, 4 asysty i 1 przechwyt.

Przyszły sezon ma być dla Erica Gordona zdecydowanie tym przełomowym. 23-latek dostaje w swoje ręce własną drużynę, wychodzi z cienia Blake Griffina i może grać to co chce, a zagrywki już są rozpisywane pod tego utalentowanego zawodnika. Jego zadaniem będzie przede wszystkim gra w ofensywie. To on jest nowym liderem Hornets i to od niego powinna zaczynać się każda akcja, ale również i każda akcja kończyć. „Szerszenie” będą budować pod niego swój nowy zespół, a kolejnym zadaniem Erica będzie nauczyć się bycia liderem, bowiem w takiej roli jeszcze nie występował.

Kluczowy zmiennik:

Chris Kaman – W tej chwili w drużynie New Orleans Hornets tych kluczowych zmienników jest kilku. Można wymienić pozyskanego dobrze rokującego Al-Farouqa Aminu, ale i drugoroczniaka Quincy Pondextera, który poczynił w tym offseasonie ogromne postępy, które było widać podczas preseasonu. Jednak tym liderem wśród rezerwowych będzie pozyskany z Clippers – Chris Kaman. Przede wszystkim trener „Szerszeni” był bardzo zadowolony z pozyskania go, a przede wszystkim z pozyskania zawodnika, który gra tyłem do kosza, a takiego zawodnika Monty w zeszłym sezonie. Chris Kaman dostał znać, że będzie zawodnikiem wchodzącym z ławki, ale dostanie dużo minut, bowiem będzie wchodził na pozycję silnego skrzydłowego jak i na pozycję środkowego. Oby tylko nie przytrafiła mu się kolejna wykluczająca go z gry kontuzja…

Może pozytywnie zaskoczyć:

Quincy Pondexter – Zawodnik, który w zeszłym sezonie był zmiennikiem Trevora Arizy i dostawał niezbyt dużo minut, ale również dlatego że po prostu na nie nie zasługiwał. Po meczach przedsezonowych zdecydowanie widać, że ten zawodnik poczynił ogromne postępy w tej prawie półrocznej przerwie i będzie ważną częścią w drużynie. W końcu nie codziennie zawodnik dostający po 10 minut na spotkanie (w zeszłym sezonie) zdobywa w meczu 14 punktów i 12 zbiórek.

Al-Farouq Aminu – Wybrany z 8 pickiem w zeszłorocznym drafcie Aminu może nas bardzo pozytywnie zaskoczyć w nowej drużynie, gdzie dostanie zdecydowanie więcej minut. Farouq w zeszłym sezonie w Clippers grał średnio po 17 minut na spotkanie i notował tam 6 punktów oraz 3 zbiórki na spotkanie. W tym roku może nastąpić ogromny progres tego zawodnika, a Monty Williams ma w tej chwili duże możliwości podczas próbowania nowych rotacji. Przypomnę, że Al-Farouq może grać na pozycji niskiego skrzydłowego, ale dobrze spisuje się również jako silny skrzydłowy.

Może rozczarować:

Jarrett Jack – 28-latek już występował jako zawodnik w pierwszej piątce i spisywał się nieźle, ale mimo wszystko Jarrett to typowy rezerwowy, który powinien wchodzić jako sixth man i podrywać drużynę do walki. Jack został ściągnięty do „Szerszeni” dzięki prośbie samego Chrisa Paula, aby ten był jego zmiennikiem. Dzisiaj CP3 już nie ma, a Jarrett ma zastąpić prawdziwego All-Stara w podstawowym składzie. Niestety, ale moim zdaniem może nie podołać temu zadaniu i „Szerszenie” potrzebują jeszcze jednego rozgrywającego, albo do pierwszej piątki lub jako porządny backup dla Jacka, który będzie dzielił się z nim minutami przynajmniej na pół.

Emeka Okafor – Solidny obrońca, podstawowy środkowy i zawodnik jakich lubi Monty Williams, to Emeka Okafor. Ale Meka nie posiada zdolności gry w ataku, nawet przy Chrisie Paulu też gracz nie potrafił odnaleźć się na połowie rywali i zdobywać regularnie ładnie wyglądającą sumkę punktów. Do tego wszystkiego kontuzja pod koniec zimy, która obniżyła poziom Emeki i ten nie wyglądał już tak dobrze do końca sezonu.

Trener:

Monty Williams – Człowiek zdecydowanie na dobrym miejscu i w odpowiednim dla „Szerszeni” czasie. Monty z jednej z najgorzej broniącej ekipy zdołał podczas offseasonu w zeszłym roku stworzyć tą jedną z najlepiej broniących w lidze drużyn. Dobijający w tym roku już do 40-stki coach potrafił również wreszcie uporządkować drużynę z Luizjany nie tylko w obronie, ale i również w ataku. Od pięciu lat był zresztą prawą ręką trenera Nate’a McMillana w Portland Trail Blazers i zdecydowanie wiele się do niego nauczył.

Analiza szans w nowym sezonie:

Aktualnie szanse New Orleans Hornets bardzo trudno określić. „Szerszenie” mają do wybrania dwie opcje – albo walczyć z aktualnym składem o Play-Offy lub „zatankować” i mieć swój wysoki pick w przyszłorocznym drafcie, a przecież dzięki wymianie Chrisa Paula Hornets zyskali również bardzo dobrze rokujący wybór w pierwszej rundzie Minnesoty Timberwolves.

Wiele osób aktualnie uważa, że lepszym wyjściem dla „Szerszeni” byłoby przeczekanie tego roku i zyskanie dwóch dobrych rookies z bardzo silnego w tym roku draftu. Odejście Chrisa Paula może kosztować drużynę z Nowego Orleanu bardzo dużo, ale może również otworzyć im szansę na lepszą przyszłość i pozwolić tej drużynie na bycie jedną z lepszych drużyn na Zachodzie.

Opcja pierwsza, która mówi o tym, aby Hornets walczyli na bardzo mocno (przede wszystkim równo) obsadzonym Zachodzie o Play-Offy. To wyjście może nie być złe, bowiem nowi i młodzi zawodnicy zyskaliby bardzo potrzebne im w dalszej karierze doświadczenie. Mimo wielu złych opinii drużyna Monty Williamsa wcale nie jest aktualnie taka zła/słaba. Jest tutaj świetnie rokujący przecież Eric Gordon, który może i już w tym roku będzie zawodnikiem na poziomie All-Star.

Aktualnie drużyna z Luizjany posiada wiele opcji pod koszem, mają oni Chrisa Kamana, który może grać na pozycji silnego skrzydłowego lub środkowego, jest Emeka Okafor, który dzięki swojej obronie może wciąż być ważną postacią w układance Monty Williamsa. Został Carl Landry, który w zeszłym roku świetnie odnalazł się w taktyce Monty Williamsa, został również Jason Smith, który może poczynić ogromne postępy. Tak więc „Szerszenie” będą w tym roku groźne pod koszem. Troszeczkę gorzej wygląda sprawa z obwodem, gdzie gra Jarrett Jack, który może nie poradzić sobie w roli wychodzącego w pierwszej piątce.

Jak Wy oceniacie szanse „Szerszeni”? Czy będą starali się walczyć o Play-Offs? Jeżeli tak, to ile spotkań wygra ekipa Erica Gordona?

Komentarze do wpisu: “Zapowiedź sezonu: New Orleans Hornets

  1. Podkoszowa czwórka Kaman-Okafor-Landry-Ariza wrażenie robić musi, są gracze potrafiący siekać z dystansu jak Bellinelli czy Jack, jest lider Gordon, bo zapewne będzie liderem. Będę szczery, jak dla mnie 7-8 miejsce spokojnie w zasięgu.
    Pytanie tylko czy nie lepiej faktycznie olać ten rok, chapnąć dwie gwiazdy w przyszłorocznym Drafcie i mieć pakę jeszcze mocniejszą.
    Według mnie – nie. Draft 2012 zapowiada się na mocny, ale tak na oko głównie na pozycjach podkoszowych, „genialnych” obwodowców w NCAA jednak mniej. Poza tym jakoś nie chce mi się wierzyć, iż mogliby sobie odpuszczać mecze, nie przy tej i tak skromnej widowni.

Comments are closed.